U interviju «Svabodzie» Śviatłana Aleksijevič nia tolki patłumačyła, čamu jana addaje pieravahu kankretnaj dapamozie kankretnym ludziam, ale i dała žorstkija acenki dziejańniam ułady, jakaja «budzie ratavać tolki siabie», akreśliła maralnyja dylemy, jakija stajać ciapier pierad lekarami, a taksama raskazała pra źmieny jaje žyćcia ŭ časie pandemii i pra novy farmat kantaktaŭ sa svajoj aŭdytoryjaj.

Kali ja źviarnułasia da laŭreatki Nobeleŭskaj premii ŭ halinie litaratury Śviatłany Aleksijevič z prośbaj pahavaryć pra dobryja spravy i valanterstva padčas pandemii, piśmieńnica adrazu ž skazała, što jana taksama vyrašyła dapamahčy. Pavodle jaje, dapamoha ciapier patrebnaja samym uraźlivym — pažyłym adzinokim ludziam, invalidam. Pavodle infarmacyi Čyrvonaha Kryža, u Biełarusi kala 830 tysiač pažyłych ludziej, ź ich 92 tysiačy — adzinokija staryja i invalidy, a ź ich kala paŭtary tysiačy — invalidy, jakija nie vychodziać z domu (im dapamahaje medyčna-sacyjalnaja słužba Biełaruskaha Čyrvonaha Kryža). Mienavita hetym ludziam Śviatłana Aleksijevič vyrašyła pieraličyć praz Čyrvony Kryž 1000 eŭra i zaklikaje inšych ludziej na jaje prykład dapamahčy starym i biezabaronnym u časie pandemii. Takuju samuju dapamohu, tysiaču eŭra, piśmieńnica choča achviaravać dziela padtrymki biazdomnych žyviołaŭ, jakija taksama cierpiać u časie pandemii.

«Naša hramadztva nia zdolnaje damahčysia, kab ź im abychodzilisia z pavahaj»

— Jak z raźvićciom pandemii karanavirusnaj infekcyi mianiajecca vaš pohlad na toje, što adbyvajecca ŭ Biełarusi i śviecie? Ci mianiajecca?

— Heta samy vialiki vyklik z časoŭ Čarnobylu. Treba jašče zrazumieć da kanca, što heta — ci sapraŭdy hryp, ci ŭžo 5G upłyvaje na imunnuju systemu čałavieka. Pa-mojmu, u navukoŭcaŭ niama kančatkovaha pierakanańnia. Adbyvajucca niejkija składanyja pracesy dalejšaha technalahičnaha raźvićcia — tut i ŭpłyŭ čałavieka na atmasferu, i novaja technalohii, i niazdolnaść čałavieka jak bijalahičnaj istoty vytrymać usio heta. I siońnia my z hetym sutyknulisia. Z adnaho boku, tut možna razvažać nad filazofskimi aspektami, a z druhoha boku — nad tym, jak ludzi supraćstajać hetamu. Jość prykład Hrecyi, dzie nacyja zmahła abjadnacca i nie paŭtaryła šlach Italii. Šmat pra što možna havaryć…

— Jakaja vaša hałoŭnaja tryvoha ciapier? Za kaho vam strašna?

— Hałoŭnaja tryvoha — heta toje, što naša hramadztva nia zdolnaje damahčysia, kab ź im abychodzilisia z pavahaj. Nibyta jość hramadztva, i nibyta jaho niama. My nia možam supraćstajać hramadzkaj dumkaj, hramadzkimi liderami, hramadzkimi vystupami, na jakija b ułada adekvatna i z pavahaj reahavała. Apazycyja nia moža zhurtavacca. Jak zaŭsiody ŭ nas, navat padčas vybaraŭ, 11 kandydataŭ, a nie adziny kandydat, i apazycyja nie pradstaŭlaje saboj adzinuju siłu. I hramadztva taksama nie pradstaŭlaje adzinuju siłu.

