Uładzimir Łobač padčas etnahrafičnaj ekśpiedycyi. Fotazdymki publikujucca z dazvołu Uładzimira Łobača

Uładzimir Łobač padčas etnahrafičnaj ekśpiedycyi. Fotazdymki publikujucca z dazvołu Uładzimira Łobača

«Asensavać maštaby padziej najciažej samim udzielnikam»

— Ci pravilna nazyvać padziei 2020 hoda ŭ Biełarusi revalucyjaj?

— Ja paźbiahaju takich hučnych terminaŭ. Heta byŭ vielmi važny krok u samapaznańni, samavyznačeńni, samaśćviardžeńni biełarusaŭ. Pracesy, jakija impulsiŭna paznačyli siabie ŭ žniŭni 2020 hoda, praciahvajucca. Pamyłkova ličyć, što ŭ žniŭni ŭsio skončyłasia, my dahetul znachodzimsia ŭ epicentry. Heta była mocnaja kropka, start, dahetul usio praciahvajecca i raźvivajecca.

— Da jakoha vyniku pryviali hetyja padziei?

— Samy važny vynik — biełarusy spaznali svaju subjektnaść, uśviadomili siabie dziejsnaj siłaj, niezaležnaj ad vonkavych faktaraŭ i čužych ideałahiem. Jašče adzin vynik — heta fantastyčnaja salidarnaść, jakaja vyjaviłasia padčas tych padziej i jakaja dahetul maje miesca niezaležna ad taho, ci biełarusy znachodziacca na radzimie, ci ŭ siłu niejkich abstavin za miažoj.

Isnuje daŭniaje praviła — u lesie lesu i nie bačna. Asensavać maštaby padziej najciažej samim udzielnikam. Paśla 2020 hoda biełarusy nikoli nie buduć takimi ž, jak raniej. Adbyŭsia vielmi važny mientalny zruch u masavaj śviadomaści. Uvieś čas ułady pracavali na atamizacyju hramadstva — ty siadziš u kvatery, maješ zarobak, možaš vyžyvać, na hetym tvaja aktyŭnaść zakančvajecca.

Nasupierak hetaj palitycy biełarusy vyjavili fantastyčnyja haryzantalnyja poviazi, niezaležnyja ad dziaržaŭnych instytucyj. Sami ludzi ŭśviadomili nieabchodnaść być razam i pramović toje, što jany chočuć. Heta najbolš i nastrašyła ŭvieś hety aficyjoz. Im niepamysna, što ludzi mohuć abjadnacca pa-za niejkim zahadam, sami saboj. Heta ich strašyć dahetul, i my možam bačyć, jak hety strach jany realizujuć.

— Jak biełarusy prajaŭlajuć salidarnaść?

— Heta dapamoha absalutna na roznych uzroŭniach — materyjalnaja, fizičnaja, maralnaja, prafiesijnaja. Było b pamyłkova ličyć, što dyjaspara padtrymlivaje harotnych biełarusaŭ, jakija apynulisia ŭ nialudskich umovach. Maje siabry, kalehi, znajomyja nie mienš dapamahajuć mnie adtul i ŭ prafiesijnym płanie, i ŭ płanie čałaviečaj kamunikacyi. Salidarnaść i ŭzajemadapamoha nie majuć miežaŭ. Tak ty nie adčuvaješ siabie adščapiencam, zakinutym volaj losu, harotnikam. Roŭna jak i tyja ludzi, jakija ciapier tam, adčuvajuć plačo. Heta pryncypova važna.

«Vielmi ciažka byvaje časam aryjentavacca ŭ situacyi, kali ty sam u centry padziej»

«Vielmi ciažka byvaje časam aryjentavacca ŭ situacyi, kali ty sam u centry padziej»

«Uzajemnyja paproki na ruku našym niepryjacielam»

— Jak viarnuć jednaść biełarusaŭ, padzielenych miežami, kali tyja, chto zastalisia, mohuć vinavacić tych, chto źjechaŭ?

