Deputat Pałaty pradstaŭnikoŭ Ihar Marzaluk apublikavaŭ na sajcie BiełTA mierkavańnie nakont pieradvybarnaj kampanii častki alternatyŭnych pretendentaŭ.

Refleksija nazyvajecca «Viestuny hramadzianskaj vajny», jana napisanaja pa-biełarusku.

Ihar Marzaluk, fota Nadziei Bužan

Ihar Marzaluk, fota Nadziei Bužan

«Vybary, tym bolš prezidenckija, nie mohuć abyścisia biez baraćby dumak, biez palityčnaj kankurencyi. Heta słušna, pravilna, narmalna.

Ale…

Vybary — heta zaŭsiody pracedura, zakonnaść, paradak. Heta praviły hulni, vychad za miažy jakoj musić aznačać tolki adno — dyskvalifikacyju. Z prykraściu prychodzicca kanstatavać, što asobnyja «tytany duchu» i «ajcy ajčynnaj demakratyi» pra heta niejak zabylisia.

Vybary prezidenta Biełarusi — heta zaŭsiody vybary hramadzian našaj krainy, a nie čužoj. Vybary prezidenta musiać umacoŭvać naš nacyjanalny suvierenitet, spryjać dabrabytu hramadzian krainy. Čałaviek, jaki imkniecca da samaj vysokaj dziaržaŭnaj pasady, sama mieniej, nie musić być prykarytnikam zamiežnych śpiecsłužbaŭ, tym bolš atrymlivać finansavańnie za miažoj, zajmacca palityčnaj prastytucyjaj i handlem suvierenitetam na starcie jašče nie spraŭdžanaj karjery.

Dziŭnyja spravy tvaje, Hospadzi… Jak viadoma, asobnyja zamiežnyja rasijskija vydańni padtrymlivajuć adnaho z hetych kandydataŭ, aktyŭna «topiat» za jaho. Dyk jak ža vy, «zmahary» z «rasijskim impieryjalizmam»i «pucinskaj pahrozaj», možacie źbirać za TAKOHA spres «ruskamoŭnaha» «nieśviadomaha» papulista ŭzoru 80-ch hadoŭ XX st. podpisy ŭ padtrymku jahonaha vyłučeńnia pad bieł-čyrvona-biełym ściaham i «Pahoniaj»? Ci tryccać srebranikaŭ nie mulajuć?

Jak možna padtrymlivać, tym bolš vieryć čałavieku, jaki ŭ 2019 hodzie kazaŭ, što ab prezidenckaj pasadie ŭvohule nie maryć? Tolki maŭlaŭ, kali prymusiać, to tady pojdzie, a sam nie, nijak nie choča? Chto prymušaje? I chto ŭrešcie jaho prymusiŭ? Čyj zamiežny «obkom»? I ŭ jakim ofisie jaho haspadar siadzić, chto daŭ «admašku»? I boj čyich kurantaŭ hety «efiektyŭny mieniedžar» ličyć svaimi rodnymi? Dzie choć słova pra suvierennaść krainy, dzie choć kaliva razumieńnia aznačeńnia «nacyjanalnyja intaresy», «nacyjanalnaja kultura», našy rodnyja, biełaruskija, kaštoŭnaści?

Jość jašče siarod pretendentaŭ i rafinavany intelektuał — biezdakornaja administracyjnaja karjera, aktyŭny ŭdzielnik u minułym inicyjatyŭnaj hrupy pa vybrańni prezidenta Alaksandra Łukašenki, namieśnik ministra, pamočnik prezidenta…

Tak, šlachi z byłym šefam mohuć razyścisia. Ale chiba ab sile, chiba ab intelektualnaj pieravazie nad apanientam, jakomu ty abaviazany ŭsioj svajoj karjeraj, svaim dabrabytam i pośpiecham śviedčać pahardlivyja źnievažalnyja vykazvańni nakont jaho asabista?

