Bresckija ratavalniki vyciahnuli ščaniuka z zastyłaha bitumu, paviedamili BIEŁTA ŭ MNS.
«Ranicaj 31 maja ŭ pažarnuju avaryjna-vyratavalnuju častku №5 Bresckaha RANS, jakaja znachodzicca ŭ svabodnaj ekanamičnaj zonie «Brest», patelefanavali z susiedniaj arhanizacyi i skazali, što čujuć, jak niepadalok skuholić sabaka. Niešta ź im adbyłosia. Na miesca vyjechali ratavalniki i la ŭźlotnaj pałasy aeraporta vyjavili ščaniuka, jaki zachras u smale», — rastłumačyli ŭ viedamstvie. Rabotniki MNS ŭzialisia za spravu i stali vyciahvać niaščasnaha ščaniuka.
«Prablema była ŭ tym, što paśla chałodnaj nočy pa hetym bitumu možna było chadzić. Jon byŭ ćviordy, jak asfalt. A jašče pad ščaniukom była jama. Jamu pašancavała, što pysa lažała na drobnym učastku. Jašče paru hadzin, i jaho b ŭciahnuła jašče hłybiej», - prakamientavaŭ situacyju načalnik 1-j dziažurnaj źmieny Mirasłaŭ Davidčyk.
Vyratavalniki pracavali hadzinu. Z dapamohaj instrumienta im udałosia dastać ščaniuka. Adnak jon nie moh pavarušycca i byŭ źniasileny. Jaho nieabchodna było admyć.
«Nichto nie ŭziaŭ na siabie adkaznaść za jaho vyratavańnie, bo było niezrazumieła, jak jamu možna dapamahčy. Pažarnyja zabrali jaho da siabie ŭ častku, a adtul źviazalisia z vałanciorami arhanizacyi «Dabrynia ŭ Breście».
Vałanciory adhuknulisia na prośbu ab dapamozie i prymčalisia da ratavalnikaŭ. Nieŭzabavie jany dastavili ščaniuka ŭ vietkliniku, dzie čas na vyratavańnie išoŭ na chviliny. Paciarpiełaha sabaku było vielmi ciažka ačyścić. Vałanciory zaklikali žycharoŭ horada akazać dapamohu ŭ vyratavańni ščaniuka. Jaho adcirali alejem, ale volnych ruk byŭ mała. U ščaniuka była mocnaja intaksikacyja ad smały. Bolš za toje, jaho stan byŭ blizki da krytyčnaha — jon byŭ całkam abiazvodžany, u jaho byli złamanyja łapy i chvost. Za jaho žyćcio zmahalisia praktyčna ceły dzień», — raspaviali ŭ MNS.
U vyniku ščaniuk byŭ vyzvaleny z «kapkana» sa smały. Paźniej jon staŭ pić i jeści. Ciapier jon znachodzicca ŭ nadziejnych rukach dobrych ludziej.





