U noč z suboty na niadzielu ščučynskija daišniki pasprabavali spynić «Folksvahien Poła». Praz 1,5-2 kiłamietry pieraśledu parušalnik spyniŭsia. Jon byŭ pjany.
Jak vyśvietliłasia, za niekalki hadzin da zatrymańnia 36-hadovy mužčyna sumiesna sa svajoj dačkoj znachodziŭsia doma ŭ Minsku, dzie vypiŭ. Da ich pryjšli hości — chłopiec ź dziaŭčynaj. U chodzie razmovy mužčyna paviedamiŭ, što treba advieści dačku da babuli ŭ Hrodna.
Ad prachodžańnia ahladu kiroŭca admoviŭsia, a ŭ pasažyra — bolš za 3 pramile.
Sa słoŭ, druhi pasažyr — dziaŭčyna — mieła i paśviedčańnie kiroŭcy, i była ćviarozaj. Padčas ruchu kiroŭca niekalki razoŭ pačynaŭ źjazdžać z darohi i jana «łaviła rul».
Dzicia ŭvieś hety čas spała i ničoha nie čuła. Jaho pieradali babuli.





