Ajciec Andrej Krot, dušpastyr hrodzienskaj hreka-katalickaj parafii Maci Božaj Facimskaj, naviedaŭ pierapachavańnie paŭstancaŭ u Vilni i słužyŭ nabaženstva za ich supakoj. Jon raskazaŭ, što adčuvaŭ, kali išoŭ u pracesii pobač z Kalinoŭskim, piša Hrodna.life.

— Ja spačatku nie źbiraŭsia jechać na pachavańnie Kastusia Kalinoŭskaha. Bajaŭsia, što treba budzie prajści šmat farmalnaściaŭ, uzhadnieńniaŭ, kab patrapić na cyrymoniju. Ale kali daviedaŭsia, što ŭ miežach pachavańnia płanujecca i hreka-katalickaja słužba, sam źviarnuŭsia da svajho carkoŭnaha kiraŭnictva i vykazaŭ žadańnie jechać.

Dla mianie heta było važna, bo padzieja histaryčnaja. Da taho ž ja mieŭ mahčymaść niekalki razoŭ malicca na miescy baćkoŭskaha doma Kalinoŭskaha ŭ Jakušoŭcy, u Śvisłačy, dzie jon vučyŭsia. Tamu asoba Kastusia Kalinoŭskaha mnie blizkaja. I jašče dla mianie ŭdzieł u pachavańni heta taki vyraz udziačnaści čałavieku, što zmahaŭsia za svabodu našaj Baćkaŭščyny i adradžeńnie Hreka-Katalickaj (Unijackaj) Carkvy, — kaža ajciec Andrej.

Śviatar udzielničaŭ u pracesii, u hreka-katalickaj liturhii za supakoj Kanstancina Kalinoŭskaha i jaho paplečnikaŭ u subotu ŭ bazyljanskaj carkvie sv. Trojcy, byŭ adnym z čatyroch śviataroŭ, što słužyli hetaje nabaženstva. Naviedaŭ kancert hurta «Dzieciuki», choć zvyčajna nie chodzić na takija mierapryjemstvy.

«Ale tut mnie važna było sustrecca ź biełarusami, jakija pryjechali ŭ Vilniu ŭ hetyja dni, siarod jakich było taksama šmat viernikaŭ našaj Carkvy ci prosta starych znajomych.

Dla mianie hety kancert staŭsia niečym nakštałt paminalnaj viačery, kali paśla pachavańnia źbirajucca siabry i znajomyja pamierłaha dy ŭzhadvajuć pra jaho žyćcio. Tut muzyki, naš haradzienski hurt «Dzieciuki», salist jakoha Aleś Dzianisaŭ, darečy, achryščany ŭ našaj Carkvie, uzhadali ŭ svaich pieśniach i pra Kalinoŭskaha, i pra inšych paŭstancaŭ, dy ŭvohule pra ŭsich biaźvinna zahinułych na našaj ziamli».

— Jak heta — iści pobač z Kalinoŭskim? Što vy adčuli?

— Roznyja byli dumki. Pa-pieršaje, kranuła toje, što ludzi pralažali ŭ ziamli 155 hod, zdavałasia b, źnikli nazaŭsiody. A tut ich cieły znajšli, dy ź vialikim honaram chavajuć, pa-ludsku dy pa-chryścijansku. Heta dla mianie taki znak, što, kali navat pa-čałaviečy niejkaja našaja sprava zdajecca bieznadziejnaj, to ŭ Boha svaje płany, mahčyma, pryniasie jana plon tolki praz 100 hod, a pašany my dačakajemsia tolki praz 150, — uśmichajecca ajciec Andrej. — Pa-druhoje, adčuŭ honar za biełarusaŭ, jakija, niahledziačy na ciažkaści (vizy, kvitki, pracoŭny dzień i h.d.) pryjechali na pachavańnie svaich hierojaŭ. Taki hodny čałaviečy ŭčynak.

Pa-treciaje, uraziła ŭračystaść cyrymonii — vysokija pradstaŭniki śvieckich i carkoŭnych uładaŭ roznych krain, vajskovaja atrybutyka, ludzi sa ściahami roznych krain i h.d. I adnačasova prostaść — pracesija išła pa vulicach, dzie ludzi zajmalisia zvyčajnymi spravami — pracavali, siadzieli ŭ restaranach, śpiašalisia pa svaich spravach. Niby sam Kalinoŭski ŭ kampanii paplečnikaŭ išoŭ pa Vilni.

 — Čamu dla vas Kalinoŭski — hieroj?

 — Tamu što advažyŭsia kinuć vyklik impieryi i pačaŭ zmahacca za svabodu svajoj Radzimy dy za hodnaść čałaviečaj asoby, majučy nievialikija šansy na pieramohu. Jon zmahaŭsia nie za ŭładu dla siabie, nie dziela ŭłasnaj karyści, a dziela ludziej. Maryŭ nie tolki pra niezaležnaść Rečy Paspalitaj ci Biełarusi, a pra toje, kab učarašnija pryhonnyja, amal raby, atrymali nie tolki ŭjaŭnuju, ale sapraŭdnuju svabodu. U kahości z historykaŭ čytaŭ: heta Kalinoŭskamu ŭdałosia, bo carskija ŭłady, kab pazbavić paŭstancaŭ padtrymki sialan i paźbiehnuć paŭstańniaŭ u budučyni, vykanali prahramu Kalinoŭskaha i jaho paplečnikaŭ. Tamu achviara Kastusia nie była daremnaj, — kaža ajciec Andrej Krot.

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?