Śviatłana Sidarovič žyła ŭ ahraharadku Snoŭ Niaśvižskaha rajona. 4 červienia žančyna pamierła, chavali jaje ŭ zakrytaj trunie. Rodnyja nie zmahli raźvitacca ź joj.
Śviatłana Sidarovič. Fota z ok.ru
Syn Jaŭhien raskazaŭ «NN», jak adbyvałasia lačeńnie. Jon ličyć, što karanavirus u mamy byŭ, choć aficyjnyja źviestki kažuć pra inšaje. Voś što raskazaŭ Jaŭhien:
«Mamie byŭ 51 hod. Z 2000 hoda jana pracavała ŭ SVK «Ahrakambinat Snoŭ», ale sioleta ŭ sakaviku pajšła na piensiju pa invalidnaści.
Usio pačałosia ŭ kastryčniku 2019-ha, kali ŭ jaje znajšli ankałohiju ŭ kišečniku.
U jaje byli mocnyja boli ŭ vobłaści žyvata. Mama źviartałasia ŭ Niaśvižskuju CRB, dzie paśla ahladu jaje adpraŭlali dadomu, bo analizy byli dobryja, a na UHD ničoha nie znajšli. Ale ja nastojvaŭ, kab mama źviartałasia jašče i kłałasia ŭ balnicu ŭ vypadku nieabchodnaści.
U vyniku tak i atrymałasia: jaje pakłali ŭ Niaśvižskuju CRB dla abśledavańnia, dzie potym i vyjavili ankałohiju. Zrabili składanuju apieracyju, za što ja vielmi ŭdziačny ŭsim chirurham. Da jaje stavilisia ŭ špitali vielmi dobra.
Z taho času jana prajšła siem chimijapracedur u Baraŭlanach. U pramiežkach miž pracedurami była zroblenaja KT. Pa słovach lekaraŭ, usio było niakiepska: mietastaz nie było, stan dobry.
Kali pačałasia pandemija, ja i maja siamja staralisia nie naviedvać baćkoŭ, tolki razmaŭlali praz akno abo z bałkona, dyj toje było redka. Dziaciej naohuł nie adpraŭlali da babuli i dziaduli. Ja kazaŭ, kab maje baćki naohuł nie prymali haściej, choć svajaki i tak razumieli situacyju i staralisia nie prychodzić.
Mama vychodziła na vulicu, ale vykonvała ŭsie praviły abarony (u mascy, palčatkach) i tolki ŭ toj čas, kali ludziej na vulicy nie vielmi šmat. Pakolki my žyviom u ahraharadku, to ludziej na vulicach niašmat, a viečarami ŭvohule amal pusta. I voś pryjšoŭ momant, kali mama pačała skardzicca na kašal i bol u vobłaści hrudnoj kletki, tolki ŭ baku.
Jana chadziła ŭ miascovuju ambułatoryju, dzie jaje ahladaŭ doktar, ale skazaŭ: «Lohkija čystyja, chrypaŭ niama». 9 maja mama paprasiła mianie advieźci jaje ŭ Niaśviž u balnicu, bo dychać było ciažkavata.
Tam jakraz dziažuryŭ doktar, jaki ŭłasna i rabiŭ joj apieracyju. Jon byŭ u kursie jaje situacyi, bo mama časta jeździła na ahlad padčas asnoŭnaj chvaroby.
Zrabiŭšy zdymak lohkich, vyjavili dvuchbakovuju pnieŭmaniju, choć nijakich simptomaŭ ŭ jaje nie było, akramia nievialičkaj zadyški: tempieratury nie było, lohkija byli čystyja, chrypaŭ nie było, saturacyja dobraja (97%), ale nastojvali na špitalizacyi.
My prysłuchalisia, i mama zastałasia ŭ balnicy. Pa słovach daktaroŭ, jaje pavinny byli tolki prakapać i adpuścić. Na nastupny dzień, 10 maja, u jaje ŭziali mazok na karanavirus i stali lačyć kropielnicami i antybijotykami. Pa stanie mamy zdavałasia, što ŭsio ŭ jaje dobra.
Jana kazała, što zadyška ŭžo nie takaja i joj lahčej. Praź niekalki dzion praz UHD u jaje znajšli vadkaść u lohkich. Advieźli na KT u Salihorsk, dzie paćvierdzili heta. Akramia hetaha, znajšli štości ŭ piečani, ale skazali, maŭlaŭ, ničoha strašnaha, «žyć budzie doŭha i ščaśliva». U lohkich, akramia vadkaści, usio było dobra.
Praź niekalki dzion u jaje pačaŭ pavyšacca cukar. Pačali kałoć insulin. Uvieś hety čas joj štodnia vymiarali saturacyju — taksama ŭsio było dobra (nižej za 94% nie apuskałasia).
