U školnyja hady maci advoziła mianie ŭ susiedniuju viosku na leta da babuli. Ź dziacinstva zapomniłasia pačućcie ščymlivaha čakańnia pryjezdu maci na vychodnyja. Paśla radasnych abdymkaŭ i niečaha «sałodzieńkaha», časam matula kazała: «Nu što, pojdziem pa havaruški?» Ja mituśliva šukaŭ niejki košyk ci viadzierca i my vybiralisia za viosku, na vyhan. Tam, u vytaptanaj i paščypanaj kozami dy karovami travie, maci adšukvała zusim nieprykmietnyja hrybočki, jakich, uvažliva pryhladzieŭšysia, možna było narezać šmat, vyskubajučy pry hetym i travu.

Užo doma maci smažyła albo varyła ich na «kierahazie» (jašče adzin nastalhičny ŭspamin dziacinstva!) i častavała samaj smačnaj na śviecie hrybnoj stravaj. 

Nam, dzieciam, zabaraniałasia samastojna źbirać havaruški, kab nie patrucilisia vypadkova jakoj pahankaj. A svajho hrybnoha vopytu nie było jašče i pa toj pryčynie, što na pravabiarežžy Dniapra ŭ Rečyckim rajonie nie było lasoŭ i hrybny śviet peŭny čas dla mianie byŭ tajamnicaju. A tut na stale — smažanyja hrybočki! Tyja havaruški mieli mocny niepaŭtorny pach ci to hvaździku, ci to mihdalu, ciapier užo i nie pryhadaju.

Z hadami ŭ maim žyćci źjavilisia inšyja miaściny, ulubionyja bary i dubravy, paŭniutkija samych raznastajnych hryboŭ i žadańnie viarnucca ŭ dziacinstva dy znoŭku schadzić pa havaruški syšło nibyta ranišni tuman z paloŭ. Heta ŭžo ciapier ja zadumaŭsia pra hrybki dalokaha dziacinstva dy pasprabavaŭ daviedacca pra havaruški bolej, kab jašče raz viarnucca ŭ dziacinstva i pasprabavać adšukać ich znoŭ.

Vyśvietliłasia, što anijakija heta nie havaruški. Da havarušak, uvohule, adnosiać roznyja vidy hryboŭ, jakija majuć źniešniaje padabienstva, ale najčaściej radoŭki (havaruška dymčataja, šeraja). 

A tyja drobnieńkija žoŭta-šeryja hrybočki — pamiać majho dziacinstva — zavucca łuhavymi apieńkami. Praŭda i tut błytanina, bo da apieniek jany nie majuć taksama nijakaha dačynieńnia.

Łuhavyja apieńki (Marasmius oreades, niehnijučnik łuhavy, hvaździkovy hryb, łuhavik, suchanožki) - jadomy hrybok, jaki raście pieravažna na adkrytych volnych miaścinach: łuhach, vyhanach, u aharodach, pa krajach paloŭ, na ŭzbočynach daroh, u kanavach i roznych inšych pustečach. Časta utvarajuć viedźminy kołcy. Kapialušyki ŭ ich nievialikija, dyjamietram ad 2 da 5 sm., nožki tonkija i vielmi ćviordyja. Pieryjad aktyŭnaha rostu: travień — kastryčnik. 

Ale nadta chočacca vypravić siabie: pieryjad ich rostu — majo dziacinstva. U naš viek treba mocna pastaracca, kab natrapić na takija hrybki, bo pazvodziłasia ŭ vioskach chatniaja chudoba, stała značna mieniej karoŭ, a tamu ŭsie staryja vyhany dy łuhaviny spres pazarastali kustoŭjem, nikčemnym badyllem: pasprabuj ciapier, adšukaj maminy havaruški!

Ale ja ŭsio adno pasprabuju.

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?