— U maim asiarodku, a heta dosyć šyrokaje koła siabroŭ, znajomych, blizkich ludziej, takoj reakcyi niama. Tak što ja navat nie mahu paznačyć źjavu jak niejkuju realiju dla siabie. Kali čałaviek znachodzicca za kratami, heta vielmi mocna pieražyvajuć jaho svajaki i blizkija. Na hetym fonie moža padacca, što emihracyja — heta bolš lohki šlach.

Ale ź inšaha boku zbolšaha ludzi źjazdžajuć nie prosta kab pierasiadzieć, pabyć u cišy i spakoi. Nakolki ja viedaju, usie praciahvajuć zajmacca svajoj spravaj, i vynikam hetaj spravy bačać volnuju, niezaležnuju i demakratyčnuju Biełaruś. Z maštabaŭ taho teroru, jaki razharnuŭsia ŭ Biełarusi, mnie padajecca, nie maje sensu takija abvinavačvańni ŭ pryncypie vystaŭlać. Bo lubyja padobnyja ŭzajemnyja paproki jakraz na ruku našym niepryjacielam.

Pa aficyjnych zajavach možna bačyć, jakim čynam jany traktujuć tych, chto za miažoj — miarzotniki i hetak dalej. I stolki tam złoby, stolki ahresii. Usio heta pakazvaje, što hetyja ludzi — ich praciŭniki nie ŭ apošniuju čarhu. Jany ich bajacca. Kaniešnie, uładam idealna było b, kab jany ŭsie apynulisia za kratami.

— Čamu biełarusy pastajanna svaracca?

— Adzinadušnaja na sto adsotkaŭ supolnaść byvaje tolki na mohiłkach — cišynia, spakoj i zhoda. Naturalna, što ludzi vykazvajuć svaje pohlady. Vielmi ciažka byvaje časam aryjentavacca ŭ situacyi, kali ty sam u centry padziej. Tamu šmat emacyjnych acenak, niaspraŭdžanych prahnozaŭ i hetak dalej.

Važna, što ludzi, jakija mohuć spračacca adnosna Cichanoŭskaj, Łatuški ci kahości jašče, adzinadušnyja ŭ tym, što ŭsie jany chacieli b bačyć volnuju, niezaležnuju, demakratyčnuju Biełaruś, my na adnym baku. A taktyčnyja momanty zaŭsiody zmožam uzhadnić, heta druhasnaje.

Etnohraf, doktar histaryčnych navuk Uładzimir Łobač

Etnohraf, doktar histaryčnych navuk Uładzimir Łobač

«Niemahčyma malavać vajnu čorna-biełymi kolerami»

— Časam ciapierašniuju Biełaruś paraŭnoŭvajuć z 1937 hodam, a Pucina — z Hitleram. Histaryčnyja paraleli dapamahajuć zrazumieć situacyju ci heta spraščeńnie?

— U naŭprostavych paraŭnańniach šmat schiematyzmu. Niamožna paraŭnoŭvać Kurapaty i Akreścina. Usio ž tam dziasiatki tysiač płacili žyćciami, i takija «kurapaty» jość pad Połackam, pad Mahilovam. Heta zusim inšy ŭzrovień represij.

Ź inšaha boku, jość univiersalii čałaviečaj kultury. Možna paraŭnoŭvać rasijskija vojski z sałdatami viermachta. Univiersalija takaja, što absalutnym złom zaŭsiody jość akupant na tvajoj ziamli. Jon moža mieć roznuju formu i razmaŭlać na roznych movach. A prajavy absalutnaha zła mohuć być roznyja. Adny «prasłavilisia» ŭ Bučy, inšyja — Chatyńniu.

— Jaki vobraz voraha namalavany ŭ biełaruskaj etnahrafii?

