«Davajcie abmiarkujem, što mohuć aznačać sankcyi z punktu hledžańnia ekspartu i impartu: u nas i tak niama dostupu ni na ŭkrainski rynak, ni na rasijski i biełaruski. Bo jość hetaja pieraškoda — vajna. I ekspart, i impart z hetymi krainami zabłakavany», — skazała Sandu.
Jana taksama padkreśliła, što najvažniejšaj zaležnaściu Kišyniovu ad Maskvy źjaŭlajucca enieerharesursy i dadała, što pakul u Małdovy niama inšaha vyrašeńnia hetaha pytańnia.
«Ci možam my siońnia pakinuć krainu biez pryrodnaha hazu i elektryčnaści? Nie, nia možam. Ni dziela našych hramadzianaŭ, ni dziela 100 tysiačaŭ ukrainskich uciekačoŭ, 50 tysiačaŭ ź jakich — dzieci», — zajaviła prezident Małdovy.
Sandu adznačyła, što Małdova «karystajecca poŭnaj padtrymkaj svaich zachodnich partneraŭ». Jany pasprabujuć dapamahčy Kišyniovu znajści alternatyŭnyja varyjanty zabieśpiačeńnia enerharesursami. «Adnak da hetaha času my, vidavočna, nie možam ihnaravać realnaść», — dadała Sandu.
Na zaŭvahu žurnalistki, što Kijeŭ «razzłavany staŭleńniem Małdovy», Sandu adkazała:
«Viadoma, my musim zrabić usio, kab spynić hetuju vajnu. Ale jość peŭnyja rečy, jakija my abaviazany zabiaśpiečyć dla našych hramadzianaŭ. Pakinuŭšy krainu biez enierharesursaŭ i destabilizavaŭšy situacyju tut, my nie dapamožam nikomu: ni Małdovie, ni Ukrainie, ni našym partnioram na Zachadzie».
