Mužčyna i žančyna vyśviatlali adnosiny, mužčyna razyšoŭsia nie na žart, paviedamlaje homielskaje vydańnie «Biełka».
Dvuchhadovaje dzicia, jakoje było ŭ kvatery, spałochałasia i zapłakała. Na prapanovu supakoić jaho, vykazanuju nie zusim u cenzurnaj formie, žančyna nie adreahavała. Tady «vychavalnik» uziaŭsia za spravu sam.
Jon niekalki razoŭ mocna ŭdaryŭ dzicia pa azadku, a potym schapiŭ jaho za nahu i padniaŭ nad hałavoj, abiacajučy zabić.
Pierapałochanaja žančyna ŭspryniała pahrozy surjozna. Jana raspaviała pra skandał baćku dziciaci i inšym ludziam, jakija bačyli traŭmy na ciele małoha. Jaho baćka nastajaŭ na zvarocie ŭ milicyju.
Adnosiny ŭ pary nie ładzilisia ŭžo niekatory čas. Tamu ŭ rasparadžeńni milicyi i śledstva akramia apoviedu pra padziei skandalnaha dnia, akazalisia aŭdyjazapis telefonnaj razmovy z łajankaj i pahrozami, a taksama skrynšoty pierapiski, dzie abvinavačany taksama nie saromieŭsia ŭ vyrazach. Mužčyna ŭ sudzie nastojvaŭ, što tolki adłupcavaŭ chłopčyka, ale nie źbiraŭsia zabivać jaho.
U vyniku mužčynu asudzili da dvuch hadoŭ chatniaj chimii.





