Skrynšot z repartažu
«Svołačy!» — płača Vasil u razmovie z žurnalistami Ruskaj słužby Bi-bi-si. Mužčyna ź ciažkaściu padbiraje słovy, kab apisać, što pieražyŭ:
«U pohrabie siadzieli dva tydni. Ježa była, ale nie było ni śvietu, ni hazu ničoha. Na śviečkach hreli vadu, kab sahrecca. Butelki siudy [padpachi] kłali, kab ciopłuju vadu pić. U valonkach jak byli, tak i spali».
«Było vielmi strašna. Dva razy ja viarnułasia z taho śviet, — nie moža strymać śloz Maryja. — Adzin raz vyjšła ja z pakoja, i kula prabiła akno i škło, zachrasła ŭ šafie. U inšy raz askiepak snaradu ledź u nahu nie trapiŭ».
Mer Anatol Fiedaruk kaža, što trupy rasstralanych ludziej dahetul lažać na adnoj z vulic u Bučy.
«Sa źviazanymi rukami biełymi, «mirnymi» anučami za śpinaj i rasstralanyja ŭ patylicu. Tak što možacie ŭjavić sabie, jakija biasčynstvy jany rabili»,
— raskazvaje jon pra toje, što pakinuli paśla siabie rasijskija vojski.
U adnym z damoŭ rasijskija akupanty zrabili štab. U adnym pakoi katavali ludziej, u inšym źviazvali mirnych žycharoŭ i stralali im u patylicu.
Cieły sa znakami katavańniaŭ, trupy na vulicach, brackija mahiły. Rasijskija vojski pakinuli na Kijeŭščynie strašnyja ślady