— Vorah maje kankretnaje abličča, nie było takich univiersalij, jak u savieckich padručnikach. Ja šmat razmaŭlaŭ ź ludźmi, jakija pieražyli akupacyju padčas Druhoj suśvietnaj vajny. U nas kožnaja vioska mieła svaju vajnu. U adnoj vioscy možaš pačuć, što ŭvasableńnie žudaści, kryvi, zabojstva adździeły SS, jakija pravodzili karnyja ekśpiedycyi. U druhoj vioscy ŭvasableńniem absalutnaha zła budzie palicaj, jaki vyhladaje navat horšym, čym niemcy. U treciaj vioscy heta byli łatyšskija karniki. U niekatorych uvasableńniem žachu moh być i partyzan-złačyniec, jaki rabavaŭ.

Z druhoha boku, šmat apoviedaŭ pra dobrych niemcaŭ. Ludzi, jakija pieražyli akupacyju, dalokija ad abahulnieńnia. Niemahčyma malavać vajnu čorna-biełymi kolerami. Heta zaŭsiody vielmi składany pazł z tysiač frahmientaŭ, jakija treba ŭvažliva vyvučać, kab nie skacicca ŭ abahulnieńni, dzie niemcy złyja, a partyzany dobryja. Usio značna składaniej.

Kali my pahladzim na ŭkrainskija padziei, to tam učorašni svoj, jaki siońnia staŭ na bok akupanta, traktujecca horšym, čym sam akupant. Hetak ža było i ŭ biełaruskich vioskach — kali ty ŭsprymaŭ čałavieka jak svajho, susieda, ź jakim razmaŭlaješ na adnoj movie, i jon raptam robicca źvieram i pačynaje słužyć akupantam, — takomu niama daravańnia.

Uładzimir Łobač padčas etnahrafičnaj ekśpiedycyi

Uładzimir Łobač padčas etnahrafičnaj ekśpiedycyi

«Ni adzin psichična zdarovy čałaviek nie moža skazać, što vajna — heta dobra»

— Čamu niekatoryja biełarusy hatovyja ryzykavać saboj, vykazvajučy antyvajennuju pazicyju, a inšyja padtrymlivajuć vajnu?

— Mnie padajecca, što tych, chto realna padtrymlivaje vajnu, absalutnaja mienšaść. Majo pradmietnaje pole — našy viaskovyja ludzi. Jany jak formułu paŭtarajuć «barani Boža, tolki nie vajna». Ciapier za takoje pryciahvajuć da adkaznaści. «Nie vajnie» — heta narmalnaja čałaviečaja reakcyja na zabojstvy i hvałt, inakš i być nie moža.

Usie tyja babuli, jakija mohuć kazać, što nikoli tak dobra nie žyli, jak pry Łukašenku, kateharyčna nie prymajuć apraŭdańnia vajny, bo jany vajnu bačyli. Heta nie karcinki z BT, heta toje, što jany bačyli na svaje vočy ŭ farmacie realnaha času. U ich nikoli nie pavierniecca jazyk skazać, što vajna choć dzie — heta dobra.

Jość kupa ludziej, atručanych prapahandaj, ale ja padazraju, što bolšaja častka ź ich — tyja, chto nie toje kab vieryć chłuśni, a tyja, u kaho prafiesija — rabić vyhlad, što jany vierać. Bo tak bolš vyhodna i sytna žyć, i tamu prosta nie mohuć skazać inakš. Heta prystasavancy, jakija musiać kivać hałavoj. I navat siarod čynoŭnikaŭ i siłavikoŭ pieravažnaja častka nie chacieli b, kab vajna pryjšła ŭ ich dom. Za ich hučnymi dekłaracyjami vielmi časta pustata. Ni adzin psichična zdarovy čałaviek nie moža skazać, što vajna — heta dobra.

