Cviatłana z mužam. Fota z asabistaha archivu

Śviatłana žyvie ŭ pryharadzie Bresta, pracuje buchhałtaram. Z mužam jana razam 25 hadoŭ.

«My žyli niepadalok, paznajomilisia praz našaha ahulnaha pryjaciela. Paśla paru razoŭ jašče pierasiaklisia — i zaviazałasia. Svaim kłopatam, uvahaj, ščyraściu, luboŭju jon mianie zavajavaŭ».

Vital pracavaŭ ślesaram. Majstar na ŭsie ruki: dom, u jakim žyła siamja, mužčyna budavaŭ sam.

Synu Śviatłany ŭ SIZA spoŭniłasia 19 hadoŭ. Jon kaliści zajmaŭsia ŭ vučyliščy alimpijskaha reziervu. Paśla, kab być u formie, chadziŭ na tajski boks, u trenažornuju zału. Jahor skončyŭ kaledž na hazaelektrazvarščyka i miesiac jak pracavaŭ pa śpiecyjalnaści.

«Jon braŭsia za lubyja zadańni, adkazny, dobrasumlenny. Heta toje, što ja pavažaju ŭ ludziach, i voś taki ŭ mianie syn — mnie nie soramna. Ja im hanarusia, i jamu pra heta pišu», — dzielicca maci.

Milicyja pryjšła pa mužčyn 19 žniŭnia z samaha ranku. 

«My z mužam źbiralisia na pracu, pili kavu, a syn jašče spaŭ. I tut pačuli, što da nas padjechali. Ja ŭbačyła, što staić try ci čatyry čałavieki ŭ kašulach. «My pryjšli pa vašaha syna», — kažuć. Pytajusia, što zdaryłasia. «Jon byŭ zaŭvažany na akcyjach». Ja ŭdakładniła, ci nadoŭha jaho zabirajuć. Adkazali, što na paru hadzin. Muž pajechaŭ z synam. 

Paźniej Jahor nabraŭ mianie z RUUS pa hučnaj suviazi. Paviedamiŭ, što prachodzić pa kryminalnaj spravie.

Mužu dazvolili jechać dadomu. A paśla mnie pazvanili: padviazicie jaho, treba pahutaryć. Skazali nie čakać, bo jon na niekalki dzion budzie źmieščany ŭ IČU».

Ale paśla IČU abodvuch nie vypuścili, źmiaścili ŭ SIZA Bresta. Doŭha nie mahła pryjści ŭ siabie, pryznajecca Śviatłana. Jana zastałasia z 11-hadovaj dačkoj adna.

«Ja nie vieryła, što heta ŭsio surjozna. Vielmi ciažka było ŭzimku, kali namiatała šmat śniehu. Niemahčyma było vyjechać na mašynie, razam z susiedziami rasčyščali darohu. Brat muža dapamahaje, kali ja ź niečym nie spraŭlajusia — pakasić travu, pa domie štości adramantavać».

Baćku i syna sudzili pa artykule 293 KK (Udzieł u masavych biesparadkach). Pa toj spravie adnačasova sudzili 10 čałaviek. Bieraściejcaŭ abvinavačvali ŭ tym, što jany ździejśnili pahromy ŭ horadzie, zakidvali milicyju i ich transpart kamianiami, tratuarnaj plitkaj, jomistaściami z farbaj, nanosili ŭdary nahami i rukami. Praciarpiełymi prachodzili 29 čałaviek. Pryčynienaj škody naličyli na 27 tysiač rubloŭ.

10 sakavika sudździa Viera Fiłonik ahučyła vyrak: pa 4 hady kałonii ŭzmocnienaha režymu dla baćki i syna.

«Na sudzie mnie muža nie było vidać — kanvoj nastolki ačapiŭ kletku. Ale bačyła syna. Jon usio hladzieŭ, kab ja nie płakała.

Ja prapiła supakajalnyja i sapraŭdy trymałasia na sudzie. Jahor paśla pisaŭ: «Mam, ty ŭ mianie žaleznaja łedzi, my z tatam byli ŭ zachapleńni». Chacia kali prakuror zaprasiŭ termin, ja raspłakałasia, starałasia masku naciahnuć jak maha vyšej, kab zakryć vočy.

Im tam ciažej — mianie paśla pasiadžeńnia supakojać, a jany razyducca pa kamierach i buduć pieražyvać za mianie.

U mianie takoje adčuvańnie časam składałasia, što jany tam bolš viedajuć, čym my tut. Zaŭsiody, kali jany niešta napišuć, to tak jano i było. Jany tak i kazali jašče da suda: hady čatyry nam daduć».

Paśla suda mužčyn pieraviali ŭ SIZA ŭ Baranavičach.

«Syn tam u karcar trapiŭ, nie viedaju, za što. U jaho byŭ vysoki cisk — 160 na 110. Heta ja daviedałasia, kali była na spatkańni ź im. Jon napisaŭ, što zdaryłasia, tolki dziaŭčynie — napeŭna, nie chacieŭ mianie zasmučać. Razumiejecie, pakul jany nie vyjduć, ja nie budu navat mieć ujaŭleńnia, što tam adbyvałasia. Na spatkańni synu kazała: pakažy mnie rukavy da łakciej. Chacieła ŭpeŭnicca, što jaho nie bili».

Pra ŭmovy za kratami ni muž, ni syn asabliva nie raspaviadajuć. «Mama, nam nielha, tamu nie raspytvaj», — asiakaŭ razmovu Jahor. U SIZA ŭ chłopca zaviazałasia siabroŭstva ź dziaŭčynaj pa pierapiscy. Jany dahetul pastajanna listujucca. Śviatłana stelefanoŭvajecca ź dziaŭčynaj praktyčna štodzień, kab abmianiacca navinami.

U červieni mužčyn etapavali ŭ kałonii: Vitala — u Viciebsk, Jahora — u Ivacevičy.

«U muža z tydzień etap byŭ. Dakładna spyniaŭsia ŭ Hrodna, bo adtul mnie pryjšło try listy. 

Kali doŭha niama listoŭ, ja zaŭsiody telefanuju administracyi i pytajusia, u čym sprava. Kali ŭ kałoniju dazvaniłasia, adrazu lepš ź pierapiskaj stała. Muž tady byŭ na karancinie, ale jamu dazvolili patelefanavać mnie na 8 chvilin.

Ad syna doŭha nie było listoŭ, i ja ŭžo dumała, što jon u ŠIZA. Supracoŭniki kałonii supakojvajuć: «Dy vy nie chvalujciesia, kali syn u nas». Kažu: da vy što, u śviecie apošnich padziej ja jakraz i chvalujusia, što jon u vas. Tam ja dakładna nie adčuvaju, što jon u biaśpiecy.

Viedaju, što maim nichto nie prapanoŭvaŭ składać nijakija prašeńni ab pamiłavańni. Ja im kazała ŭžo: hladzicie sami, kali napišacie, nichto nie asudzić, heta vaša prava. Syn adkazaŭ tady: ja ničoha drennaha nie zrabiŭ dla taho, kab prasić pamiłavańnia. Ale cikavicca, kaniečnie, ci nie čuvać štości pra amnistyju…

Jany 10 miesiacaŭ praviali ŭ SIZA — zvarjacieć. A im jašče siadzieć try hady. Ja nie mahu źmirycca z hetaj dumkaj». 

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0