zielankoŭskaja tok

Śviatłana Zielankoŭskaja. Skrynšot ź videa

Zielankoŭskaja nie nazyvaje adnaznačnuju pryčynu rasstańnia:

«Šmat čaho — i palityčnyja momanty jość, i my źmianilisia, addalilisia niejak. Kali jašče kavid byŭ, my pačali addalacca. Niešta nie vytrymała, značyć, skončyŭsia naš šlach».

Śviatłana pryznaje, što žyćcio ź Michałkom — nibyta žyćcio na vułkanie. Byłoha muža jana nazyvaje vielmi emacyjnym čałaviekam, patrabavalnym i da siabie, i da inšych. A taksama raskryvaje historyju, z čaho pačałosia ich kachańnie: «Kaliści my jechali razam u ciahniku — naš teatr, nievialičkaja hrupa ludziej, i hrupa Siarhieja. Našy mužčyny pačali ź ich mužčynami razmaŭlać, vypivać, Siarhiej tady jašče vypivaŭ. Niešta stali razmaŭlać, maŭlaŭ, a chto vy, a chto vy? Pačałosia niešta nakštałt bojki.

Siarhiej pračnuŭsia, źlez ź vierchniaj palicy i pačaŭ vałtuzić našaha Mikałaja Kiryčenku, navat u tambur jaho advioŭ. A ja pačała ich raźnimać, kazać, i vy charošyja, i my charošyja, davajcie siabravać. Z taho momantu ja nieŭźlubiła Michałka, nie mahła na jaho navat hladzieć».

Ale takoje staŭleńnie Zielankoŭskaj da muzyki źmianiłasia, kali jany sustrelisia na zdymkach navahodniaj pieradačy dla «Biełsata». Michałok, jakoha tady ŭbačyła Śviatłana, užo kinuŭ škodnyja zvyčki i abraŭ zdarovy ład žyćcia. Jany pierakinulisia niekalkimi słovami, kali aktrysa paśla imprezy zašnuroŭvała vysokija boty-marcinsy, i praź dźvie hadziny Siarhiej pazvaniŭ Zielankoŭskaj i žartaŭliva pasprabavaŭ paprasić u jaje hetyja boty panasić, ale ž nie padyšoŭ pamier. Razmova raściahnułasia na dźvie hadziny.

Pieršaje ich spatkańnie adbyłosia la ciahnika, na jakim Śviatłana źbirałasia paśla repietycyi jechać u Kijeŭ. Tady Michałok padaryŭ joj fotakartku i sto dalaraŭ — maŭlaŭ, nabudź sabie ŭ padarožžy što chočaš. Druhoje spatkańnie akazałasia padobnym, ale hety raz užo Śviatłana pravodziła muzyku na ciahnik.

A potym Siarhiej atrymaŭ ad Śviatłany niezvyčajny padarunak:

«Jon pajechaŭ u Kijeŭ i spyniŭsia ŭ tym ža hateli, u jakim da hetaha była ja, a ja tam padrychtavała siurpryz. Pakinuła jamu na resepšenie padarunak i skiravała jaho ŭ svoj numar, a ŭ maim numary ja za karcinu pakłała svaju fotakartku i napisała na tumbačcy zzadu vieršyk markieram. Jon znajšoŭ hety numar, jon jakraz byŭ niezaniaty, usio heta dastaŭ i pračytaŭ. Skazaŭ, u mianie takaja dziaŭčyna, jakaja pa roznych hatelach jeździć i pakidaje mnie ŭsiakija pasłańni».

zielankoŭskaja roŭda tok

Śviatłana Zielankoŭskaja i Nastaśsia Roŭda. Skrynšot ź videa

U kachańnie na adlehłaści Zielankoŭskaja nie nadta vieryć — ź jaje dośviedu ź Michałkom, trymać kachańnie ŭ razłucy ciažka, patrebnyja častyja sustrečy. A jašče jana nie ŭpeŭnienaja, što joj z muzykam treba było brać šlub, maŭlaŭ, štamp u pašparcie časam drenna ŭpłyvaje na adnosiny.

U staŭleńni da hrošaj, raskazvaje aktrysa, Siarhiej zaŭsiody byŭ ščodrym, i adnojčy navat padaryŭ žoncy čorny leksus.

Niekali — nie ŭ adnosinach ź Michałkom — Śviatłana sutykałasia i z chatnim hvałtam, jaje dušyli paduškaj: «Nie viedaju, što sa mnoj adbyvałasia. Navat pad paduškaj ja dumała, maŭlaŭ, Božańka, daruj jamu, kali łaska, jon ni ŭ čym nie vinavaty. Chacia, napeŭna, treba dać u mordu takomu čałavieku, ale heta ciapier ja razumieju. A ŭ toj momant, napeŭna, ja sama ŭsio dazvoliła.

Nie adrazu, ale ja ad jaho syšła, prydumała hulniu, jak ad jaho syści. Jon taksama pracavaŭ u teatry, i my časta bačylisia. I ja prydumała, što, kali jaho baču, ja prosta sychodžu: kali jon u art-kafe siadzić, ja sychodžu z art-kafe, u art-faje — sychodžu z art-faje. Mnie było nasamreč vielmi ciažka ad jaho syści: ciapier ja nie dumaju, što jaho lubiła, ale tady ja tak dumała. Na scenie, kaniešnie, ja nie mahła ad jaho syści, ale my ź im paznajomilisia, kali jeździli na mietro razam u adzin bok. I tut ja prydumała, što, kali my razam znoŭ budziem jechać, mo, jon zachoča da mianie jechać ci da siabie pakliča, to ja prosta vyjdu na dva prypynki raniej. Tak i adbyłosia.

Ja nie viedaju, što za mahičny momant, ale mienavita kali ja vyjšła ź mietro na dva prypynki raniej, a jon pajechaŭ taki ździŭleny, maŭlaŭ, što heta adbyvajecca, čamu ja syšła — ja niečakana vyskačyła prosta — ja adčuła za saboj kryły i padumała: «Fuch, pa-mojmu ŭsio». I na nastupny dzień ja navat hladzieć na jaho nie mahła».

Hladzieć całkam:

Zielankoŭskaja — drama ź Michałkom, «Anastasija Słuckaja», Tarzan i sustreča z Łukašenkam

Alaksandr Kabanaŭ raskazaŭ pra sutyčki ź Cichanoŭskim, ahienta, jaki ledź nie sarvaŭ zbor podpisaŭ, i treš u kałonii. Novy vypusk «Tok»

Aleh Talerčyk pra toje, čamu prakurorami i sudździami lubiać stavić žančyn

Клас
25
Панылы сорам
9
Ха-ха
6
Ого
7
Сумна
7
Абуральна
20