Hetaja kniha apynułasia ŭ mianie raniej, čym ja daviedałasia, što heta kniha — lehienda. Napisała dziaŭčyna z fejsbučnaj stužki: «Biełaruskamoŭnaja himnazija zdaje ŭ makułaturu śpisanyja ź biblijateki staryja biełaruskija knihi, syn-školnik uratavaŭ adnu, bo vyhladała jana niezvyčajna, ale my biblijateki nie źbirajem, mo vam patrebnaja?» My sustrelisia ŭ horadzie, i ja paviezła damoŭ pryhožy tom: Janka Kupała, «Spadčyna». Vałoški z kałośsiem na miakkaj vokładcy, 500 zžaŭciełych staronak, čatyry pradmovy na čatyroch movach: niamieckaj, francuzskaj, ispanskaj, biełaruskaj.

Potym daviedałasia: była jašče adna pradmova, pa-anhielsku, ale hetyja listy z majoj knihi byli vyrvanyja. Šlachietny partret Janki Kupały. Siarod apošnich staronak — hety kranalny asobny list, jaki raniej układali ŭ prystojnyja vydańni: «Zaŭvažanyja pamyłki druku». Siońnia pamyłak druku ŭ vydańniach pabolšała, ale nichto ŭžo nie ŭkładaje ŭ knihi takich listoŭ.

Raspytaŭšy daśviedčanych ludziej, daviedałasia: da mianie trapiła lehienda emihranckaha druku, układzieny Biełaruskim instytutam navuki i mastactva ŭ Ńju-Jorku i vydadzieny ŭ 1955 hodzie ŭ Miunchienie tom vybranych tvoraŭ Janki Kupały.

Čamu — lehienda? Adkaz na hetaje — i nie tolki hetaje — pytańnie daje čarhovaje vydańnie ź sieryi «Spadčyna: ahledziny» pad zaryfmavanaj ź sieryjaj nazvaj «Jak układali «Spadčynu», padrychtavanaje i prakamientavanaje Natallaj Hardzijenka i Lavonam Jurevičam, jakoje dniami vyjšła ŭ Minsku.

«Jak układali «Spadčynu» — kniha, šyrejšaja za tuju metu, jakuju stavili pierad saboj daśledčyki. Akramia asnoŭnaha siužeta — dramatyčnaja praca emihranckaj dyjaspary nad układańniem i biescenzurnym (bo niesavieckim) vydańniem najlepšych tvoraŭ biełaruskaha pieśniara — ja čytaju ŭ joj jašče adzin siužet.

Biełaruskaja navuka bahataja na ludziej, jakija biaruć na siabie pracu cełych akademičnych instytutaŭ i sam-adzin rychtujuć hruntoŭnyja, šmatvymiernyja vydańni: Janka Sałamievič, Hienadź Kisialoŭ, Vital Skałaban, Leanid Marakoŭ — kožny z zhadanych vučonych pakinuŭ pa sabie nievierahodnuju pa jakaści spadčynu. Biełarusu, moža stacca, praściej pracavać adnamu — bo kalektyŭnaja tvorčaść vymahaje śpiecyfičnych adnosin pamiž suaŭtarami, kranaje balučyja kropki tvorčych ambicyj udzielnikaŭ, niepaźbiežna naradžaje kanflikty. «Spadčyna» rychtavałasia i vydavałasia dyjasparaj, i, chacia hałoŭnuju skrypku ŭ hetaj partytury hraŭ Vitaŭt Tumaš, usio ž vydańnie stała vynikam sumiesnaj pracy čytačoŭ, jakija zachavali ŭ niaprostym emihranckim losie zborniki Kupałavych vieršaŭ, dobraachvotnikaŭ, jakija pieradrukoŭvali hetyja vieršy i źviarali teksty, układalnika, jaki zdoleŭ dać sapraŭdy poŭnaje ŭjaŭleńnie pra hienij stvaralnika novaj biełaruskaj litaratury — prytym što savieckija, padcenzurnyja vydańni pačvarna skažali i samoha Kupału, i jahonuju tvorčaść, a taksama vydaŭcoŭ, tych, chto ŭ vielmi niaprostych varunkach zdoleŭ zrabić vydańnie «Spadčyny» — padziejaj i lehiendaj.