Prykładna praz dva tydni paśla špitalizacyi mamie stała našmat horš. Jana ŭžo była nie takaja viasiołaja, hołas zusim źmianiŭsia. Było čuvać, što ŭ jaje źjaviłasia mocnaja zadyška i joj było ciažka dychać.
Pra mazok na karanavirus tak i nie kazali. Na zdymkach i UHD kanstatavali vadkaść u lohkich. Jaje pačali adpampoŭvać, ale z kožnym dniom stanaviłasia ŭsio horš i horš. Praz znajomych ja znajšoŭ numar telefona doktara, jaki lačyŭ jaje. Jon mnie patłumačyŭ situacyju, prykładna hetak ža, jak i sama mama.
Praz paru dzion zachvareŭ i sam doktar — u jaho paćvierdžanaja «karona».
Ja zmoh parazmaŭlać z hałoŭnaj doktarkaj balnicy. Jana padrabiazna raskazała, što ŭ mamy mietastazy ŭ piečani, vadkaść u lohkich i naohuł situacyja nie z dobrych. Uvieś hety čas mamu praciahvali lačyć antybijotykami, praŭda, jak skazali daktary, užo inšymi. Potym mamu źmiaścili na kisłarod, bo ŭpała saturacyja i stała ciažka dychać.
Tym časam pryjšoŭ mazok na karanavirus — jon byŭ admoŭnym.
Tak prajšło bolš za dva tydni, joj uziali jašče adzin mazok. Mama prasiła, kab joj dali nakiravańnie ŭ Minsk, joj admovili. Ale tut źjaviłasia jašče adna prablema. U pałatu da mamy padsialili žančynu sa stanoŭčym testam na kavid.
Ja ŭžo nie viedaŭ, što rabić, źviarnucca nie było da kaho. Ja pazvaniŭ u haračuju liniju Ministerstva achovy zdaroŭja, i jany abiacali dapamahčy. Praz paru hadzin mnie pieratelefanavała zahadčyca adździaleńnia, dzie lažała mama, kab daviedacca ŭsie maje pretenzii.
Patłumačyŭšy situacyju, ja paprasiŭ nakiravańnie na Minsk abo kansultacyju pulmanołaha. Jany hatovyja byli dać, ale… ŭžo nie mahli jaje adpravić, bo mama, pa-pieršaje, stała kantaktam pieršaha ŭzroŭniu, a pa-druhoje, jaje ŭžo nielha było adłučyć ad aparata z kisłarodam.
Paśla majho zvarotu jany zavarušylisia. Mnie skazali, što i druhi test akazaŭsia admoŭnym. Praź dzień usie maminy dakumienty adpravili na kansultacyju da ankołaha ŭ Baraŭlany. Praz dva dni ŭsie adkazy byli na rukach.
Ranicaj 3 červienia ja patelefanavaŭ mamie, ale jana ŭziała telefon nie ź pieršaha razu i ŭžo praktyčna nie mahła razmaŭlać. Mnie pieratelefanavała zahadčyca adździaleńnia i skazała, što ź Minsku parekamiendavali pamianiać antybijotyki i pryznačyli inšaje lačeńnie. A taksama skazała, što ŭ mamy mietastazy ŭ lohkich, šmat vadkaści, tamu jaje pieravodziać u reanimacyju.
Ja razumieŭ, što moža adbycca, i chacieŭ datelefanavacca da mamy, ale jana ŭžo nie padymała telefon.
4 červienia ja pazvaniŭ u reanimacyju, kab daviedacca pra stan mamy. Doktar skazaŭ, što stan vielmi ciažki, a praz 15 chvilin pieratelefanavaŭ i prynios spačuvańni…
Daktary potym kazali mnie, što rabili ŭsio, što mahli. Ale ŭ mianie zastałosia šmat pytańniaŭ pa lačeńni na pačatkovaj stadyi. Ja nie vieru, što litaralna za tydzień paśla narmalnaha KT pajšli mietastazy i staŭ rezka paharšacca stan, prytym što dva testy byli admoŭnymi. Ja nie miedyk, moža, jano tak i byvaje, ale…
Kali my zabirali rečy, nam rekamiendavali chavać mamu ŭ zakrytaj trunie, bo druhi test na karanavirus nie pryjšoŭ (choć da hetaha kazali, što vynik jość) i pobač ź joj mahli znachodzicca chvoryja z karanavirusam. Maŭlaŭ, heta ŭsio dla našaj biaśpieki. My tak i zrabili, u vyniku nie zmahli ni pabačyć mamu, ni raźvitacca…
Ni moj baćka, jaki žyŭ razam z mamaj, ni maja siamja, ni našy svajaki — nichto nie zachvareŭ».
