Zanda Kałninia-Łukaševič
Pa słovach parłamienckaj sakratarki Ministerstva zamiežnych spraŭ Łatvii Zandy Kałninia-Łukaševič, telefon łatvijca praviarali biełaruskija siłaviki, paśla čaho jaho źmiaścili pad vartu za vyjaŭlenyja ŭ im SMS-paviedamleńni. Kali supracoŭniki konsulstva pryjechali, kab sustrecca ź im, to nie znajšli jaho na miescy: łatvijca ŭžo źmiaścili ŭ psichijatryčnuju balnicu na miesiac dla praviadzieńnia psichijatryčnych ekśpiertyz.
Pradstaŭnica MZS nie stała kamientavać, ci skarystaŭsia hety łatvijec mahčymaściu časova znachodzicca ŭ Biełarusi bieź vizy, ci jon užo daŭno ŭ joj znachodzicca.
«Ciapier hramadzianin znachodzicca ŭ zakrytaj psichijatryčnaj ustanovie i pradstaŭnikam Łatvii nie dajuć mahčymaści jaho ŭbačyć, tamu jość aściarohi za samaadčuvańnie hetaha čałavieka. Heta tolki adzin z prykładaŭ, ź jakim sutykajecca Łatvija i inšyja jeŭrapiejskija krainy — nakolki niebiaśpiečnaja situacyja ŭ Biełarusi», — skazała Kałninia-Łukaševič.