— Pazicyja «aby nie było vajny» pryvodzić da kampramisaŭ, jakija dapamahajuć paźbiehnuć vajny. Ale ci mohuć hetyja kampramisy jakraz pryvieści da taho, što vajna adbudziecca?

— My devalvavali vyraz «aby nie było vajny» i stali vykarystoŭvać u vyznačeńni pasiŭnaj žyćciovaj pazicyi, prymirenstva. My zabylisia, što zychodna aznačaŭ hety vyraz. A ja cudoŭna viedaju, što jon aznačaje dla tych, chto vajnu pieražyŭ. Dla nas asabista hety vyraz ničoha nie aznačaje, u našaj pamiaci niama vajny. Dla tych, chto jaje pieražyŭ, — heta praviła numar adzin.

Kali vajna prychodzić u tvoj dom, dla ciabie heta jak stychijnaje biedstva. Hetuju padzieju nie adznačajuć na adryŭnym kalendary — «zaŭtra vajna». Adbyvajecca pierafarmatavańnie isnaha ładu.

Mianie ŭraziŭ uspamin partyzana, dla jakoha matyvacyjaj pajści ŭ partyzany stała scenka na kirmašy ŭ miastečku. Jon ubačyŭ, jak małady sałdat viermachta botam daje vyśpiatka stałaj žančynie. Heta tak uzrušyła, što vyrašyŭ: takoha nie pavinna być. Tamu prahnazavać, jak by kožny pavodziŭ siabie ŭ toj ci inšaj situacyi, absalutna biessensoŭna. Krytyčnaja situacyja vučyć inšym reakcyjam, tam inšy paradak rečaŭ, i rašeńni prymajem pa-inšamu.

«9 Maja — dzień pamiaci i smutku»

«9 Maja — dzień pamiaci i smutku»

«Ad fanfaraŭ miortvyja nie padymucca i baleć nie pierastanie»

— Jak sioleta źmienicca staŭleńnie da 9 maja ŭ Biełarusi, Rasii, Ukrainie?

— Varta ŭzhadać jeŭrapiejskuju kulturu pamiaci i toje, što apošnija dziesiacihodździ ŭ nas kultyvavaŭsia pafas hieraizmu. U Jeŭropie heta kultura pamiaci pra nieźličonyja achviary, dzie niama miesca brazhatańniu vajskovaj technikaj i frazie «možam paŭtaryć». Što paŭtaryć? 20 miljonaŭ achviar? Heta roznyja paradyhmy.

Ad 1948 da 1965 hoda ŭ Savieckim sajuzie 9 maja navat nie byŭ aficyjnym śviatam i vychodnym dniom. Heta byŭ dzień smutku, kali vieterany padymali čarku i paminali adnapałčan ci zahinułych susiedziaŭ i blizkich. Heta nie byŭ dzień fanfaraŭ i maršalskich pahonaŭ na trybunach. Dumaju, što ŭ vyniku jon znoŭ pavinien stać takim — dniom pamiaci i smutku, a paradna-pakaznaja šałupień adlacić. Kaniešnie, Druhaja suśvietnaja vajna dałasia ŭ znaki i našaj nacyi ŭ pryvatnaści.

— Navošta savieckaje kiraŭnictva pierafarmatavała 9 maja z dnia smutku ŭ dzień fanfar?

— Było šmat piersanalnaj matyvacyi Brežnieva, jaki na hetym budavaŭ svoj hieraičny pafas. Uzhadajcie miemuary «Małaja ziamla», navat nie pomniu, kolki jon razoŭ Hieroj Savieckaha Sajuza, bo nievierahodna lubiŭ hetyja cacki. Jon nie moh vyhladać samotnym supierhierojem, tamu spatrebiŭsia taki kantekst.