Jak-nijak, mienavita Alaksandr Łukašenka, a nie chtości inšy na hetyja pasady šanoŭnaha intelektuała zaćviardžaŭ. I jon nie admaŭlaŭsia. I nie krytykavaŭ svajho šefa, kiraŭnika dziaržavy. Nie vykazvaŭ niazhodu z daručeńniami. Pavodziŭ siabie jak biezdakorny dziaržaŭny słužačy i člen kamandy. Zabrali pasadu. Pakryŭdziŭsia. Z paplečnika i addanaha vykanaŭcy palityki prezidenta pieratvaryŭsia ŭ jahonaha apanienta…

Moža chto i pavieryć, moža chto i paličyć vas alternatyvaj «režymu», ale navošta pierachodzić na asobu taho, chto spryjaŭ tvajmu rostu, tvajoj asabistaj karjery, taho, chto byŭ dla ciabie nastaŭnikam i kiraŭnikom? Dy jašče złosna pakieplivać z ahrarnaj karjery i viaskovaha vychavańnia našaha prezidenta? Absalutnaja bolšaść sučasnych biełarusaŭ-haradžan ź vioski pachodzić. I nie majuć ničoha suprać ni bulby, ni parsiučkoŭ…

Tak pavodziać siabie padletki, ale nijak nie stałyja ludzi, adkaznyja za siabie dy hatovyja ŭziać adkaznaść za los krainy. Asabistaja kryŭda — nijaki daradca i nulavy stymuł dla pretendenta na takuju pasadu.

I hałoŭnaje. Nakont adkaznaści za los krainy. Asobnyja ŭžo vykazalisia. Zusim nie dvuchsensoŭna. Adzin z trybun zajaviŭ, što paśla vybaraŭ pačnie partyzanskuju vajnu. Inšy abiacaje zrabić ź Biełarusi druhuju Armieniju. Maryć, pa sutnaści, nie ab pieramozie na vybarach, a ab kanstytucyjnym pieravarocie. Pry dapamozie raźjušanaha natoŭpu, napałma i cehły. «Mirnym» šlacham, karaciej. I pieršyja kroki jon užo robić. Natoŭp, jahony «elektarat», što składajecca z pakryŭdžanych ludziej, u tym liku z kryminalnym minułym, jakija «razmaŭlajuć» matam, pačaŭ užo vypraboŭvać uładu. Teściravać, nakolki biespakarana možna parušać zakon i paradak. Źniavažyć milicyjaniera, nie padparadkavacca jamu pry vykanańni ŭskładzienych na apošniaha słužbovych abaviazkaŭ. Pieratvaryć pikiety pa zbory podpisaŭ, pa sutnaści, u niezakonnyja mitynhi, z ahitacyjaj na karyść siabie lubimaha.

Apošni vypadak u Harodni — heta ŭžo kraj. Pramy napad na supracoŭnikaŭ milicyi. Ale zatrymali. Spravu ŭzbudzili. Spatyknulisia. Na starcie. Ale jak chočacca razhajdać majatnik! Jak chočacca barykad na vulicach! Jak chočacca nackavać brata na brata. Jaki brud, mat, nianaviść smurodlivym, darečy vielmi niepiśmiennym, patokam lijecca ŭ kamientaryjach! Nie važna jakoj canoj. Plavać na zachavańnie biełaruskaj dziaržaŭnaści, plavać na zachavańnie miru i spakoju! Hałoŭnaje — «parulić».

Hetyja ludzi — viestuny hramadzianskaj vajny. Im nie patrebna spakojnaja sacyjalnaja evalucyja, nie patrebna mocnaja, pa sapraŭdnamu suvierennaja biełaruskaja dziaržava.

Im nie patrebny vybary — im patrebny fars i pamnažeńnie nianaviści. Naša zadača, zadača patryjotaŭ, zadača biełaruskich dziaržaŭnikaŭ, spynić ich. Pakazać i im, i ich zamiežnym kurataram, što kanstytucyjny ład Biełarusi nielha źmianić pry dapamozie hvałtu, pry dapamozie pieravarotu.

Biełaruski narod usio vydatna razumieje. Abiacanki cacanki, a durniam radaść. I apošniaje. Nie ŭ sile Boh, a ŭ Praŭdzie. A kali z nami Boh, to chto suprać nas».

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0