«U mianie siońnia, z adnaho boku, sumny dzień, a ź inšaha — radasny, — paviedamiŭ Alaksandr Kaleśnikaŭ. — Tamu što siońnia ja ŭbačyŭ našych dziaciej. I ŭbačyŭ ich nie ŭ jakaści złačyncaŭ, a ŭ jakaści ludziej, jakija adčuvajuć siabie svabodnymi i nievinavatymi. I jany pakazali heta svaim staŭleńniem da taho śpiektaklu, jaki razyhryvaŭsia. Jany pakazali ŭsiu łžyvaść (jakaja adbyvałasia ŭ sudzie — NN). Heta adčuvałasia nie tolki pa ich mimicy i replikach, heta adčuvałasia pa ich pavodzinach. Ja nie zaŭvažyŭ u ich depresii, pahadžalnictva. Heta nasamreč ludzi, jakija viedajuć, što jany nievinavatyja, i jany hatovyja adstojvać svaju pazicyju dalej». 

Baćka Maryi taksama padziakavaŭ ludziam, jakija pryjšli siońnia ŭ sud, kab pačuć prysud i kab padtrymać źniavolenych i ich rodnych. Jašče da ahałošvańnia ŭ zału zapuścili bolš za 40 «kivałaŭ», nieviadomych fihurantam, i tolki vosiem svajakoŭ. 

Baćka Maksima Znaka adznačyŭ, što jon spačuvaje siońniašnim advakatam, pakolki im davodzicca pracavać va ŭmovach, kali zakon absalutna nie pracuje.

«U svaich listach ja prapanoŭvaŭ Maksimu admovicca ad udziełu ŭ pracesie, nie pryznavać isnuju sudovuju sistemu, adnak jon vyrašyŭ da kanca vykarystoŭvać zakonnyja mietady, — raspavioŭ Alaksandr Znak. — Nie dumaju, što varta šukać sens, jak usio składziena (u sudovych dakumientach — NN). Była prahramnaja pramova adnaho z kiraŭnikoŭ pra toje, što siońnia nie da zakonaŭ. Usio zvodzicca da hety troch słovaŭ — nie da zakonaŭ. Tak što ŭsio čakana. Ciapier zadača raźmierkavać siły viaźniaŭ i našu mahčymuju padtrymku, kab jany biez škody dla zdaroŭja zmahli vytrymać toj termin, jakim im daviadziecca adsiadzieć».

Advakaty paviedamili, što buduć abskardžvać prysud. Amal hod pad vartaj budzie ŭličany: dzień u SIZA roŭny paŭtara dni ŭ kałonii.

Čytajcie taksama:

«Z dniščam!»: jak my dažyli da pravavoha defołtu. Pačytajcie, što pisaŭ Maksim Znak jašče hod tamu

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0