Ciažka padmanuć naskroź bizantyjskuju dziaržavu bizantyjskimi metadami. Pra pryrodu hazavych kryzisaŭ piša Vital Taras.

Madel pavodzinaŭ

Čarhovaje paviedamleńnie pra čarhovaje abvastreńnie kanfliktu ŭładaŭ Biełarusi z rasiejskim Hazpromam vyklikaje ŭ pamiaci paniatak «durnoj biaskoncaści». Kožnaha razu «abvastreńnie» praciakaje pavodle adnoj i toj schiemy. Raptam (!) stanovicca viadoma, što RB zavinavaciłasia Hazpromu (albo Rasnafcie) i nia choča ŭ poŭnym abjomie płacić za pastaŭlenuju z Rasiei syravinu. Hazprom, niečakana (!) dla biełaruskaha boku, abviaščaje ŭltymatum. U Maskvu jeduć pa čarzie kiraŭnik viedamstva albo ministar, potym vice‑premjer albo premjer‑ministar. U apošni momant aficyjny Miensk idzie na peŭnyja sastupki. Paśla čaho Maskva abvinavačvajecca ŭ pamknieńni pryvatyzavać Biełaruś, a rasiejskija manapalisty — u niesumlennaści j chcivaści.

Kožnaha razu palityčnyja akcyi kiraŭnika Biełarusi, jahonaja papularnaść u narodzie tolki jašče bolš rastuć. Jon znoŭ i znoŭ padkreślivaje, što niezaležnaść krainy nia zdaść. Apazycyja taksama zaŭsiody nie zabyvajecca vykazacca na hetuju temu, kab padkreślić, što i jana, apazycyja, jak i kiraŭnik dziaržavy, za niezaležnaść. Za Biełaruś.

Potym cykł paŭtarajecca. I padčas kožnaha cykłu nadychodzić čas, kali aktyvistaŭ apazycyi pačynajuć chapać za arhanizacyju navat samych niaznačnych akcyjaŭ pratestu, papaŭniajučy turmy i pasialeńni novymi palitźniavolenymi.

Pamiž hetym, zdajecca, niama nijakaj suviazi. Niezaležnaść — sama pa sabie, palityka j pravy čałavieka — sami pa sabie. (Amal pavodle słavutaj formuły pra much i katlety). Vysoki paniatak pieratvaryŭsia ŭ svajho rodu śviatarnuju karovu. Kali kiraŭnik dziaržavy abo jaho padnačalenyja pačynajuć havaryć pra niezaležnaść, usie krytyki režymu imhnienna zamaŭkajuć albo pačynajuć havaryć ab nieabchodnaści padtrymać režym u spravie abarony dziaržaŭnaha suverenitetu ad rasiejskaha imperyjalizmu, zhurtavacca vakoł lidera.

Mahčyma, u ciapierašniaj sytuacyi takaja madel pavodzinaŭ mnohim padajecca adzina słušnaj. Kali rodnamu domu pahražaje niebiaśpieka zvonku — nie da svarak u domie. Ale nijakaja, navat samaja strašnaja niebiaśpieka, nie pazbaŭlaje tych, nad kim jana navisła, abaviazku dumać. Navat naadvarot, u momant najbolšaj niebiaśpieki vyratoŭvajuć nia kryki «Karavuł!» albo «Ratujcie, chto moža!», ale krytyčny pohlad na sytuacyju i jaje analiz. Čym mienš času na rozdum — tym bolš strohim i chutkim pavinien być analiz. Najpierš — ułasnych pavodzinaŭ.

Analizu, prynamsi, u presie, akurat i nie chapaje. Dakładniej, jon zvodzicca dy vysnovaŭ, sens jakich lohka ŭmiaščajecca ŭ sentencyju «Rasieja choča nas pryvatyzavać». Takoje adkryćcio, adnak, nie adkazvaje na pytańnie — jak hetamu procistajać? Jak zachavać dziaržaŭnuju niezaležnaść? Što kankretna moža zrabić vorah z abjektam svaich pamknieńniaŭ i što hety abjekt (to bok my) moža zrabić?

Abchitryć Bizantyju

Navat u samym zapalenym mozhu naŭrad ci moža naradzicca scenar vajskovaha napadu Maskvy na svajho chaŭruśnika. (Jak i naadvarot — napadu tankavych dyvizijaŭ NATA na Maskvu praz terytoryju Biełarusi). Praŭda, kali havorka viadziecca ab Rasiei, nielha vyklučyć i samyja fantastyčnyja varyjanty padziejaŭ. Prynamsi, novy zakon ab nadańni rasiejskim enerhietyčnym kampanijam‑hihantam prava mieć ułasnyja vajskovyja farmavańni dla abarony svaich trubapravodaŭ, u tym liku na zamiežnaj terytoryi, prymušaje zadumacca.

Tym nia mienš pahroza rasiejskaj akupacyi siońnia ŭsurjoz nikim nie abmiarkoŭvajecca. Za nievialikim vyklučeńniem — jość tyja, chto zajaŭlaje, byccam Biełaruś užo žyvie va ŭmovach akupacyi. Ale ci varta bajacca straty niezaležnaści tym, chto ŭžo siońnia ličać siabie «akupavanymi»?

Razmova idzie, naturalna, pra ekanamičnuju ekspansiju Rasiei, sproby rasiejskich manapolijaŭ zavałodać u Biełarusi ŭłasnaściu, pakolki i pakul jana zdolnaja prynosić prybytak. I chacia hetyja sproby robiacca samym nachabnym sposabam, z pazycyi siły, jany ŭsio‑taki majuć pakul niehvałtoŭny, ekanamičny charaktar.