Usie siłkujucca niejkimi mitami, reštkami niejkich čutak. Daktary padpisvajuć niejkija papiery ab nierazhałošvańni tajamnicy. Viadomy saviecki pryjom. A my znachodzimsia ŭ niaviedańni. Vidavočna adno — virus padstupiŭ da nas, i nam treba było b skarystacca dośviedam eŭrapiejskich krain, abviaścić karantyn, bo ničym inšym niemahčyma supraćstajać — tolki zatrymaŭšy ruch hetaha virusu, kab systemy achovy zdaroŭja mahli pastupova dapamahać ludziam vychodzić ź biady. Kali ŭsio heta abryniecca imhnienna, to nia viedaju, chto nas uratuje. Kožny dzień kolkaść infikavanych ludziej pavialičvajecca. Navat z toj infarmacyi, što my atrymlivajem, užo bačna, što na sotni ludziej uvieś čas pavialičvajecca kolkaść zaražeńniaŭ. Pry tym, što my amal ničoha nia viedajem pra testavańnie, i šmat čaho śpisvajuć nibyta na pneŭmaniju.

Varta prajścisia pa vulicach ci pahladzieć u vakno, i pabačyš u kramie absalutna napałochanych starych ludziej, pabačyš hałodnych žyviołaŭ, bo ludzi stali mienš vykidać ježy, i jany ašaleli, jak i ludzi. Ja dumaju, što ŭsim nam, u tym liku i elicie, i bahatym ludziam, i ludziam z sumleńniem treba dapamahčy tym, kamu ciažej najbolš — biednym ludziam, invalidam, jakija zakrytyja i biez karantynu ŭ čatyroch ścienach. I žyviołam, za jakich my taksama adkaznyja.

«Dziaržava akazałasia słabaja i budzie ŭ hetaj sytuacyi ratavać tolki samu siabie»

— Šmat ludziej u Biełarusi roznymi sposabami sprabujuć rabić dobryja spravy — pieraličajuć hrošy, šyjuć maski, dajuć žytło lekaram, sprabujuć roznyja sposaby valanterstva. Niadaŭna zasnavalnik TUT. BY Jury Zisier pieraličyŭ vialikuju sumu ŭ dziaržaŭny fond baraćby z karanavirusam. Čamu ciapier važna dapamahać? Što heta daje i tym, chto maje patrebu ŭ dapamozie, i tym, chto dapamahaje?

— Sprava ŭ tym, što heta biada takoha pamieru, što ŭ adzinočku suprać jaje nia vystaim. U ciabie pad aknom moža stajać čatyry aŭtamabili, i ty biezdapamožny jak bijalahičnaja istota. My pavinny stać hramadztvam u hety składany momant. Ja, jak i zaŭsiody, prosta zachaplajusia Juryjem Zisieram, jaki, napeŭna, adziny z našych bahatych ludziej zdolny imhnienna reahavać i ŭvieś čas, niahledziačy na toje što jon sam surjozna chvory, imkniecca dapamahać ludziam.

Dapamoha pavinna iści roznymi sposabami. Takija ludzi, jak Zisier, u jakich bolš mahčymaściaŭ, pavinny dapamahać. Mnie niadaŭna raskazvali, što jak tolki pačaŭsia karantyn, u biednych siemjach dzieci ŭžo nia bačać cukierak. I kali pa majoj prośbie pieradali cukierki, hety było śviata ŭ siamji.

Ja dumaju, što kožny, niahledziačy na toje što ŭ haradach ludzi žyvuć dastatkova asobna adzin ad adnaho, usio ž viedaje, dzie žyvuć adzinokija ludzi, staryja, u kaho nikoha niama. My ŭsio ž viaskovaja nacyja i dastatkova viedajem adno pra adnaho. Tamu pavinny dapamahać susiedzi. Nie čakać, što dziaržava dapamoža.

Dziaržava naša akazałasia słabaja i budzie ŭ hetaj sytuacyi ratavać tolki samu siabie. Heta absalutna zrazumieła. Ja bačyła heta padčas Čarnobylu, kali ŭłada ratavała hałoŭnym čynam nie ludziej, a samu siabie. Kali ŭsio heta budzie raźvivacca, my staniem śviedkami hetaha. Tamu blizkija susiedzi, siabry pavinny pryjści na dapamohu ludziam, jakim ciapier najhorš.

— Viadoma, što vy šmat hadoŭ dapamahajecie roznym ludziam i inicyjatyvam. Pra vialikuju častku vašaj dapamohi my prosta nia viedajem, bo heta kankretnaja dapamoha kankretnym ludziam. Viedaju, što vy taksama vyrašyli akazać dapamohu ludziam padčas pandemii. Raskažycie, kali łaska.

