Chodniki i tratuary

Dla nazovu darožki dla piešachodaŭ jość dva raŭnapraŭnyja słovy: chodniki i tratuar, jakija i vykarystoŭvajucca paetami, piśmieńnikami adnolkava. Tratuar — heta da nas pryjšło z francuzskaj. Voś u Jakuba Kołasa dziadźka vandruje pa Vilni ŭ pošukach ziamielnaha banka.

Idzie tak dziadźka i pa bruku

Adzin za dziesiać robić hruku.

Dalej dziadźka zanadta zahladzieŭsia na šyldy.

Dy pierabraŭ tut dziadźka mieru:

Na słup uźbiŭsia, na chaleru,

Dy tak ab padłu šturchanuŭsia,

Što śviet jamu pieraviarnuŭsia,

Na bruk źlacieŭ jon z tratuaru,

Pierakruciŭsia razoŭ paru

I tak u bruk biadak zahasiŭ,

Tracha manierki nie raskvasiŭ.

Manierka — pachodnaja mietaličnaja plaška ci blašanka z nakryŭkaj. Bahataja biełaruskaja mova.

Darečy, słova bruk časta sustrakajecca ŭ rańniaha Maksima Tanka. Žyŭ paet u Vilni, pachadziŭ i pa tratuarach i pa bruku.

Zasnuli płoščy, kupały i lipy,

Źlizała noč nieonaŭ sinich kroŭ,

I bruk apošni šelest vulic vypiŭ...

Ci jašče ŭ jaho ž:

Razharajciesia ahni lichtaroŭ!

Bicie ŭ ścieny kaziemataŭ, bicie!

Bruk hrymić ad hrukatu bajoŭ,

Ad raskałychanaj navalnicy.

A mnie ŭsio-taki bolš padabajecca słova chodniki. Zrazumieła, što ŭtvaryłasia jano ad značeńniaŭ chod, chada. Zvyčna było dla viaskoŭca, jaki pryjechaŭ u horad, upieršyniu patrapiŭ na tratuar, tak nazvać jaho. Tolki takaja nazva i ŭ słoŭniku Łastoŭskaha. Uvohule ž korań "chod" u biełaruskaj movie pasłužyŭ utvareńniu słoŭ ź vielmi mnohimi značeńniami.

Heta i chod historyi. I ŭ miechanizma moža być chod jakoj-niebudź detali. I šachmatyst robić svoj čarhovy chod. I ŭ ramanie moža być cikavy siužetny chod. A ŭ domie mohuć być paradny i čorny chady. I ciapier dapytlivyja chłapcy šukajuć padziemnyja chady. U staraśvieckich chatach visiać na ścienach chodziki. A moža i tavar być na kirmašy chodkim, pradavacca naraschvat. I ściežka ŭ lesie moža być chodžanaj, prataptanaj. A pry adsutnaści transpartu navat minčuki dabirajucca pry nieabchodnaści svaim chodam, piecham. I razhružajučy što-niebudź, pieranosiačy, my robim, a to i ličym chodki... Niamała ŭ biełaruskaj movie nazvaŭ, proźviščaŭ, źviazanych z chadoj — Chodźki, Chodcy...

I ŭstojlivych vyrazaŭ u našaj movie z hetym słovam šmat.

Viedać usie chady i vychady — być pranyrlivym čałaviekam, pry błacie.

Na chadu padnoski rvać — amal toje ž, ale jašče ź impetam, zuchavata.

Chadzić chodyram — bavicca tak, što ścieny ŭ chacie trasucca.

Čytačy starejšaha pakaleńnia, biezumoŭna, pomniać słavutuju karcinu "Chadaki ŭ Lenina". U pieršaha kiraŭnika Savieckaj dziaržavy siadziać baradatyja dziadźki ŭ siarmiahach, anučach, łapciach. Lenin uvažliva ich słuchaje. Pra što pryšli žalicca? Tady nastaŭniki nie raskazvali, a siońnia možna zdahadacca: miarkujučy pa časie, prosiać admianić vajenny kamunizm ź jaho charčovaj raźviorstkaj, vymiatańniem chleba ź viosak padčystuju.

Darečy, chadaki nie pieravialisia i ŭ naš čas. U vaśmidziesiatych hadach u Pastavach katalickaja abščyna stała prasić ab viartańni joj kaścioła. Doŭha ciahnułasia procistajańnie. A potym vierniki sabrali hrošy i vypravili chadakoŭ až u Maskvu. Zrazumieła, nie pieššu, ale z tym ža namieram: prasić. I dabilisia svajho. I siońnia słova ŭ hetym značeńni isnuje. Prykładam, trapiŭ čałaviek u niepryjemnaje stanovišča, nu, mašynu pabiŭ ci jašče što. Šukaje jon patrebnaha znajomaha i zasyłaje "chadaka" da patrebnaha načalstva, jakoje moža i niejkuju słabinu dać. Idzie "chadok" ź niejkim abiacańniem ci padziakaj. Biełarusy zdavion nazyvali heta chabaram. U ruskich jość adpaviednik — "vziatka", a jość u ich i słova staroha pachodžańnia — "posuł", heta bolš miakka i pryjemna hučyć. Ale biez "posułu" ni da vajavody, ni paźniej da hubiernatara ci spraŭnika nie išli. Naš adpaviednik — abiacanka. Jość ža i prymaŭka takaja: abiacanka-cacanka, a durnomu radaść. A jašče ž prypaminaju. I tyja chadaki, z karciny, nakolki čytaŭ, z pustymi rukami nie išli. Zdajecca, była tam i astrachanskaja rybka, i ikorka.