Paśla pajšło pieraciahvańnie kanataŭ, pryvatyzacyja pieramohi. Simvałam Rasii stała hieorhijeŭskaja stužka, a ŭ nas vyrašyli paciahnuć na siabie, prydumali jabłynievuju kvietku. Nie tak im važnaja pieramoha, jak śpiekulacyja na joj. Ad fanfaraŭ miortvyja nie padymucca i baleć nie pierastanie. Usio heta nabyvaje nie zusim zdarovy farmat.

«Lesu bajacca akupanty, a my ŭ im možam zachavać samich siabie»

— Biełaruś šmatkroć razoŭ była arenaj dla čužych vojnaŭ. Jak heta adbiłasia na mientalitecie biełarusaŭ, jak u takich umovach narod vučycca vyžyvać?

— Paŭnočnaja vajna, vajna siaredziny XVII stahodździa, vajna z Napaleonam, Pieršaja suśvietnaja, Druhaja suśvietnaja. Jakuju b maštabnuju vajnu my nie ŭziali, bačym, što biełarusy inicyjatarami nie byli, heta ŭsio čužyja vojny, ale na našaj ziamli.

Da 1970 hoda siarod nasielnictva Biełarusi pieravažali sialanie. Dla sialan nieŭłaścivaja nacyjanalnaja ideałohija, jakuju myślim my. Viaskovamu čałavieku pryncypova važna zachavać svoj rod, siadzibu i haspadarku. Heta bazavyja katehoryi, ź jakich paśla i vyrastaje nacyja. U bolšaści ciapierašnich haradžan baćki ŭ pieršym ci druhim pakaleńni ź vioski. Kali b maje babula i dzied u čas vajny nie zachavali b dziaciej, to i mianie b nie było. Dla nas heta sutnasna važna.

«My — lasnaja nacyja»

«My — lasnaja nacyja»

Dla biełarusaŭ pamahatym zaŭsiody byŭ les. My — lasnaja nacyja, les nas ratavaŭ. Lesu bajacca akupanty, a my ŭ im možam zachavać samich siabie. I ŭ toj ža čas les — heta miesca dla supracivu. Nievymiernyja siły tutejšych i vorahaŭ, jakija prychodzili z uschodu abo zachadu. Tamu les, z adnaho boku, dapamahaŭ zachavać žyćcio, a z druhoha — zajmacca partyzankaj. Hetuju partyzanku źviedali jašče maskoŭskija stralcy, ź imi zmahalisia biełaruskija «šyšy», našy partyzany napadali na šviedskija abozy ŭ časie Paŭnočnaj vajny, i pakazvali siabie ŭ nastupnych vojnach. Kali biełarusa zaciskajuć u kut, jon budzie abaraniacca. Bo biełarusy zmahajucca za siamju i dom, a nie «Za nami Moskva».

Ale na tym uzroŭni, kali biełarusy daśpieli da nacyi, paniatak «dom» abdymaje ŭsiu krainu, a dziadami my ličym nie tolki tych, chto lažyć na našych viaskovych mohiłkach, ale i Usiasłava Čaradzieja, Vitaŭta, Skarynu, Kastusia Kalinoŭskaha dy Uładzimira Karatkieviča. Niemahčyma pieraličyć usie imiony, ale heta tyja asoby, što zachavali Biełaruś dla nas siońniašnich.

Biełaruskuju viosku ad ruskaj u Sibiry adrazu adroźnivali

Biełaruskuju viosku ad ruskaj u Sibiry adrazu adroźnivali

«Kali čałavieka adpraŭlali na vajnu, to maci jamu zašyvała ŭ kryso šyniala trochu ziamli z mohiłak»

— Čamu biełarusy nie kažuć «Možiem povtoriť»?

— U biełarusaŭ i rasijan pryncypova roznaja mientalnaść. Dla našych ludziej nikoli nie była ŭłaścivaja impierskaść, ideja pieravahi nad kimści, terytaryjalnaha pašyreńnia i zachopu. Kali i była ekspansija, to kulturna-haspadarčaja. Kolkaść nasielnictva rasła imkliva, i ŭ kancy XIX stahodździa biełarusy sutyknulisia z prablemaj małaziamiella. U vyniku stałypinskaj reformy sotni tysiač biełarusaŭ pajechali ŭ Sibir, kab atrymać ziamlu.