— Ja chaču dapamahčy samym biezdapamožnym ludziam — adzinokim invalidam, jakija lažać doma, i da ich nichto, akramia sacyjalnaha rabotnika, nia pryjdzie. A što moža sacyjalny rabotnik, kali toj ža Čyrvony Kryž nia maje vialikich srodkaŭ, kab dapamahać hetym ludziam? Ja chaču dać tysiaču eŭra, pieradam ich praz Radyjo Svaboda. Dumaju, što inšyja ludzi mohuć uśled za mnoj heta zrabić, kab my arhanizavali taki maleńki fond, jaki b dapamoh tym ža sacyjalnym rabotnikam, jakija adkazvajuć mienavita za hetych ludziej. Možna dapamahčy im, prynieści tyja ž banany, roznyja frukty, bo hetyja ludzi ničoha akramia makarony nie jaduć. A jak im chvarobie supraciŭlacca z takim charčavańniem?

Susiedzi, jakija žyvuć pobač, mohuć śpiačy bliny, tyja ž apelsiny ci kavałak ryby im prynieści. Usio možna zrabić. Nas usio ž šmat. I našaje hramadztva, asabliva ŭ haradach, nie biezdapamožnaje. Jość ludzi z hrašyma. Ja raniej cikaviłasia, kolki ludziej padarožničali da pandemii. Heta vialikaja kolkaść ludziej, značyć, u ich jość niejkija hrošy. Davajcie padumajem, jak drenna ciapier hetym ludziam, i davajcie niešta zrobim dla ich.

Ja taksama chacieła b znajści niejki fond abarony žyviołaŭ i taksama dać im tysiaču eŭra dla taho, kab dapamahčy žyviołam, jakija ciapier taksama znachodziacca ŭ ciažkim stanie.

«Čarnobylskaj dapamohaj karystalisia ludzi, jakija zajmalisia ŭsim hetym, i heta rasčaravała mnohich zachodnich partneraŭ»

— Raniej vy raskazvali pra svoj peŭny dośvied z čarnobylskaj dapamohaj, kali časam zachodnija hrošy nie dachodzili da ludziej, a mahli pajści na ramont kabinetaŭ načalstva. I tamu vy z aściarohaj staviciesia da pieravodu hrošaj dziaržaŭnym strukturam. Čamu vy nia vierycie ŭ dapamohu dziaržaŭnym strukturam, a vierycie ŭ kankretnuju dapamohu kankretnym ludziam?

— U mianie vialiki dośvied. Dziakujučy mnie vielmi šmat zachodnich arhanizacyj dziasiatki hadoŭ tamu pačali vazić siudy dapamohu, i jana kudyści rassmoktvałasia i źnikała. Joj karystalisia ludzi, jakija zajmalisia ŭsim hetym. Heta rasčaravała mnohich zachodnich partneraŭ, i jany abrali nastupnuju taktyku — davozili pradukty ci leki da adrasata. Prychodzili pa śpisie ŭ kankretny dom i ŭručali dapamohu ŭ ruki kankretnamu čałavieku, tłumačyli, što z hetym rabić.

Ja dumaju, što i ciapier ja abaviazkova zachaču daviedacca imia sacyjalnaha rabotnika, jakomu trapiać maje hrošy. Kali heta paskoryć sam praces, ja mahu navat nie pieradavać hrošy praz žurnalistaŭ, a prosta tysiaču eŭra pieradam tudy z prośbaj, kab ja mieła śviedčańnie, dokazy, kamu i jak trapili hetyja hrošy, u jakim vyhladzie.

— Z tych valanterskich inicyjatyvaŭ, jakija ciapier paŭstali (maski, hrošy, žytło dla medykaŭ), čaho nie chapaje, na vašaje ŭražańnie?

— Ja vieru ŭ našych ludziej, u bolš zabiaśpiečanych ludziej, što jany daduć hrošy. Ale treba vielmi dakładna viedać, kudy pojduć hetyja hrošy, i dakładna mieć harantyju, što dziaržava nie nakładzie na ich łapu i ich nie raskradzie. Vielmi važnaja valanterskaja sietka z maładych ludziej, jakija pavinny hetyja hrošy zrabić realnaściu dabra dla siemjaŭ, dzie jość staryja. A heta vialikaja praca. Varta, kab inicyjatyva ad samich ludziej išła i kab dziaržava nie pieraškadžała, a dapamahała valanterskim rucham — naprykład, kab dali śpisy tych, kamu patrebnaja dapamoha. Takija śpisy jość u Čyrvonym Kryžy. I treba iści da ludziej.

