Sioleta spoŭniłasia 75 hadoŭ z dnia ŭźjadnańnia Biełarusi.

Na sajtach i ŭ hazietach źjavilisia artykuły z krytykaj i chvałaśpievami hetaj dacie. Adny narakajuć na razvał mižvajennaj Polščy, inšyja zhadvajuć pra histaryčnuju spraviadlivaść. Tym časam ni pieršyja, ni druhija, mahčyma, nie pomniać pra tych, chto nabližaŭ hety dzień jak moh, – pra aktyvistaŭ KPZB.

Kamunistyčnaja partyja Zachodniaj Biełarusi – dla bolšaści heta małaviadomaja i niezrazumiełaja abrevijatura sa školnaj prahramy. Chto vyvučaŭ usie hetyja partyi, dekrety, zahady i pastanovy? Tym bolš kali ŭ krainie moža być tolki adna partyja, na fonie jakoj navat jaje «daččynaja» struktura nie pavinnaja być bačnaj. Akramia čatyroch litar z abrevijatury bolšaść ničoha i nie viedaje. Nu, chiba jašče toje, što jany byli kamunistami. Jak ludzi kažuć, čuŭ zvon, dy nie zrazumieŭ, adkul jon. A tut historyja niaprostaja i cikavaja, z trahičnym finałam. Pa kim zvonić zvon, adnym słovam.

Partyja ŭźnikła dziakujučy tamu, što ŭ vyniku Ryžskaj damovy 1921 hoda Zachodniaja Biełaruś apynułasia ŭ składzie Druhoj Rečy Paspalitaj. Daloka nie ŭsie novyja žychary adnoŭlenaj polskaj dziaržavy byli zadavolenyja isnym ładam. U vioscy nazirałasia depresiŭnaja situacyja, mnohija adčuvali siabie ludźmi druhoha hatunku. Łozunhi pra sacyjalnuju i nacyjanalnuju spraviadlivaść byli jak nikoli aktualnymi. Hetym i skarystalisia biełaruskija kamunisty.

Aficyjna partyja ŭźnikła ŭ 1923 hodzie na schodzie aktyvistaŭ u Vilni. Siarod jaje ŭdzielnikaŭ byli i byłyja słuckija paŭstancy, jakija jašče kolki hadoŭ tamu viali zbrojnuju baraćbu z balšavikami. Siarod asnoŭnych patrabavańniaŭ – prava na samavyznačeńnie Zachodniaj Biełarusi, abjadnańnie ŭsich biełaruskich ziamiel u adnu dziaržavu, likvidacyja pamieščyckaha ziemleŭładańnia i pieradača ziamli sialanam biez vykupu.

Ź pieršych dzion svajho isnavańnia partyja hučna zajaviła pra siabie. Akramia lehalnaj dziejnaści siabry KPZB pravodzili i akcyi «pramoha dziejańnia», za što stała padviarhalisia represijam z boku polskich uładaŭ. Arhanizacyja była pad zabaronaj. Bolšaść siabraŭ była vychadcami ź niebahatych biełaruskich sialanskich siemjaŭ, jakija na ŭłasnyja vočy bačyli niespraviadlivaść u daynieńni da siabie. Nie majučy lehalnych ryčahoŭ upłyvu na situacyju, jany źviarnulisia da radykalizmu. Jany byli pierakananyja, što svaimi akcyjami zmohuć niešta źmianić. Nie zmahli, ale ž sprabavali.

Mnohija niebiespadstaŭna ličać, što KPZB całkam kiravałasia z Maskvy, admaŭlajučy tezu pra toje, što Kamunistyčnaja partyja Zachodniaj Biełarusi była ci nie avanhardam nacyjanalna-vyzvolnaha ruchu. Fakty ž śviedčać pra inšaje. Uziać chacia b sprobu stvaryć u 1936-m supolny Narodny Front ź Biełaruskaj chryścijanskaj demakratyjaj. Supraca ź inšymi biełaruskimi arhanizacyjami – jaskravaje śviedčańnie taho, što KPZBoŭcy ŭjaŭlali siabie častkaj nacyjanalnych biełaruskich siłaŭ.

Siabraŭ KPZB spraviadliva ličać terarystami. Samy viadomy ź ich – biełaruski palityčny i dziaržaŭny dziejač Siarhiej Prytycki, jaki ŭ 23-hadovym uzroście ŭčyniŭ stralalinu ŭ Vilenskim sudzie ŭ studzieni 1936 hoda. Historyja viadomaja, nibyta sa staronak kryminalnaha ramana: na łavie padsudnych akazałasia siamnaccać maładych i pałymianych kamunistaŭ, jakich «zdaŭ» za hrošy pravakatar Jakub Stralčuk. Ciapier ad jaho śviedčańniaŭ zaležyć ich los. Dapuścić, kab jon adkryŭ rot na pracesie, było nielha. Małady Prytycki vyrašaje zabić pravakatara i rychtuje zamach. Kali b heta nie było praŭdaj, jaje varta było b prydumać jakomu-niebudź paśpiachovamu piśmieńniku. U svaich uspaminach Prytycki zhadvaŭ:

«Ceły dzień błukaŭ pa vulicach Vilni ź pistaletami ŭ kišeniach, adčuvaŭ asałodu ad žyćcia i ŭsiaho, što mianie atačała.

