Valancin Akudovič, filozaf:
«Jany tolki pačynajuć hetamu vučycca»

Ja hatovy adkazać kateharyčna — nie. Jany tolki pačynajuć hetamu vučycca. Ale ŭ tradycyjach biełarusaŭ adpačynku, jak takoha, nie było. U tradycyjnaj kultury, prynamsi. Biełarusy albo pracujuć, albo pjuć harełku. Ale kab na ćviarozuju hałavu zabaŭlacca… im heta da hałavy nie prychodzić. I tamu jany nivodnaj hulni, akramia chovanak, i nie prydumali. Ci to ad vorahaŭ, ci to ad samich siabie. Adpačynak źviazany z zamožnaj klasaj. U epochu VKŁ i raniejšyja, kali ŭ nas była svaja šlachta, jana, biassprečna, mieła svaju kulturu adpačynku. A nizavyja, plabiejskija słai nia mieli takoj mahčymaści. Nie było adkul uziacca kultury adpačynku. Z adpačynkam źviazanyja tolki relihijnyja śviaty. Pakolki ŭ niadzielu pracavać zabaraniałasia, biełaruski čałaviek musiŭ, jak by, adpačyvać. Ale navat u niadzielu jon nie adpačyvaŭ, a imitavaŭ adpačynak. A najpraściejšaja imitacyja adpačynku — heta ŭziać čarku. A kali biełaruski čałaviek nie vypivaŭ, dyk čakaŭ paniadziełka, kab chutčej pačać što‑niebudź rabić. I voś zaraz, u suviazi z rostam zamožnaści, pakrysie pačynajuć napracoŭvacca roznyja formy adpačynku. Adna z formaŭ, jakaja prosta nievierahodna vybuchnuła, i jakoj biełarusy pačali karystacca masava, źviazanaja jakraz z turyzmam, z vandroŭkami. Navat tyja biaskoncyja vyjezdy na šašłyk — heta taksama adna z formaŭ kultury adpačynku, jakaja ŭvachodzić u prahramu žyćcia.

Jaŭhien, pradprymalnik:
«Surjoznaść nie daje im adpačyvać»

Na maju dumku, u biełarusaŭ niama śviataŭ. Usio, što jany robiać, robicca praź pieraškody. Kali jany pracujuć, jany pracujuć tak, što na ich hladzieć pryjemna. I kali jany adpačyvajuć, dyk treba tak adpačyvać, jak apošni raz. Dla biełarusaŭ adpačynak — heta nie relaksacyja, a taksama praca pa adpačynku. Stajać u čerhach pa piva, vystajać ci nia ŭsie karusieli, schadzić na ŭsie mierapryjemstvy. Biełarusy — ludzi surjoznyja. I hetaja surjoznaść im nie daje narmalna ni pracavać, ni adpačyvać.

Aleh Harbuz, aktor teatra imia Janki Kupały:
«Adpačynak u nas — heta hramaŭ siemsot»

Ja asabista nia ŭmieju adpačyvać. I toje, što ja baču navokał, taksama adpačynkam nazvać nie mahu. Ja maju na ŭvazie ŭsie hetyja masavyja śviaty. Adpačynak u nas — heta hramaŭ siemsot. Niamnohija z nas hatovyja ŭziać čovien i spłavicca pa race. Takich u nas adzinki. Narodu prosta nieviadoma, što takoje «adpačyvać».

Tamara, nastaŭnica:
«Heta nie adpačynak, a pakuta»

Jak adpačyvajuć arhientyncy, ci brazylcy? Tanha, samba, pasadobli ŭsialakija. Voś u kaho varta pavučycca. Napeŭna, pa analohii, u nas pavinny być svaje śviaty haradoŭ i miastečak. Na jakich buduć masava hatavacca miascovyja stravy, licca svajo piva. I ŭsio heta pad «Lavonichu» z «Polkaj». A toje, što adbyvajecca zaraz — žłuktańnie harełki pad hniusnuju papsu — heta nie adpačynak a pakuta.

Viktar Šałkievič, artyst, śpiavak:
«Hledziačy, što ličyć adpačynkam»

Hledziačy, što ličyć adpačynkam. Kali ŭ čałavieka vielmi nervovaja praca, jon nabiraje viadro šašłykoŭ, skryniu harełki, viasiołych dziaŭčat i jedzie adpačyvać. Heta adzin sposab. Druhi, kali ludzi źbirajucca cełymi siemjami i jeduć u Krakaŭ, u Prahu. Ja liču, što adpačyvać u nas, kaniečnie, umiejuć. Zaraz sialanskaj, fizyčnaj pracy, jak takoj, niama. Zaraz praca vielmi ciažkaja maralna. I čałaviek adpačyvaje ad ludziej, ad kalektyvu, ad adnosinaŭ u kalektyvie. Jon prosta ŭciakaje. U mianie jość pryjaciel, jaki ŭciakaje na Brasłavy. Kaža — vializnaje voziera i ja adzin z vudaj na ŭsim voziery. Dla jaho heta adpačynak.

Inesa, chatniaja haspadynia:
«Kali b byli mahčymaści…»

Adpačyvać — nie pracavać. Kali b byli mahčymaści, dyk chapiła b i fantazii. Biada ŭ tym, što ŭ ludziej mahčymaściaŭ niama. Pra jaki surjozny adpačynak možna kazać, kali zvyčajny pachod u restaran — padzieja. Pra vajažy ŭ Venecyju i na Kosta Brava pamaŭču.

Jury Chaščavacki, kinarežyser:
«Usio ž taki ŭmiejem!»

Mnie ciažka za ŭsich biełarusaŭ kazać. Mnie zdajecca, heta takija pracaholiki, jakija, na žal, adpačyvać nia mohuć. U nas uvohule kultury adpačynku niama, u suviazi z našaj historyjaj. Jaki ŭ nas byŭ adpačynak? Uvieś jon składaŭsia z taho, što paru dzion treba było pašturchacca na vakzale u čerhach, a kali pryjedzieš u Sočy, treba było zajmać čarhu pa bilety nazad. Moładź zaraz taksama nie adpačyvaje. Jana nosicca pa śviecie ŭ pošuku zarobku… Ja nia ŭmieju adpačyvać. Ja adpačyvaju dušoju, kali rablu što‑niebudź cikavaje. Chacia, ja pamiataju, jak da žurnalista Jaŭhiena Budzinasa pryjechaŭ prezydent firmy «Falksvahien». I jany pajšli ŭ Dudutkach da raki. Heta byŭ pracoŭny dzień. I raptam u prezydenta advisła skivica. Jon ubačyŭ niekalki rybakoŭ na bierazie. I skazaŭ: «Jo majo! Jak im choraša! Letnija raboty paŭsiul, pracy sialanskaj šmat. A hetyja siadziać i rybu vudziać». Značycca, usio ž taki ŭmiejem adpačyvać.

Hazeta «Svaboda»

Клас
Панылы сорам
Ха-ха
Ого
Сумна
Абуральна