Jak heta było: sumiesnaja praca, jakaja vymahała siabroŭstva zaklatych vorahaŭ, dypłamatyi razarvanych adnosin, pieramoŭ niepramoŭlenaha? Što jadnała biełarusaŭ, raskidanych pa śviecie, abciažaranych niaprostym emihranckim bytam, niebahatych, zaniatych štodzionnaju fizičnaj pracaj «dziela zarobku» — što jadnała ich tak, kab jany sapraŭdy razam zrabili niaprostuju spravu? Ci moža siońnia niešta źjadnać usich nas — ludziej navuki i mastactva, raźjadnanych zvyčajnymi biełaruskimi «raźjadnanaściami»? Knihu «Jak układałasia «Spadčyna» možna pračytać i tak — i heta nadzvyčaj zachaplalnaje i važnaje čytańnie.

Hruntoŭnaja pradmova i pačatkovy artykuł, u jakim dajecca «dyspazicyja» biełaruskaj dyjaspary časoŭ naradžeńnia «Spadčyny», rychtuje čytača da abodvuch siužetaŭ: dalikatna, ale ščyra adlustroŭvajuć układalniki niaprostyja adnosiny pamiž dziejačami emihracyi, pierad jakimi paŭstała zadača vydańnia tvoraŭ Kupały. Asnoŭny korpus knihi — listavańnie tych, chto spryčyniŭsia da vydańnia «Spadčyny»: Vitaŭta Tumaša, Janki Stankieviča, Janki Limanoŭskaha i inšych, listavańnie napružanaje, vielmi niaprostaje emacyjna, niezvyčajna nasyčanaje faktahrafična. Pierad nami paŭstaje nie tolki kniha — ale i čas, u jaki jana stvarałasia.

Finalać vydańnie try vieršy Kupały — z tych, što nadrukavany ŭ «Spadčynie». Čytač, jaki nie znojdzie siońnia svajho toma, upryhožanaha kałasami i vałoškami, zmoža acanić stupień «niepadcenzurnaści» zbornika i litaraturaznaŭčy talent jahonych układalnikaŭ i vydaŭcoŭ. Heta, kaniešnie, zusim nie toj Kupała, jakoha čytali tym časam savieckija biełarusy. 

Nieviadomy jašče biełaruskamu litaraturaznaŭstvu žanr «knihi pra knihu» nabyŭ u rukach Natalli Hardzijenka i Lavona Jureviča vyraznaje afarmleńnie: kniha — heta zaŭsiody prastora, čas i ludzi. Skrupuloznaje, achajnaje vyvučeńnie troch hetych kantynuumaŭ daje na skryžavańni toje samaje «pole», u jakim budzie žyć tvor. Ale ŭ vypadku sa «Spadčynaj» my majem jašče adzin składnik žanru. Pa-za ŭsim hetym — historyjaj dyjaspary, historyjaj vydavieckaha pracesu, historyjaj adnosin pamiž udzielnikami — paŭstaje vobraz hałoŭnaha hieroja historyi, paeta, nacyjanalnaha hienija, adnoj z samych trahičnych fihur biełaruskaj litaratury — Janki Kupały. «Jak układali «Spadčynu» — heta siužet i pra jaho. Mienavita emihranckaja litaratura, litaraturaznaŭstva emihracyi mahło dać hety vobraz — vobraz nacyjanalnaha pieśniara, paeta, jaki najpierš baraniŭ nacyju, prava naroda na samavyznačeńnie, toj vobraz, jaki staranna vykreślivaŭsia ź litaraturaznaŭstva savieckaha.

Ale i my, mietrapalijnyja biełarusy, majem što dadać da historyi miunchienskaha vydańnia «Spadčyny», achajna i hłyboka adnoŭlenaj niastomnymi rupliŭcami emihranckaj biełaruščyny Lavonam Jurevičam i Natallaj Hardzijenka. Vyśviatlajučy los svajoj knihi, ja trapiła na amal detektyŭnuju historyju.

