U 1986 hodzie vyjšaŭ u prakat saviecki film «Kurjer», jaki staŭ kultavaj pierabudovačnaj źjavaj. U kancy filmu jość adna, davoli praniźlivaja scena, kali hałoŭnaja hierainia, 17-hadovaja Kacia, padčas siamiejnaj uračystaści ŭstaje i kaža, «Ja choču skazať, o čiom ja miečtaju. Ja miečtaju byť očień krasivoj, čtoby nraviťsia vsiem mužčinam. Jeŝio ja choču jechať v krasivoj sportivnoj mašinie, čtoby na mnie był krasivyj ałyj šarf, a na sidieńje riadom mahnitofon i maleńkaja sobačka».

Kaniešnie, heta było šokam dla savieckaj publiki, što savieckaja moładź nia choča zmahacca za vyzvaleńnie ŭsich abiazdolenych, a choča mieć svajo maleńkaje čałaviečaje ščaście.

Ale ž historyja paŭtarajecca ŭ vyhladzie farsa, i hetaja fraza hieraini Kaci dla siońniašnich feministak jašče bolšaja kramoła, čym dla savieckich partakrataŭ.

Byť krasivoj — kramoła. «Čtoby nraviťsia vsiem mužčinam» — prosta złačynstva. Jak možna imknucca padabacca vorahu, heta ž zdrada. Krasivyj ałyj šarf? Niadaŭna adna feministka ŭ Ńju-Jork tajms pisała, što dziela svajoj baraćby, «dziela revalucyi» (tak jana pisała) žančyny ŭvohule pavinny admovicca ad kaśmietyki. «Krasnaja sportivnaja mašina» — možna, ale tolki kali sama zarabiła. Chacia, nie, nielha, bo heta demanstruje tvaju materyjalnuju pieravahu nad mieniej paśpiachovymi, a heta soramna.

Uvohule, sam kancept zvyčajnaha čałaviečaha ščaścia — heta kramoła dla sučasnaha feminizmu. Pamiataju, niejak na forumie adnaho prahresiŭnaha vydańnia žančyna napisała, što nie žadaje pracavać, bo adčuvaje siabie u šlubie z mužam «jak za kamiennym muram», jany dobra zabiaśpiečanaja, i adnosiny z mužam idealnyja. Nu vy razumiejecie, što tam pačałosia. «Za kamiennoj stienoj» — eto kak v tiuŕmie?», «jon ciabie kinie», «ty pastareješ, i jon pierastanie ciabie zabiaśpiečvać», «ty nia viedaješ, ale ŭ jaho napeŭna, jość paluboŭnica». Pry hetym niekatoryja aŭtary takich kamientaroŭ pisali, «ja feministka, i voś što ja tabie skažu». Prosta nievierahodna, jak zvyčajnaje (abyvacielskaje) čałaviečaje ščaście, jakoje, adnak, nie supadaje ź ichnimi schiemami, moža vyklikać stolki nianaviści. I my heta bačym štodnia ŭ sacsietkach.

Ja niadaŭna prajšoŭ, jak i mnohija, test na feminizm, jaki hulaje ŭ Fejsbuku, i ŭ mianie atrymałasia pad 80 pracentaŭ «libieralnaha feminizmu». Ja nia viedaju, ci mahčyma być bolš prychilnym da idei roŭnaści pałoŭ, čym ja. Ale dla siońniašnich marksisckich radykalnych feministak takija jak ja, kaniešnie, vorahi. Bo jany antylibieralny, antyprahresiŭny, bo ciahnuć nas nazad, u marksizm (ideałohiju 19-ha stahodździa), bo jany za abmiežavańnie svabodaŭ, za sacyjalizm i pavialičeńnie dziaržavy va ŭsim.

My, darečy, niedaaceńvajem (prosta nichto nie zadumavaŭsia pravieści paraleli), nakolki adpaviedna ciapierašnija hałoŭnyja radykalnyja feminisckija łozunhi supadajuć z łozunhami savieckimi. Rańnimi savieckimi, balšavickimi. Ad kłasavaha voraha (biełyja mužčyny) da «pryhniotu», dyskryminacyi, baraćby za suśvietnuju revalucyju, «kto był ničiem», «duchom okriepniem v boŕbie». Jašče i transhiendiernaść. «Vy mužčina ili žienŝina?» — pytaŭsia ŭ kamisaršy ŭ skuranoj kurtcy prafiesar Prieobražienskij v «Sobačiem sierdcie», usio paŭtarajecca.

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?