Jak u Sibiry ŭ toj čas adroźnivali biełaruskuju viosku? U biełaruskaj bulbu razhaniajuć kaniom, a ŭ ruskaj — kapajuć rydloŭkaj. Druhi vid ekspansii — na prykładzie Skaryny. Vučycca, kab viarnucca i pryvieźci knihu na radzimu.

U nas roznyja mientalnyja schiemy i praz heta — staŭleńnie da čałaviečaha žyćcia. Dla biełarusaŭ čałaviečaje žyćcio navat u ekstremalnych umovach, umovach akupacyi ŭsio roŭna było važnym. Škadavali jaŭrejaŭ, kolki ŭ nas Praviednikaŭ miru. Treba razumieć, što za hetym staić. Čałaviek cudoŭna ŭśviedamlaŭ, što jamu i jaho siamji budzie za fakt uchavańnia jaŭreja — źniščeńnie ŭsich, uklučna ź dziećmi. Heta i škadavańnie savieckich vajennapałonnych — ich taksama chavali i vydavali za svajakoŭ. Dla biełarusa zabojstva — strašny hrech. Takaja mientalnaść viaskovaha čałavieka, jaki viedaje košt žyćcia, svajoj ziamli i haspadarki i nie maje nijakaha žadańnia vajavać u čužych vojnach.

Kali na biełaruskija ziemli pryjšła rekrutčyna i chłopcaŭ zabirali ŭ rasijskuju armiju hvałtam, heta ŭsprymali jak śmierć čałavieka. Pieśni padčas ich provadaŭ byli padobnyja da hałašeńnia. Rekrut, jakoha zabirali na tureckuju ci jašče jakuju vajnu, dla svaich svajakoŭ i blizkich pamiraŭ. Takoje ŭsprymańnie adlustravanaje ŭ biełaruskich baładach.

Heta naša trahiedyja, što na našu ziamlu prychodziła čužaja vajna, u jakoj nijakaha našaha intaresu nie było. Tamu zadačaj było zachavać siamju, kab tvoj rod nie zhas ad nabrydłych akupantaŭ.

— Ci chavali biełarusy synoŭ, kab tych nie ŭziali ŭ rekruty?

— Heta adbyvałasia ŭ časy pryhonu. Kali vy chavajecie svajho syna, to zabirajuć syna vašaj susiedki. Vialikaja vioska musiła vystavić dvuch-troch rekrutaŭ. Chto pojdzie ŭ vojska, hramada vyrašała zvyčajna losavańniem. Kaniešnie, kali ŭ rekruty zabirali ź siamji, dla ich heta była trahiedyja. Z druhoha boku, adnaviaskoŭcy takoj siamji mahli dapamahać u znak salidarnaści.

Kali ŭžo biełarus traplaŭ u vojska, to vielmi časta jaho stavili ŭ prykład jak vielmi spraŭnaha i tałkovaha sałdata, zdolnaha reahavać na roznyja ekstremalnyja abstaviny. U hetym mnie bačycca nie stolki padparadkavańnie vajskovaj dyscyplinie, kolki praha čałavieka vyžyć i viarnucca.

U svoj čas uraziła adna etnahrafičnaja detal. Kali čałavieka adpraŭlali na vajnu, to maci jamu zašyvała ŭ kryso šyniala trochu ziamli z mohiłak. Simvolika tut takaja: kab čałaviek, prajšoŭšy praz žudaści vajny, viarnuŭsia i byŭ pachavany na svaich mohiłkach, a nie paloh u nieviadomych palach.