Raskazvaje paet i žurnalist, suzasnavalnik BiełaPANa Aleś Lipaj:

«Hetuju knihu, chutčej za ŭsio, pryvioz u krainu ja, bo mienavita ja spryčyniŭsia da pieravozki 99 adsotkaŭ knih vydaviectva «Baćkaŭščyna», jakija apynulisia ŭ Biełarusi.

Cikavaja była historyja.

Z 1988 hoda ja byŭ karespandentam radyjo «Svaboda» ŭ Biełarusi — darečy, pieršym. Raz-dva na hod jeździŭ u Miunchien. Tahačasny svabodaŭski kiraŭnik Jurka Siańkoŭski i supracoŭnik radyjo Pavieł Urban prapanavali mnie pieravieźci knihi vydaviectva «Baćkaŭščyna» ŭ Miensk, bo emihranckija vydańni, siarod jakich byli tvory Bahdanoviča, Mryja, lehiendarnaja «Spadčyna» Kupały — vydańni, jak vy razumiejecie, biezcenzurnyja, układzienyja zusim pa-inšamu, čym heta było pryniata ŭ BSSR — hetyja vydańni byli dla biełarusaŭ niedastupnyja. Na emihracyi jany vydavalisia ź vialikimi ciažkaściami, na srodki dyjaspary, ź ciažkaściami i razychodzilisia, bo biełarusaŭ raźmiatała pa ŭsim śviecie — kolki asobnikaŭ možna vysłać, prykładam, u Aŭstraliju?

Pieravieźci knihi ja, viadoma ž, pahadziŭsia, ale jak? Pahutaryŭ sa znajomym, u jakoha była svaja transpartnaja firma. Padabrali maršrut, praličyli, u jakoj fury budzie miesca dla knih. Ja pryjechaŭ u Miunchien, niekalki dzion čakaŭ tuju furu. Narešcie zahruzilisia. Kiroŭca, kaniešnie, chvalavaŭsia: ličy, kantrabandny tavar. Siadaj, kaža, pobač, kali što, adkazvać budzieš ty.

I voś za dziesiać kiłamietraŭ da miažy zdarajecca niečakanaje. Fura taja pieravoziła niejki stanok: ciažkaja mietaličnaja harhara na dźviuch nahach, miž jakimi my i nahruzili knižki. Polskija darohi na toj čas byli drennymi, stanok tudy-siudy skakaŭ, i narešcie adna z noh pravaliłasia skroź padłohu, i ŭ tuju dzirku stali bačnyja i knižki. A fura ž pad płombaj. Paleźli my pad jaje, pałkaj pačali rassoŭvać knižki, kab nie było ich bačna.

Ale ž prajšli miažu, dajechali da Miensku. Razhruzilisia ŭ budynku BiełaPAN, darečy, na terytoryi Dziaržzaba SSSR, u Bryleŭskim tupiku. Tady ja napisaŭ artykuł u «Źviaździe»: razdajom biaspłatna vydańni biełaruskaj emihracyi škołam i biblijatekam. Jechali da nas tady adusiul, z usioj Biełarusi. Uvieś tyraž zabrali.

My spadziavalisia, kaniečnie, što zabirali jaho čytać i vyvučać».

«Spadčyna», jakaja papała da mianie praz sacyjalnyja sietki dziakujučy nieabyjakavym ludziam, mieła jašče adnu asablivaść.

Jana była nierazrezanaj.

Amal tryccać hod jana žyła ŭ školnaj biblijatecy biełaruskamoŭnaj himnazii stalicy — nierazrezanaj. Nierazrezanaj musiła j pamierci ŭ makułatury, daŭšy žyćcio inšym kniham — chutčej za ŭsio, napisanym zusim na inšaj movie.

«To simvał tvoj, zabyty kraju rodny», — chočacca pracytavać.

Ale, skazać pa praŭdzie, ja vielmi ščaślivaja, što honar razrezać hetyja staronki i z chvalavańniem pierahartać ich upieršyniu maju ciapier i ja.

Jość knihi, vartyja taho, kab chvalavacca, hartajučy ich.

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?