Prahułačnyja dvoryki dla złosnych parušalnikaŭ režymu ŭ hłybockaj kałonii — heta samaje nievierahodnaje, što jość u turemnaj systemie Biełarusi! Va ŭsich turmach i zonach prahułačny dvoryk mieścicca na pieršym paviersie i składajecca z 4-ch bietonnych ścien i zakratavanaj armaturaj stoli, praź jakuju ty bačyš kavałak nieba. U hłybockaj ža zonie vyvodziać hulać na dach kamier PKT i ŠIZO, dy nie ŭ betonnyja karobki, a ŭ zakratavanyja kletki, ź jakich tabie adkryvajecca cudoŭny krajavid Hłyboččyny! Sa štrafnych izalataraŭ na prahułku nie vyvodziać, hetaja prefierencyja dazvalajecca tolki tamu, chto praź miesiacy ŠIZO darvaŭsia da pamiaškańnia kamiernaha typu (PKT), u jakim možna mieć trochu vopratki, trochu knih i chadzić na 30-chvilinnyja prahułki.

I voś vypaŭzaješ ty ź miesiacovaj kamiernaj ciemry na dach i adkryvajecca tvaim vačam śviet: les i voziera, la bierahoŭ jakoha rybaki kidajuć svaje vudy. Chadziŭ ja ŭ tyja dvoryki, dychaŭ błakitnym pavietram krainy rek i vazior i maryŭ: pryjdzie dzień, ja pryjedu na toj bierah voziera, ja zakinu vudu i ja kryknu zekam i kanvairam: ja pieramoh, ja tut, ja na voli! I voś dzień heny pryjšoŭ: ja pryjechaŭ i nie adzin, ale z tymi, chto budzie paśla mianie, i my raskłali ssabojku, i zakinuŭ ja śpininh. Susiedni rybak skazaŭ, što na śpininh tut asabliva nie łoviać, ale ja jamu raspavioŭ dla čaho my tut, i jon puściŭ skupuju rybackuju ślazu dy pramoviŭ: tady kidaj. I ja kidaŭ, pakul nie sarvaŭ blasnu. A potym prypłyŭ bieły lebiedź i my nakidali jamu čornaha, jak na zonie, hłybockaha chleba, a jon pajeŭ. I my sfotkalisia, i my skazali hetaj ziamli i hetamu niebu: žyćcio idzie i budzie iści, jak by kamu ni chaciełasia jaho spynić. I jak by katory cham ni prahnuŭ viarnuć płyń historyi nazad, žyvie Biełaruś i budzie žyć! 

Клас
Панылы сорам
Ха-ха
Ого
Сумна
Абуральна

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?