«Radyjo Svaboda»
«Dzianis navat paviesialeŭ, što nie adnamu ciapier siadzieć», — kaža žonka.
Pa zdaroŭi jon adčuvaje siabie narmalna. Na ŭmovy ciapier nie skardzicca. Raniej u jaho była chałodnaja kamiera, dzie nie začyniałasia fortka.
Pieradačy Ivašynu pieradajuć. Akramia zvyčajnych pobytavych rečaŭ jon prasiŭ prysmaki na Vialikdzień i sała. «Vielikodnyja jajki navat nie sprabavali pieradać, bo ich nie biaruć», — tłumačyć Volha.
Hadzińnik na ruku pakul nie ŭdałosia pieradać praz turemnyja abmiežavańni.
Viadoma, što listy da palitviaźnia dachodziać i ad svajakoŭ, i ad siabroŭ. Ale ad jaho na volu pakul ničoha nie pryjšło.
Śledčyja dziejańni ź Ivašynym viali tolki na samym pačatku. Jon admoviŭsia davać pakazańni.
Dzianisa Ivašyna zatrymali supracoŭniki KDB 12 sakavika, kali jon vyjšaŭ u apteku pa leki dla babuli. Jamu vystavili abvinavačańnie pa kryminalnym artykule 365 — «Umiašańnie ŭ dziejnaść supracoŭnikaŭ orhanaŭ unutranych spraŭ».
Svajaki i kalehi miarkujuć, što zatrymańnie Ivašyna źviazanaje ź jahonym apošnim rasśledavańniem pra byłych ukrainskich bierkutaŭcaŭ, što ŭładkavalisia na pracu ŭ biełaruski AMAP. Žurnalista zatrymali na nastupny dzień paśla taho, jak jon daŭ intervju telekanału «Nastojaŝieje vriemia» z nahody hetaj jahonaj pracy.





