Rabotniki pryvatnaha pradpryjemstva «Supiermajk»
«My ŭžo nie viedajem, jak zmahacca ź niasvoječasovaj vypłataj zarobkaŭ. U mianie heta adziny dachod u siamji. Dzicia zachvareła, a mnie navat niama za što kupić jamu leki. Z banka ŭžo telefanavali niekalki razoŭ
Heta pieršaja stychijnaja zabastoŭka na pradpryjemstvie, na jakuju navažylisia jaho rabotniki. U horadzie vielmi ciažka znajści pracu, tamu žančyny, jakija pryjšli na hetuju vytvorčaść, čakali atrymać choć niejkuju padtrymku, ale rasčaravalisia.
«Z nas śmiajucca, što my tut da hetaha času pracujem i cierpim hetyja ździeki. Nam nie treba čužoha, dajcie nam našy kroŭna zaroblenyja hrošy», — skazała adna sa švačak.
Kaniec ciarpieńniu pryjšoŭ 2 žniŭnia. Pa słovach rabočych, jany z ranicy papiaredzili buchhałtara pra zabastoŭku, kali nie budzie vypłaty zarabotnaj płaty. Paśla taho, jak im čarhovy raz buchhałtarka skazała, što hrošaj niama, rabotniki pryvatnaha pradpryjemstva vyklučyli šviejnyja mašynki i pałovu dnia prosta znachodzilisia na pracoŭnym miescy.
Pa damovie zarabotnuju płatu pavinny vypłačvać da
Rabotniki vykazali žurnalistam svaje zdahadki ab tym, ź jakoj pryčyny nie vypłačvajuć zarabotnuju płatu. Asnoŭnaja masa pretenzij była kinutaja ŭ bok hałoŭnaha buchhałtara, jakaja, pa zdahadkach rabotnikaŭ, niasvoječasova pieradała ŭ bank dakumienty na pieralik zarabotnaj płaty.
«Joj što, jana pracuje na dvuch pradpryjemstvach. Nie atrymaje hrošy tut, tak atrymaje na inšaj pracy. A mnie dziaciej karmi čym chočaš», — vykazałasia adna z žančyn.
Pa raskazach švačak, mašyny z hatovymi vyrabami kožnyja 3–4 dnia adpraŭlajucca da zakazčyka. Zatrymku zarpłaty svaim rabotnikam dyrektar patłumačyŭ tak: «Šmat faktaraŭ adyhrała rolu. Tavar adpraŭlajem na Rasieju. Hrošy adtul pieraličvajucca nie zaŭsiody svoječasova. U nas svaje niuansy. U niekatorych vypadkach my sami vinavatyja:
Rabotniki vykazali jašče šmat kryŭdaŭ. Čarhovaj stała pretenzija pa apłacie taho, što napracavali švački. Jany raspaviali, što vykanany płan akruhlajecca, ale nie na karyść rabotnika, a, jak jany vykazalisia, «na karyść dziaržavy». Na ich dumku, płan zavyšany, i vykanać jaho na 100% nierealna.
Dyrektar patłumačyŭ, čamu ŭ rabotnikaŭ uźnikajuć takija pytańni. Pakazaŭ normy, pa jakich vyrablajucca raźliki zarpłat. Skazaŭ, što pa takoj ža sistemie apłačvajuć pracu i na inšych vytvorčaściach, ale dla bolš detalovaha ahladu sfatahrafavać narmatyŭnyja dakumienty nie dazvoliŭ. Tamu ŭ žurnalistaŭ skłałasia dumka, što ŭsio ž kiraŭnictvu pradpryjemstva jość što chavać.
«My prykłali ŭsie namahańni, kab svoječasova vypłacić zarobak. Navat prasili kredyty ŭ bankach, ale nam u apošni momant admovili. Budziem staracca, kab takoha bolš nie paŭtaryłasia», — skazaŭ Ivan Nabieška.