tribuna.com
Barysaŭ. Stadyjon. Čarha. Pierada mnoj AMAPaviec dahladaje intelihientnaha vyhladu ŭkrainskaha fanata. Raschlabanyja ruchi, chamski ton, ździeklivyja intanacyi. Sabak dresirujuć, pa-mojmu, z bolšaj pavahaj:
— Ručki podymi! Bystrieje! Čto stał! Povierniś!
Ukrainiec staić trochu razhublena. Viadoma, u čužoj krainie Biełaruś aburacca nia budzieš. Mnie jakraz bajacca možna mienš. Ja hramadzianka Biełarusi, z pracy nia zvolniać, dyj niepaŭnaletniaje dzicia daje «achoŭnuju hramatu» ad «sutak». Tamu ŭmiešvajusia i rablu zaŭvahu, što praceduru ahladu možna pravodzić łahadniej.
— A što ja nia tak rablu?! Nie tabie mianie vučyć!— vyračvaje na mianie vočy šyrakałoby AMAPaviec.
— Jak minimum, źmianicie ton i intanacyi, — adkazvaju vietliva ja.
U hety momant ukrainiec moŭčki praciahvaje mnie ruku ŭ znak padziaki. I tut uvaha amapaŭcaŭ pieranosicca na mianie:
— Małyška, nu ty daješ! Ja ciabie ŭsiu noč pamiatać budu!
— Małyška ŭ vas doma! — adkazvaju ja jamu.
Dalej mianie 10 chvilin abšukvaje surovaha vyhladu žančyna z kamentarami hetaha ž amapaŭca, i ja ŭrešcie prachodžu na matč, spaźniŭšysia na paŭhadziny ad startavaha śvistka.
Mianie aburajuć nia zachady biaśpieki, jany pavinny być. Ale čamu amapaŭcaŭ vučać raźbivać cehłu hałavoj, a nia vučać vietlivym słovam i pavazie da ludziej?
Ja nie pryjšła da jaho ŭ chatu i nie była ź im u blizkich adnosinach, ale raptam ciaham troch chvilin jon sa mnoj na «ty» i «małyška».
U kožnaj vajskovaj čaści i milicyi adkaznych za idealohiju nia mienš, čym adkaznych za cehłu, jakuju tam lubiać raźbivać ab hałovy. Dyk uviali b jaki speckurs — jak pracavać i nie chamić, jak vykonvać słužbovyja abaviazki i nie abražać, jak pilnavać zakon i nie źnievažać.