«Vajna — nie tolki hieroi i achviary»

«Vajna — nie tolki hieroi i achviary»

«Karcina vajny dla nas — heta nievierahodnaja mazaika ź dziasiatkaŭ tysiač detalaŭ»

— Čaho dasiahnuła prapahanda pafasu vajny?

— Ja maju sotni intervju, dzie ludzi ščyra raspaviadajuć pra vajnu. Dla ich vajna — toje, što adbyłosia ŭ ich vioscy. Im niama spravy da Pieršaha biełaruskaha frontu, proźviščaŭ maršałaŭ. Dla viaskoŭca vialikaja pahroza i niebiaśpieka — čałaviek sa zbrojaj, jaki prychodzić na hanak tvajho doma. I niavažna, u jakoj jon formie. U kulturnym łandšafcie vioski zbroja — nietypovaja źjava. Jość takaja prykazka: «U kaho nahan, toj i pan». Chto ŭ čas akupacyi mieŭ zbroju ŭ rukach, mieŭ prava na hvałt. Tak jak u čas vajny ŭ vioscy pieravažna byli žančyny ź dziećmi i staryja, to jany čałavieku sa zbrojaj ničoha nie mahli supraćpastavić.

Voraha aceńvali nie pa ideałahiemach z televizara, a pa tym, što kankretny čałaviek rabiŭ. Kali paliŭ viosku z žycharami — adna acenka, kali karmiŭ dziaciej z palavoj kuchni — druhaja. Tak što karcina vajny dla nas — heta nievierahodnaja mazaika ź dziasiatkaŭ tysiač detalaŭ. Toje, što adbyvałasia ŭ adnoj vioscy, moža absalutna nie supadać z tym, što adbyvałasia ŭ vioscy pa susiedstvu. Kožnaja vioska mieła svaich hierojaŭ i zdradnikaŭ. Pafas, jaki kultyvujecca aficyjnaj prapahandaj, hruntujecca na ideałahiemie hierojaŭ i achviar. Praz achviar pakazvajuć žudaść akupacyjnaha režymu, i ŭ hetym jość šmat spraviadlivaha. I hieroi, bieź jakich nie było b pieramohi — pasył taki.

Pamiž dźviuma hetymi opcyjami zastajucca ŭ cieni maŭklivaj bolšaściu ludzi, jakija heta ŭsio pieražyli. Jany nie prosta śviedki, niemahčyma try hady akupacyi siadzieć i hladzieć u akno. Ty musiš žyć, siejać žyta, hadavać dziaciej, piačy chleb partyzanam. U ciabie niama času prykidvacca pakutnikam. Časam davodzicca žyć u vielmi žudasnych umovach.

Strašna i baluča słuchać ludziej, kali jany ŭzhadvajuć karnyja ekśpiedycyi, jakija byli tam, dzie była partyzanskaja aktyŭnaść. Ale hetyja ludzi nie pazicyjanujuć siabie achviarami. Jany musili žyć i mieć svaju stratehiju vyžyvańnia, inačaj nie mieli šancaŭ. Hetyja ludzi nie pačutyja, ich praŭda nikomu nie patrebnaja, bo vielmi časta supiarečyć aficyjnym daktrynam. Ad ich šmat niepryhladnaha možna pačuć i pra partyzan. U savieckija časy było zabaroniena kazać pra karnyja padraździaleńni sa składu narodaŭ byłoha SSSR, bo «internacyjanalizm» i «družba narodaŭ». Zamoŭčvali, naprykład, chto prymaŭ udzieł u karnaj apieracyi ŭ Chatyni, dzie niemcaŭ była absalutnaja mienšaść. Tabujavany byŭ Chałakost.

U aficyjnym ihnaravańni hetych ludziej mnie bačycca złačynny namier, bo praź dziesiać hadoŭ ich prosta nie stanie. Pierakazy, «mnie mama havaryła» — heta trochi inšaje.