«Ja dumaju, što my ŭstupajem u epochu pandemii»

— Vy pracavali z achviarami čarnobylskaj katastrofy. Ci nie razhladali vy ciapierašniuju sytuacyju jak asnovu dla budučaha tvoru? Jakija hieroi mahli b u joj być? Čynoŭnik? Doktar? Medsiastra? Pažyły čałaviek u špitali?

— Viadoma, niechta pavinien napisać pra heta. Toje, što ja rabiła 30 ź niečym hadoŭ, heta była historyja vialikaj utopii, historyja kamunistyčnaj idei. Ja daśledavała Čarnobyl, aŭhanskuju vajnu, raskazy pra Druhuju ŭsiaśvietnuju vajnu, dzie pieramoha była nie takaja pryhožaja, jak nas ciapier pierakonvajuć, asabliva maładych ludziej. Heta była strašnaja pieramoha. Ludzi vielmi tanna pamirali. Na pieradavuju vieźli navat maładych navukoŭcaŭ, studentaŭ i kazali, kab jany zdabyli zbroju ŭ bai. I jany płakali i z hołymi rukami kidalisia na tanki. Šmat hetamu jość śviedčańniaŭ. Ja pisała hetuju historyju.

A ciapier u mianie dva novyja prajekty, i adzin ź ich — historyi kachańnia, jakija taksama vielmi važnyja. Siońnia novy pavarot u historyjach kachańnia, bo heta i homaseksualnyja historyi. Heta historyi i pra toje, što pavinien vyśpieć novy śvietapohlad. Ja dumaju, što paśla hetaj pandemii źjavicca novaja hierarchija kaštoŭnaściaŭ dla ludziej. Kachańnie ŭźnikaje nie tamu, što vy ź kimści pacałavalisia ci akazalisia ŭ łožku. Kachańnie — heta vielmi vialikaje i hłybokaje pačućcio. I, napeŭna, heta taja ideja, jakaja moža čałaviectva zrabić čałaviectvam.

Heta nia tolki hetyja hidra- i atamnyja stancyi. Čałaviek pavinien zrazumieć niešta inšaje. Ja dumaju, što my ŭvohule ŭstupajem u epochu pandemii. Čałaviek jak bijalahičnaja istota nie vytrymlivaje hetych technalahičnych vyprabavańniaŭ, i, napeŭna, my budziem takim čynam i žyć, kali nia źmienimsia, nia staniem inšymi, nia staniem inakš žyć. Nam patrebny novy śvietapohlad. Ciapier budziem jaho nazapašvać. I kachańnie — heta adzinaje, što moža nas vyratavać, kab my nia bilisia za rulon tualetnaj papiery kali-niebudź u epochu niejkich vyprabavańniaŭ.

«Ja dumaju, što dziaržava robić złačynstva»

— Biełaruś u ciažkich umovach pandemii atrymała dapamohu ad ZŠA i EZ na baraćbu z karanavirusam, z nastupstvami pandemii. Niadaŭna stała viadoma, što lekary atrymajuć ad 10 da 30% bazavaj staŭki (185 rubloŭ) dapłaty za pracu z chvorymi na karanavirus — heta ad 18 da 52 rubloŭ u miesiac. Jak vy miarkujecie, što adbyvajecca ciapier u dušy lekara, naprykład, aftalmolaha 10-ha špitala, jakoha nakiravali lačyć chvorych na karanavirus, jakomu zahadali maŭčać, u jakoha nie chapaje srodkaŭ abarony, jaki baicca i za siabie, i za svaju siamju, jaki davaŭ klatvu Hipakrata…

— Ja prosta ŭjaŭlaju adčaj i hłybokaje rasčaravańnie hetaha čałavieka, jaki imkniecca ŭ hetych umovach zastavacca čałaviekam. Ja dumaju, što dziaržava robić złačynstva. Jana kidaje hetych daktaroŭ i medyčny persanał, jak kaliści kidali honar nacyi, maładych navukoŭcaŭ na pieradavuju z hołymi rukami na tanki. Heta niešta padobnaje. Heta takija adnosiny da ludziej. Čałaviek pavinien prynieści siabie na ałtar hetaj pieramohi, kab zastacca čałaviekam. Jon u tupiku. Jon choča zastacca čałaviekam, i ŭ toj ža čas ź im nie abychodziacca jak z čałaviekam. I jon vymušany heta rabić i viedaje, što moža zahinuć. U jaho taksama jość dzieci. Ja dumaju, što heta złačynstva.

