Čynoŭniki viciebskaha harvykankamu, jakija vychodziać na «prezydenckuju łyžniu» i ŭsialakim inšym čynam demanstrujuć, što na dziaržaŭnym uzroŭni zmahajucca za zdarovy ład žyćcia, biaz sprečak vydali kniharniam licenziju na handal tytuniom. Ciapier cyharetami handlujuć usie knižnyja kramy ŭ Viciebsku, aprača niedziaržaŭnych.

Vitryny z tytuniovymi vyrabami ŭ viciebskich kniharniach praminuć nielha. U kniharni «Ravieśnik» jana mieścicca kala stendu z vučnioŭskimi sšytkami jakraz za kasaj. U kniharni «Hlobus» cyharety stajać pobač ź vinšavalnymi paštoŭkami. A ŭ kniharni «Bukinist» aburanyja zahadam handlavać cyharetami handlarki pastavili pobač z cyharetnymi šerahami knižku Alena Kara «Lohki sposab kinuć palić». Inšaha šlachu, kab pratestavać suprać zahadu načalstva, a zaadno j pakpić ź jaho, pracaŭnicy kramy nie znajšli.

«Heta ŭvohule žach — cyharety ŭ kniharni! — havoryć handlarka kramy «Bukinist». — Heta rašeńnie harvykankamu, kab prybytki bolšyja byli. Tamu admovicca było nielha. Nu, a jak u kijoskach «Sajuzdruku»? Tam pradajucca i hazety — našyja palityčnyja vydańni, i cyharety, i šampuń — usio razam!»

Aburanyja zahadam handlavać cyharetami handlarki pastavili pobač z cyharetnymi šerahami knižku Alena Kara «Lohki sposab kinuć palić»

Havorku pra asablivaści asartymentu praciahvaje kaleha z kramy «Ravieśnik»:

«Tut u nas cyharety, tam «Płejboj», chutka, musić, užo j vino siudy pryviazuć! Čaho tolki nie panaprydumlajuć dziadziečki va ŭtulnych kresłach! Kali nam licenziju dali, harvykankam ža pra ŭsio heta viedaje. Voś kab prezydent pra heta daviedaŭsia! Jak jamu jašče pra takoje nie paviedamili? Chaj by ŭžo chutčej jon daznaŭsia!»

Za 25 chvilin, jakija mnie daviałosia pravieści ŭ kniharni «Ravieśnik», cyharetaŭ nichto nie nabyvaŭ. Napeŭna, pakupniki jašče nie pryzvyčailisia da takoha nietradycyjnaha dla kniharni tavaru. Prypyniŭšysia niedaloka ad kniharni , pytajusia ŭ minakoŭ, jak jany staviacca da taho, što razam z knižkami tut pačali handlavać tytuniovymi vyrabami.

«Ja da hetaha staŭlusia davoli admoŭna, — havoryć spadar siaredniaha vieku. — Heta takaja nienaviaźlivaja reklama cyharetnych vyrabaŭ. I niezrazumieła: na aficyjnym uzroŭni pravodzicca prapahanda suprać paleńnia, a mierkantylnyja intaresy handlaroŭ vidavočna piarečać dziaržaŭnaj palitycy».

Voś kab prezydent pra heta daviedaŭsia! Jak jamu jašče pra takoje nie paviedamili? Chaj by ŭžo chutčej jon daznaŭsia!

«Cyharety ŭ kniharni — heta nielahična, — kaža dziaŭčyna, jakaja vychodzić z kramy ź niejkim školnym dapamožnikam u rukach. — U škole nam kažuć, što palić škodna. A prychodziš u kniharniu nabyć sšytak ci dziońnik dy bačyš cyharety. Niaŭžo imi bolš niama dzie handlavać, i treba rabić heta navat u kniharni?»

Pra toje, čamu knižnym kramam stała patrebna handlavać cyharetami, raspavioŭ dyrektar pradpryjemstva «Viciebskkniha» Stanisłaŭ Damanieŭski:

«Nam treba vykonvać abaviazacielstvy, jakija davodziacca Savietam Ministraŭ pa tempach rostu tavaraabarotu. My ŭžo «vyraśli» sa svaich kramaŭ — užo dziasiatki hod nie raźvivajecca handlovaja sietka. Nahruzka na najaŭnyja handlovyja płoščy vialikaja, tamu što ciesna — a tavaraabarot davaj‑davaj‑davaj. A voś dla cyharetaŭ jakraz dadatkovyja płoščy niepatrebnyja. Na kasie ich pastaviŭ — i ŭsio!»

Jak raspavioŭ spadar Damanieŭski, prybytki ad prodažu cyharet akazalisia nie takija vialikija, jak čakali, choć pa ŭsioj Viciebskaj vobłaści cyharetami zabaviazali handlavać 15 dziaržaŭnych knižnych kramaŭ. Niedziaržaŭnyja kniharni, jakich u abłasnym centry dźvie, abychodziacca biaz hetaha. Jany majuć stabilnyja prybytki, bo zakuplajuć knihi na pakupnicki popyt, a nie pavodle raznaradki kiraŭnictva. Na palicach tam nia ŭbačyš ni tomikaŭ pad nazvami nakštałt «Idealohija i dziaržava», ni pačkaŭ «Prymy», «Marlboro» i «Winston».

Radyjo Svaboda

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0