— Ci praŭda, što kali my malujem biełarusa, atrymlivajecca vobraz pakutnika?

— Ja nie baču pafasu pakutnictva i blizka ŭ stałych ludziej. Navat kali jany pačynajuć raskazvać, čym charčavalisia, słuchaješ pra hoład, i tut ža kažuć: «a jak viasioła było, jak my śpiavali! Na pracu išli — śpiavali, z pracy — śpiavali, tak družna žyli!». Tak, vajna, hoład, spustašeńnie, ale heta byŭ čas ich maładości. Navat u krytyčny čas jany znachodzili mahčymaść być na pazityvie.

U razmovach ź viaskoŭcami sutyknuŭsia z tym, što tam šmat bolu i strachu dahetul, bo čałaviek byŭ na vałasku ad hibieli. Ale nikoli nie sutykaŭsia, kab na hetym śpiekulavali. Čałaviek prosta raskazvaje pra trahičny pieryjad žyćcia. Kali ŭ «ruskaha parnia» «duša naraspašku», to ŭ biełarusa pazityŭ dla ŭnutranaha spažyvańnia i mocy. Pazityŭ moža być ad vydatna zroblenaj pracy, jak jabłyńka zaviazałasia, jak unuki hadujucca.

«Našaja dziaža jašče musić vyśpieć, i tady my śpiačom svoj bochan»

— Jakimi buduć finały ŭ ciapierašnich režymaŭ u Biełarusi i Rasii?

— Niemahčyma vajavać z cyvilizacyjaj i vystupać na baku ŭčorašniaha dnia. Heta nie maje šancu na žyćcio. Jak humanitaryj ja baču, što ludzi, jakija nie čytajuć knih, taksama šancaŭ nie majuć. Navat redkija sproby blisnuć, naprykład, pra vieršy Bykava, vyhladajuć kamična. Jasna, što ŭ hetym budučyni niama.

Resursam zastajucca tolki siłaviki, a nie kulturnyja ci technałahičnyja dasiahnieńni. Heta absalutnaja pustata, jakuju sprabujuć pradavać za mifičnuju stabilnaść abo sacyjalnuju dziaržavu. Taki absurd nie maje šancu navat u siaredniaj pierśpiektyvie. Pra finał dla peŭnych piersanalij pamyślić nie mahu, bo nie mahu pabačyć, jakija kašmarnyja sny im śniacca.

«Pryjdzie čas, i my śpiačom svoj bochan»

«Pryjdzie čas, i my śpiačom svoj bochan»

— Kolki času spatrebicca Biełarusi, kab narmalizavać adnosiny z Ukrainaj?

— Nam varta dačakacca pieramohi Ukrainy i pieramohi biełarusaŭ u svajoj krainie. Tady budzie mahčymaść nam pahavaryć pamiž saboju. Ciapier vielmi šmat «ale», jakija ad nas nie zaležać, jak, naprykład, rakiety z terytoryi Biełarusi. Jašče čas nie pryjšoŭ, kab my sustrelisia i pahavaryli, ale jon abaviazkova pryjdzie.

— Što čakaje Biełaruś paśla zakančeńnia vajny va Ukrainie?

— Žnivień 2020 nie skončyŭsia. Niezaležna ad źniešnich faktaraŭ my musim paśpiachova skončyć svaju pačatuju spravu. Tut nie varta pryhladacca i rabić naŭprostavyja paraleli z susiedziami — u Polščy było tak, a ŭ Čechii voś tak.

Chleb niemahčyma śpiačy, pakul nie padydzie ciesta, pakul jano nie vyśpieje ŭ dziažy. Kali ŭ adnaho susieda heta adbyłosia dniom raniej, u druhoha na try dni raniej, to našaja dziaža jašče musić vyśpieć. I tady my śpiačom svoj bochan.

Клас
57
Панылы сорам
0
Ха-ха
1
Ого
1
Сумна
1
Абуральна
1