Pračytaŭ u staličnym paviedamleńni, što dniami ŭ nas na vuł. Najdusa pryvatnaja firma pačnie adnaŭlać niejkuju kaplicu… Jakajaści durnota: kab pryvatnaja firma — kaplicu, dy jašče ŭ samym piešachodnym centry. Praŭda, paviedamleńnie na rasiejskaj movie, značycca moh być pamyłkovy pierakład ź biełaruskaj. Što mnie jašče možna padumać na hety niedarečny kont?
Staraja doŭhaja dvuchpaviarchovaja kamianica sapraŭdy stajała na vuličcy Najdusa na rahu ź piešachodnaj Savieckaj, ale była žyłoj, pryčym tut kaplica? Kala siamnaccaci hadoŭ ziaŭrała pustymi voknami. Škada było. Chtości jaje pačaŭ adnaŭlać, dy chałturna. Potym pakinutaja, zaniadbanaja, jana pačała razburacca, pažary paru razoŭ prynamsi zdarylisia ŭnutry. U hetym domie kanca XIX stahodździa ŭ malečyja hady žyŭ budučy habrejski paeta Łejba Najdus. U toj ža samy čas u inšym domie žyŭ z baćkami budučy paet Maksim Bahdanovič, maładziejšy za Łejbu na hod.
Najdus taksama chvareŭ, pražyŭ bolš za Bahdanoviča na hod, pachavany byŭ u rodnaj Horadni. Na mahile ŭstalavali anioła. Kali budavali stadyjon u chruščoŭskija časy, mohiłki hetyja źlikvidavali. U futboł na tym miescy hulajuć. U Varšavie paśla hetaha chiba zrabili symbaličnuju mahiłu haradzienskaha habrejskaha paeta. A voś dom zachavaŭsia, ad jaho tolki adciali ŭ 50-ja hady kavałak, što na Savieckaj stajaŭ. Karaciej, pašancavała. Na pieršym paviersie tam nalivali kavu.
U maich “Cenzarskich nažnicach” jość apaviadańnie “Bieły danžon” pra hety samy dom. U im pra toje, jak čałaviek najmaje pakoj nad kaviarniaj i prynosić drukarku, kab napisać apovieść. Jon razvažaje, što kab adciać kaviarniu i pakoj naviersie, “atrymałasia b sapraŭdnaja vieža-bakšta. Čatyrochkutnaja, abarončaja niekali, a ciapieraka zusim ladaščaja, navokał jakoj ścieny. Ja hetak ujaŭlaŭ sabie. Na spravie ž cahlana-tynkavanaja budynina, daŭhaja, jak vantrobnaja kiška, bolej nahadvała miortvaje tułava staroha karabla, što niemaviedama jakim čynam apynuŭsia u vuzkaj zatocy pamiž kamianic i pryros da bruku. Uražańnie ŭzmacniaje draŭlanaja halereja, jakaja ciahniecca ŭzdoŭž usiaho druhoha pavierchu, schavanaja ad daždžu streškaj z brudna-šeraha šyferu. A inakš by — čym nia vieža-samotnica, śviežapabieleny da revalucyjnaha śviata danžon?”
Narešcie pradali kamianicu adnoj firmie, nichto brać nie chacieŭ nibyta, i ŭletku ŭzialisia za jaje hruntoŭna: mabyć ź miesiac ekskavatar rujnavaŭ jaje, kab dazvańnia, a mima štodnia chadzili tysiačy ludziej. Praŭda, prajekt sapraŭdy pryhožy: adnoviać u najlepšym vyhladzie, ułučna sa źniščanaj u chruščoŭskuju adlihu častkaj. Na žal, heta budzie mulaž.