Kali nam kažuć, što va ŭradu Biełarusi niama vyjścia, što Hazprom i Kreml viaduć niesumlennuju hulniu, prypirajučy kiraŭnictva da ścienki, šantažujučy jaho, uźnikaje pytańnie — a čamu kiraŭnictva dapuściła takuju sytuacyju ŭ pryncypie? Nie, havorka nie pra toje, što Kreml treba było niejak padmanuć, vieści suprać jaho niejkuju bolš chitruju hulniu, bolš hnutka vieści pieramovy i h.d. Sprabavali nie adnojčy, u metadach nie saromiejučysia… Nia vyjšła. Ciažka padmanuć naskroź bizantyjskuju dziaržavu bizantyjskimi metadami.

Pytańnie ŭ tym, čamu ekanomika suverennaj krainy apynułasia pierad takoj niezajzdrosnaj alternatyvaj — albo rasiejskaja syravina albo śmierć? Ci skažam miakčej — ekanamičny kalaps. Pavodziny rasiejskaha kiraŭnictva, jakoje abviaściła svaju krainu vialikaj enerhietyčnaj dziaržavaj, užo daŭno byli całkam pradkazalnymi. Jano pavodzić siabie naturalna. Sprabujučy atrymać maksymalnuju vyhadu ad vysokich cenaŭ na enerhanośbity, jano nia robić vialikaj roźnicy pamiž varožymi Polščaj, Hruzijaj, Estonijaj i bratniaj Biełaruśsiu. Mienavita i tolki tamu, što Biełaruś nia jość častkaj Rasiei, a jość suverennaj dziaržavaj. Heta fakt. Ci zastaniecca jana niezaležnaj — zaležyć, prabačcie za taŭtalohiju, ad mnohich faktaraŭ.

Pamiž dvuma kresłami

Doŭha zastavacca ŭ stanoviščy pamiž dvuma kresłami — RB jak byccam častka sajuznaj dziaržavy, a ŭ toj samy čas nibyta j nie — niemahčyma było. Što j zrabiłasia całkam vidavočnym padčas apošniaha hazavaha kanfliktu. Było b zrazumieła, kali b čas, stračany na hulni ŭ intehracyju z Rasiejaj, byŭ vykarystany na pošuk sapraŭdnaj alternatyvy. Niaŭžo Biełaruś, ź jaje sapraŭdy vysokakvalifikavanaj intelektualnaj rabočaj siłaj nie mahła b zrabicca jašče adnym «uschodnieeŭrapiejskim tyhram» u ekanomicy — nakštałt Słavaččyny, naprykład?

Možna nazvać heta razvažańniami pra niemahčymaje. Bo my žyviom u zusim inšaj palityčnaj realnaści, čym krainy Eŭraźviazu. Ale tut akurat my i ŭpirajemsia ŭ toje samaje pytańnie ab niezaležnaści jak najvyšejšaj dziaržaŭnaj kaštoŭnaści. Ci možna siońnia skazać, što kiroŭnyja elity Biełarusi ciaham apošniaha dziesiacihodździa dbali mienavita pra jaje niezaležnaść? Kali b było tak, dyk jany pavinnyja byli b pakłapacicca najpierš pra stvareńnie zusim inšaha ekanamičnaha klimatu dla ajčynnych pradpryjemstvaŭ, pra raźniavoleńnie hramadztva, pra stvareńnie inšaha, bolš pryvabnaha imidžu krainy na Zachadzie. Nie chapiła palityčnaj voli, adukacyi, intelektu? Dyk ci takaja elita zasłuhoŭvaje prava nazyvacca nacyjanalnaj? Ci zdolnaja jana ŭvohule abaranić niezaležnaść?

Što ž akazałasia ŭ «zahašniku» ŭ siońniašniaj łukašenkavaj Respubliki Biełaruś? Zołatavalutnaja rezerva Nacbanku? A ci nadoŭha jaho chopić, kali haz budzie kaštavać 250 dalaraŭ za kubametar? A takaja perspektyva ŭžo vielmi blizkaja. Što jašče — zajom u Venesueły? Družba z arabskimi krainami, z Kitajem?

Mahčyma, hety skiepsys dla specyjalistaŭ vyhladaje dyletanckim i nieabhruntavanym. Ale chaciełasia b, kab mianie i miljony maich suajčyńnikaŭ u hetym pierakanali. Kab z nami havaryli pra pieršastupiennyja prablemy, a nie admachvalisia, jak ad muchaŭ, pakul «dziaržaŭnyja mužy» ŭ niejkich zavobłačnych vyšyniach (albo ŭ kramloŭskich kalidorach) vyrašajuć los Biełarusi.

Miž inšym, u preambule biełaruskaj Kanstytucyi napisana «my, narod». A nia «my, dziaržaŭnyja mužy».

Sytuacyja sapraŭdy nahadvaje durnuju biaskoncaść. Hałoŭnaje adroźnieńnie hetaha metafizyčnaha paniatku ad realnaj biaskoncaści palahaje na tym, što z zahannaha koła biaskoncych adlustravańniaŭ adnaho j taho ž možna vyrvacca. Dla hetaha treba pahladzieć na sytuacyju inšymi vačyma, volnymi ad stereatypaŭ feadalnaha myśleńnia.

Клас
Панылы сорам
Ха-ха
Ого
Сумна
Абуральна