Mnie padajecca, što paśla ŭsich hetych pandemij va ŭsim śviecie pavinna być inšaje staŭleńnie da medycyny. Jana pavinna być pryjarytetam, a nia hetyja vajennyja cacki. Pobač z pandemijaj usie hetyja tanki i samaloty — dziciačyja cacki. A kab vyratavać čałavieka, nam patrebnaja mocnaja systema achovy zdaroŭja. I nam patrebny doktar, jaki bačyć, što my jaho pavažajem, pavažajem jahonuju pracu, jahonuju ryzyku. Jon pavinien za heta atrymlivać dobryja hrošy, a nie nadbaŭku 52 rubli, na jakija kilahram kaŭbasy nia kupiš. Jon ža ŭ luby momant moža nie viarnucca dadomu, i jahonyja dzieci mohuć jaho stracić. I zamiest taho, kab u dziaržavy patrabavać, kab našaha abaroncu abaranili, my budziem treści hetaha niaščasnaha lekara, što jon niešta nie zrabiŭ nam, nie dadaŭ nam. A heta nia jon nie dadaŭ, heta dziaržava nie dadała. Heta jaje złačynstva.

«Usie kažuć adno praklataje słova: «Ty pavinien pamierci za radzimu»

— U krainie, dzie ŭsie hałoŭnyja rašeńni prymaje adzin čałaviek, što ŭ ciapierašnich umovach moža zrabić adzin kankretny čałaviek, jaki nia maje dostupu da pryniaćcia rašeńniaŭ, jaki prosta choča žyć, nie stracić blizkich i być u biaśpiecy? Što zaležyć ad tak zvanaha zvyčajnaha čałavieka?

— Sabrać apošnija siły i zastacca na baku dabra. Zastacca čałaviekam. Inšych varyjantaŭ prosta niama. My možam pieraŭtvarycca ŭ hramadztva niejkich złačyncaŭ i žyviołaŭ. Paśla čarnobylskaha vybuchu vada źbirałasia pad zharełym reaktaram, 6 ci 7 chłopcam skazali, što treba tudy iści. Jany sabralisia i pajšli. Dobra, što niekatoryja ź ich vyžyli. Ale ž jany byli hatovyja achviaravać svaim žyćciom. A hetaha mahło nia być, ich chacia b vyratavać mahli, kali b dali specyjalnuju vopratku. Skazali, što treba. I ŭsio.

Nichto nia kaža pra techniku, jakuju ŭ Eŭropie možna znajści, nichto nia kaža pra niejkija kaściumy, specyjalnyja maski. A ŭsie kažuć adno praklataje słova — treba, i ŭsio. Ty pavinien pamierci. Kolki ja žyvu na biełym śviecie, užo nia tak mała, ja čuju tolki adno słova ź dziacinstva. I heta nia tolki majo pakaleńnie čuje. «Ty pavinien pamierci za radzimu». A toje, što hetaja radzima pavinna niešta dla mianie zrabić… Nie. Ty pavinien lubić radzimu i pamierci za jaje. A čałaviekam treba zastacca. I heta dylema, jak im zastacca.

«U nas byŭ Čarnobyl, u nas užo nazapašany niekatory dośvied»

— Prezydent Ukrainy Ŭładzimier Zialenski publična zaklikaŭ svaju maci i inšych starych zastavacca doma. Jak treba havaryć sa starymi ciapier? Jak ich pierakanać zastacca doma? Čyj aŭtarytetny hołas ciapier moža być pačuty?

— Ja dumaju, što kali my zabiaśpiečym, dadzim im systemu abarony, jany zastanucca doma. Jany ž nie varjaty, jany chočuć bačyć svaich unukaŭ, bačyć bieły śviet. Jany zastanucca, a my pavinny ich abaranić. Pra hetuju abaronu jany nia čujuć i tamu abaraniajucca niejkaj ironijaj ci cynizmam.

