Filazofija žyćcia na siońnia zvodzicca da niekalki prostych lozunhaŭ — «treba žyć u svajo zadavalnieńnie», «my nikomu ničoha nie pavinny», «u mianie niama nijakich aŭtarytetaŭ», «nijakich abmiežavańniaŭ, rabi, što chočaš». Rynak prapanuje sotni knih i «kursaŭ» na temu, «jak navučycca lubić tolki siabie i svajo mierkavańnie», «jak atrymać ad žyćcia ŭsio biez achviaraŭ i namahańniaŭ» i hetak dalej.
Ja, kab vy razumieli, zusim nie suprać usiaho hetaha. Imknieńnie da indyvidualnaha ščaścia patrebna, nieasprečna i niepieramožna. Prosta ja suprać taho, kab «žyćcio ŭ svajo zadavalnieńnie» nazyvać najvyšejšym dasiahnieńniem cyvilizacyi ŭ vyniku «śmierci vialikich idejaŭ», viaršyniaj pamknieńniaŭ kožnaha čałaviečaha indyvida, adzinaj mahčymaj madellu pavodzinaŭ.
Na samoj spravie heta, viadoma, nie viaršynia. Heta — raŭnina, u lepšym vypadku. Na jakoj pasucca miljardy zadavolenych saboj abyvacielaŭ.
Ale pavinna być štości akramia hetaha, vyšejšaje za heta. Zaŭsiody byli i buduć ludzi, jakim «tabie što — bolš za inšych treba?». Arteha-i-Haset u svaim niaśmiarotnym tvory «Paŭstańnie masaŭ» nazyvaŭ ich elitaj, padkreślivajučy, što elitnaść vyznačajecca nie pachodžańniem, a pačućciem adkaznaści za budučyniu, niezadavolenaściu saboj i stanam rečaŭ, «słužeńniem». Urešcie, lepš za jaho nie skažu:
«Nasupierak zvyčajnaj dumcy, mienavita čałaviek elity, a zusim nie čałaviek masy, pravodzić žyćcio ŭ słužeńni. Žyćcio nia maje dla jaho cikavaści, kali jon nia moža pryśviacić jaho čamuści vyšejšamu. Jahonaje słužeńnie — nia vonkavy prymus, nie pryhniot, a ŭnutranaja patreba. Kali mahčymaść słužeńnia źnikaje, jon adčuvaje niepakoj, šukaje novaha zadańnia, ciažejšaha, bolš surovaha i adkaznaha. Heta žyćcio, padparadkavanaje samadyscyplinie, — hodnaje, vysakarodnaje žyćcio. «Žyć u svajo zadavalnieńnie — los plebejaŭ; vysakarodny imkniecca da paradku i zakonu» (Hiote)».