«Na dniach zajšła ŭ kramu i vojknuła. Vialikuju ŭpakoŭku pampiersaŭ dla svajho małoha pastajanna kuplała za 62 rubli. Jany ŭvieś čas byli na akcyi, u pryncypie, jak i inšyja padhuźniki.
Vybar u takim plus-minus dyjapazonie cen byŭ zaŭsiody. Učora zachodžu — 150 rubloŭ!
I prosta naohuł niama ničoha na akcyi, navat samych kiepskich pampiersaŭ. U try razy padniałasia cana! A mnie dźvie takija ŭpakoŭki patrebnyja na miesiac. Na jaki siehmient ludziej jany raźličvajuć?» — aburajecca maładaja mama.
Jana zaznačaje, što jość pampiersy i tańniejšyja. Ale jany horšyja pa jakaści, praciakajuć, tamu ekanomii hrošaj nie budzie.
«Tut nahadaju, što dziciačyja [vypłaty] ciapier 530 rubloŭ. Akramia padhuźnikaŭ, jašče patrebnaja sumieś. Voś i prykińcie, padličycie. U vyniku znajšła na dastaŭcy ŭpakoŭku za 55 rubloŭ. I ŭžo zabrała. Roŭna takija ž pampiersy, što i tyja, jakija kaštavali 150 rubloŭ. Słoŭ niama…»
Uvohule, žančyna źbirajecca stać donaram, kab mieć dadatkova hrošaj.
«Pampiersy stali apošniaj kroplaj, paśla jakoj vyrašyła zdavać kroŭ. Tamu što pakul ź niemaŭlatkam na rukach i jaho rytmam rostu padpracoŭku sabie dazvolić nie mahu. Jašče i muža padbivaju. Vyjdzie ad donarstva 280 rubloŭ z dvaich raz na dva miesiacy», — piša žančyna.