Chto viedaje, ci budu ja žyć zaŭtra. Dzień byŭ pachmurny i chałodny, ale jon padavaŭsia mnie cudoŭnym. Nikoli ja tak prahna nie ŭdychaŭ pavietra, nikoli dla mianie nie byli takimi cudoŭnymi nieba i vada ŭ Vialli, jak u toj dzień. I ŭsie ludzi zdavalisia mnie niezvyčajna dobrymi…

Ranicaj 27 studzienia ja nakiravaŭsia ŭ akruhovy sud… …Narešcie staršynia suda abviaściŭ: «Zaprasić śviedku Jakuba Stralčuka».

Raskrylisia dźviery, i z kabinieta prakurora vyjšaŭ jon, pravakatar.

Imhnienna vyniaŭšy z kišeniaŭ abodva pistalety, nakiravaŭsia da stała sudździ. Nakiravaŭšy adzin pistalet pad pravaje vucha, druhi ŭ śpinu, nacisnuŭ na abodva kurki adnačasova. Prahučała dva streły. Sudździa i prakuror paleźli pad stoł, publika kinułasia da vychadu. Dla bolšaj peŭnaści ja pasłaŭ jašče dźvie kuli…

Špiki vychapili pistalety i adkryli pa mnie ahoń… Pierastali stralać, kali paličyli, što ja ŭžo miortvy…»

«Heta Vam nie IRA, tut surjoźniej», – pažartavaŭ niejak adzin moj znajomy historyk, pryhadvajučy hety vypadak.

Prytycki vyžyŭ, adsiedzieŭ u polskaj turmie, a paśla zrabiŭ hałavakružnuju karjeru ŭ kiraŭničym aparacie BSSR. Jon byŭ badaj što adzinym ź siabraŭ KPZB, chto dajšoŭ da ŭładnych viaršyniaŭ.

Bolšaść trapiła ŭ žorny savieckaj represiŭnaj mašyny ŭ druhoj pałovie 30-ch. U 1938 hodzie partyju likvidavali. Stalinu nie była patrebnaja na svajoj terytoryi arhanizacyja prafiesijnych padpolščykaŭ, jakija pry patrebie mahli arhanizavać supraciŭ ci pieradać svaje viedy kamu nie treba. Tym bolš što ŭ jaje składzie byli byłyja słuckija paŭstancy dy inšyja «antysavieckija» elemienty.

U adnaho majho siabra dzied byŭ funkcyjanieram KPZB. Da kanca žyćcia hety nie asabliva havarlivy ścipły i suchieńki dziadok, jaki razmaŭlaŭ na biełaruskaj movie, trymaŭsia niekalkich praviłaŭ, jakija, na jaho dumku, mahli źbierahčy žyćcio ŭ «patrebny» momant. Praviły tyja byli prostymi: pry naviedvańni masavaha mierapryjemstva nikoli nie siadać kala akna; treba vybirać takoje miesca, ź jakoha budzie bačna ŭsio, što adbyvajecca vakoł, ale ciabie nie budzie bačna; za śpinaj zaŭždy pavinnaja być ściana. «Kali takoje miesca zaniataje, – dziadok zvyčajna ŭśmichaŭsia na hetym miescy, – značyć na im siadziać albo našy, albo defienziva».

Moža być, i Maksim Tank, jašče adzin viadomy siabar KPZB, trymajučysia padobnych zaściaroh, naviedvaŭ tajemna litaraturnyja mierapryjemstvy, pakul nie ŭ jakaści metra, a prosta hledača.

KPZBoŭcy nie byli aniołami, ale i demanami ich nazvać nielha. Jany prosta rabili toje, što pavinnyja byli rabić: zmahalisia za Biełaruś tak, jak razumieli heta i jak kazała im serca. U historyi luboha naroda prysutničajuć takija postaci – tyja, kaho adny, nazyvajučy terarystami i buntaŭščykami, viešali na centralnych płoščach haradoŭ, a druhija ličyli nacyjanalnymi hierojami. Im staviać pomniki, ich imionami nazyvajuć vulicy i škoły, pra ich pišuć navukovyja pracy i zdymajuć kino. KPZBoŭcam stolki honaru nie adviali – nazvali vulicy, i toje dobra. Jak sapraŭdnyja ramantyki jany damahlisia svajoj mety – Biełaruś stała adzinaj, ale im samim ad hetaha lepš nie stała.

Hałoŭnaje – heta pamiatać, što ŭ historyi nie byvaje tolki biełaha ci tolki čornaha. Nielha vykraślić ceły płast tolki z toj pryčyny, što jon «ideałahična» niapravilny. Treba vyśviatlać usie akaličnaści, tym bolš kali jany cikavyja.

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?