Chacia heta ŭžo inšaja kultura. Čałaviek absalutna inakš pavinien abaraniacca. Heta novaja realnaść, da jakoj treba pryzvyčaicca. Ja pamiataju vulicy čarnobylskich viosak paśla vybuchu. Idzie sałdat i babku patruluje, niasie viadro małaka. Kudy niesiacie? Pachavać. Jajki niasuć. U viaskoŭcaŭ byli ašalełyja tvary. Jak pachavać — jajka jak jajka, małako jak małako. Heta kultura novaj realnaści. Nam treba viarnucca i da čarnobylskaha dośviedu.

Cyničnyja vykazvańni našaha lidera, što traktar, skvarka i čarka vyratujuć — ja dumaju, što heta vialikaja niepavaha da čałavieka i vialikaje nierazumieńnie taho, što adbyvajecca. Heta dziŭna, bo ŭ nas byŭ Čarnobyl, u nas užo nazapašany niekatory dośvied.

«Dla mianie zachvareć na karanavirus — praktyčna padpisać sabie prysud»

— Ci ŭ biaśpiecy ciapier vy sami? Jak zaścierahajeciesia? Ci vychodzicie na vulicu? Jak źmianiłasia vašaje žyćcio ŭ praktyčnym sensie ŭ suviazi z pandemijaj?

— Jak dla ŭsich ludziej, jakim užo 70 i jakija majuć chraničnyja chvaroby (a ja maju surjoznuju chraničnuju chvarobu), dla mianie zachvareć na karanavirus — praktyčna padpisać sabie prysud. Tamu ja imknusia być vielmi razumnaj i aściarožnaj, i maje blizkija ludzi i siabry bierahuć mianie, dapamahajuć. Ja, jak i ŭsie, zasvojvaju novuju realnaść, u jakoj nam ciapier žyć. Ja taksama napracoŭvaju hetuju novuju kulturu — časta myć ruki, pracirać ručki dźviarej. Chacia ŭ siecivie taksama poŭna samych roznych rekamendacyj, jakija časam supiarečać adna adnoj…

Nijakija rehalii i hrošy nikoha z nas nie ŭratujuć. My ŭsie ŭsio roŭna akazvajemsia ŭ hetym časie. I nam dastaŭsia hety čas — i Čarnobyl, i pandemija. Mnie dziŭna hladzieć na tanki i samaloty ŭ hety čas. Jany niedzie lotajuć, u toj čas jak jany absalutna biezdapamožnyja pierad hetym maleńkim virusam, jaki spakojna i marudna ŭvachodzić u naša žyćcio.

— Napeŭna, pandemija skasavała mnohija vašy pajezdki i sustrečy sioleta…

— Na ŭvieś hod plany skasavalisia. Usie knižnyja festyvali i kirmašy skasavanyja. Ja pavinna była jechać u Sycyliju atrymlivać niejkuju ŭznaharodu, potym u Vuhorščynu. Ale heta narmalna. Heta hod strataŭ va ŭsich nas. Ale heta nia tolki straty, ale i zdabytki. My zastalisia doma, i čas pahladzieć adno na adnaho, na svajo chacia b blizkaje koła i padumać uvohule, što takoje našaje žyćcio, jak i čym my možam uratavacca. Kali ja hladžu na svaich blizkich ci praz vakno, to razumieju, što ŭratavacca možna tolki praź luboŭ, kali my budziem lubić čałavieka, a nie ratavać uładu, i nie kali čynoŭniki buduć ratavać samich siabie. Pa-mojmu, čałaviek vielmi pavolna raźvitvajecca sa starymi mitami.

— Vaš hołas dla mnohich ludziej vielmi važny. Ci nia dumali vy kantaktavać sa svaimi čytačami anłajn padčas pandemii? Toj ža Intelektualny klub…

— My pradumvali heta, navat abmiarkoŭvajem kandydatury, kaho ludzi hatovyja byli b słuchać. Hetaja ideja pavolna i nie adrazu naradziłasia. Ciapier my ŭsie sychodzim u anłajn, i, pa-mojmu, tolki tak možam zachavać naša supolnaje žyćcio, naša susiedztva adno z adnym, i tak uratavacca.

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?