Žychar doma na Załatoj Horcy parušyŭ režym samaizalacyi, i jaho pryciahnuli da administracyjnaj adkaznaści, raspaviadajuć «Minsk-naviny».
62-hadovy mužčyna pražyvaje razam sa svajoj pažyłoj mamaj. U žančyny byŭ dyjahnastavany karanavirus, ale jana znachodzicca doma. Jaje syn źjaŭlajecca kantaktam pieršaha ŭzroŭniu. Štodnia supracoŭniki milicyi praviarajuć, jak jany vykonvajuć režym samaizalacyi.
— Padčas adnoj z takich pravierak mužčyny nie było doma. Jaho maci patłumačyła, što syn adčuvaje siabie dobra — u jaho niama nijakich simptomaŭ zachvorvańnia, tamu jon adpraviŭsia na prahułku. Paźniej i sam mužčyna pacvierdziŭ heta, — raspavioŭ načalnik Savieckaha RUUS pałkoŭnik milicyi Siarhiej Kalińnik. — U jaho dziejańniach byŭ uhledžany skład administracyjnaha pravaparušeńnia, pakolki kantakty pieršaha i druhoha ŭzroŭniaŭ mohuć vychodzić pa leki ci pradukty, tolki papiarednie nadzieŭšy masku i palčatki, i heta pavinny być najbližejšyja apteka abo krama.
Mužčyna atrymaŭ štraf u 40 bazavych vieličyniaŭ (1 080 rubloŭ). Z takim rašeńniem parušalnik nie pahadziŭsia i źbirajecca jaho abskardzić.