Dla mianie vielmi blizkaje, navat ščymlivaje značeńnie chodnika — dyvan, darožka. U viaskovaj chacie pry ŭvachodzie ścialilisia horšyja, bolš blakłyja, a ŭ čystaj pałovie, da abrazoŭ — samyja pryhožyja. Darečy, umieńnie vyrablać chodniki jašče zastajecca, navat peŭnaj modaj ličycca paścialić taki, roznakalarovy chadničok la ŭvachodu i ŭ bahataje žytło. Maja maci zimoju, kali niama čaho rabić, narazaje z roznaha koleru materyi, staroha adzieńnia pałoski i viaža svaje prościeńkija chodnički. Voka jany radujuć.

Vierniemsia da vuličnych chodnikoŭ. Archieołahi pry raskopcy staražytnych haradoŭ, zamkaŭ znachodzili i znachodziać draŭlanyja chodniki, pa jakich stupali nohi našych papiarednikaŭ, najčaściej ź biarvieńnia. Nu a biełaruskaja vioska chodnikoŭ nie viedała. U viesnavuju ci vosieńskuju raspucicu ścialiŭ haspadar pa dvaryščy niekalki došak ci žardzin, kab možna było prajści z chaty da žyvioły, na vulicu — i dosyć. Prynamsi, u našych miaścinach chodniki na vulicu nie kłalisia, u adroźnieńnie ad Rasii, dzie pa vulicach jany sustrakalisia časta. Mahčyma, u nas u tyja časy było sušej? A vierahodniej za ŭsio, prajaŭlaŭsia charaktar zachodniebiełarusa. Adnaasobnika, indyvidualista.

Darečy, pra Rasiju. Mnie ŭžo davodziłasia pisać pra vandroŭku ŭ Sibir u kancy siamidziesiatych. Tady my lotali pa naftavych buravych vyškach na viertalocie, čytali vieršy. A voś pasiołki naftavikoŭ zapomnilisia dobra. Niedaśviedčany čałaviek skazaŭ by, što staić rad čyhunačnych cysternaŭ. Źniešnie — tak. Heta dla taho, kab viatry nie praduvali. A zojdzieš unutr — žyły pakoj, piečačka, navat niejkaja kuchańka. I paŭsiul pa pasiołku chodniki, vysoka padniatyja nad ziamloj, źbityja z došak. Tam bieź ich prosta nie abyścisia. Tundra.

Kruhom bałota dy biednyja pakryŭlenyja laski. Tak što les na chodniki ŭ pasiołki zavozili z poŭdnia Sibiry, jak tam kažuć ź Vialikaj ziamli.

Bruk u maich rodnych Pastavach źjaviŭsia jašče ŭ pačatku minułaha stahodździa. Brukavalisia centralnaja płošča, čatyry vulicy, jakija razychodzilisia ad jaje. A voś chodnikami ŭščylnuju zanialisia ŭ paślavajennyja dziesiacihodździ. Ź dziacinstva pomniu: na piasčanaj vulicy kučy kamieńnia, pryblizna adnaho pamieru, siadziać dziadźki i draŭlanymi małatkami kamieńčyk da kamieńčyka padhaniajuć. My, chłopcy z uskrainnych viosak haradka, letam u centr horada chadzić nie vielmi chacieli. Tolki kali daść maci 10 kapiejek na kino ci na eskimo. Basanož biehčy pa kamiennamu chodniku — nie vialikaje zadavalnieńnie, možna i palec pabić, i paznohać sarvać. Lepš za horad, na łuh, da rečki. Tut tolki kali pčała džyhanie.

Asfalt, biassprečna, staŭ novym krokam u azdableńni horada, u budavańni chodnikoŭ. A potym z chodnikami Pastavam pašancavała, tamu što vyvieli z harnizona dva avijapałki, a aeradrom zastaŭsia. A tysiačy plit. Lažać jany ciapier na ŭskrainnych vulicach, nadziejna słužać piešachodam. I buduć słužyć doŭha. Toj, chto pryjazdžaje ŭ haradok u apošnija hady, adnaznačna vykazvaje zachapleńnie jaho źniešnim vyhladam. Nie tolki tamu, što vabić histaryčny centr z damami Tyzienhaŭza. Vialikija raboty praviedzieny pa źmianieńniu ŭsiaho abličča rajcentra, bolšaści jaho vulic. Pra chodniki ž i havaryć niama čaho. Idziom ź minčukom pa centry Pastaŭ i jon dzivicca:

— Pasłuchaj, takoj pryhožaj, uzornaj i kalarovaj plitki ja ŭ Minsku nie sustrakaŭ.

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?