Nahadajem, u vačach zamiežnika naša stalica paŭstała ŭ depresiŭnych tanach: pretencyjoznyja, ale niefunkcyjanalnyja abo nieekanamična pradumanyja budynki, niaŭśmiešlivyja, pryhniečanyja ludzi, rezki kantrast miž pamalavanymi fasadami z vulicy i niedahledžanymi fasadami z dvaroŭ.Aŭtavakzał «Maskoŭski» padarožnik nazvaŭ antymadellu dla ŭsich, chto vyvučaje architekturu, a Nacyjanalnuju biblijateku paraŭnaŭ ź niazhrabnym kaśmičnym karablom. Takim hruvastkim, što nie moža ŭźlacieć.
Toj zapis błohiera vyklikaŭ masu kamientaŭ. Adny pahadžalisia i pryvodzili anałahičnyja vodhuki, inšyja atakavali za nieabjektyŭnaść.
Artykuł ŭvažliva vyvučyli i supracoŭniki infarmahienctva Ministerstva abarony Biełarusi, jakoje nazyvajecca «Vajar», i padrychtavali svoj adkaz.
Reakcyju vajskoŭcaŭ u sprobie adstajać honar Minska i jaho «niepaŭtornuju» architekturu drukuje hazieta «Vo słavu Radzimy» pad źnievažalnaj nazvaj «Tut francuzik pryjazdžaŭ…» «Naš adkaz Čembierlenu» padrychtavaŭ lejtenant Siarhiej Klimkovič.Prapanujem jaho Vašaj uvazie:
«Lubiać pisać pra nas zamiežniki. A «Naša Niva» z zadavalnieńniem pierakładaje ich ŭražańni dla biełaruskich čytačoŭ.Asabliva tych zamiežnikaŭ, jakim rabić niama čaho, tamu jany i jeździać pa roznych krainach, pišuć paskudstva, a potym dzielacca ŭražańniami ŭ
Ale ja nie pra toje.
Francuz pryjechaŭ u Biełaruś pa vostryja adčuvańni. Jon pryvyk da chrabustkich bahietaŭ, uśmieškaŭ, vytančanaj jeŭrapiejskaj architektury i jeŭra.Adnak našy kramy sustreli jaho učorašnim «Baradzinskim» i niaŭśmiešlivymi pradavačkami. Tak, kajemsia: my lubim naš čorny chleb i našych nieŭśmiešlivych pradavačak. Jość taki hrech. Kudy padziecca? Nieabaviazkova, viadoma, «Baradzinski». Ja voś siońnia «Zołak asablivy» prykupiŭ u pradaŭščycy, jakaja nie uśmichajecca mnie ŭsio 15 hadoŭ, jakija ja jaje viedaju. Našy pradaŭščycy nie lubiać vyhladać ŭśmiešlivym durnicami. Jany razumnyja žančyny. Uśmichnisia adzin raz — potym adboju nie budzie ad zalotnikaŭ i liślivych ałkašoŭ. A tut francuz…
«Ja chacieŭ kupić kaŭbasy, — piša jon u svajoj paryžskaj kvatercy paśla pryhodaŭ u Biełarusi, a potym publikuje ŭ Internecie. — I chaču, kab mnie parezali jaje na łustački.Ja drenna razmaŭlaju
Ja ŭjaŭlaju hetuju karcinu! I ŭjaŭlaju žach našych biednych pradaŭščyc pry vyhladzie francuza, jaki hraje z kaŭbasoj (jašče, napeŭna, i sierviełat byŭ)i na niešta namiakaje na zamiežnaj movie. Tut nie toje što ŭ vočy hladzieć, tut skroź ziamlu pravalicca zachočacca! Našy ž, jak praviła, usio zamužam albo prystojnyja dziaŭčyny. Nie zvyklisia da viasiołych namiokaŭ.
Razam z kaŭbasoj i tajamničaj dziaŭčynaj na imia Ž. francuz adpraviŭsia ahladać Minsk. Miarkujučy pa zapisach, jon vialiki znaŭca architektury.Skažu bolej: zalotnaha francuza, miarkujučy pa ŭsim, kurčyła ad našaj architektury i ad nuloŭ na našych hrošach. Nu, u kožnaj nacyi svaje fiški. My — daŭno zvyklisia, a francuza ź jaho Viersalem i jeŭrykami moh i kandracij schapić.
«Siońnia, hulajučy pa Miensku, ja ŭbačyŭ žachlivy budynak novaj biblijateki.Chm… Jakaja cikavaja architekturnaja škoła! Ž. chadziła sa mnoj i vielmi śmiajałasia. Ja zusim nie pierabolšvaju — hety budynak pryznali adnym z samych vyrodlivych ŭ śviecie. Vyhladaje byccam vialikaja pustaja skrynka, vizualna vielmi niazhrabnaja. Jon padobny da vielizarnaha kaśmičnaha karabla, jaki nijak nie moža uźlacieć. Bolš za toje, hrunt bahnisty, raźličyli niapravilna, i biblijateka pastupova prasiadaje. U nieba jana dakładna nie palacić, chutčej, apuścicca da centra Ziamli. Unačy budynak aśviatlajuć usimi kolerami viasiołki, časam navat z hustam. I ŭsio ž jana prosta dzivić svajoj niazhrabnaściu».
Ja jašče z napaleonaŭskaha našeścia nie lublu francuzaŭ! Umiejuć zakranuć balučaje! Topčuć čužuju ziamlu i jašče kpiać!Mnie voś, naprykład, vielmi nie padabajecca ich Ejfieleva vieža. I Paryžskaja meryja taksama tak sabie. I Jelisiejskija pali mahli b być bolš jelisieistymi. Ale ja ž nie harłaju pra heta na ŭvieś Internet. Bolš za toje, žadajučy być da kanca aryhinalnym (fokusu z kaŭbasoj padałosia zamała), francuz pryvałok z saboju dziadulaŭ fotaaparat. Dziadula, bajec Supracivu, zdabyŭ jaho ŭ pabitym niamieckim abozie razam z kalarovymi fotastužkami. Praz 70 hadoŭ usio heta dastałasia ŭnuku i prybyło ŭ Biełaruś.
Zdymki kłasnyja. Nie, praŭda.Byccam by heta Minsk siamidziesiatych hadoŭ minułaha stahodździa. Ideja — piać bałaŭ. Tolki voś usio rakursy niejkija… strašnavatyja. Usio apaŭšaja tynkoŭka dy vyščarbleny asfalt. Ja taksama mahu pabadziacca pa niekatorych paryžskich kvartałach i źniać žudasnuju žuć. A potym vydać: «Ludzi dobryja, hladzicie, jaki žach dziejecca ŭ stalicy Francuzskaj Respubliki!».
Škodny francuz navat nie znajšoŭ čas daznacca pra budynki, ab jakich pisaŭ.BNTU jon čamuści pryniaŭ za siaredniuju škołu. Absiervatoryju vydaŭ za «Centr pa kantroli za fonam radyjacyi». A potym jon pryciahnuŭsia ŭ park Čaluskincaŭ, znajšoŭ stary avaryjny budynak i naščoŭkaŭ kałarytnych zdymkaŭ. Paśla jakich całkam naturalna možna napisać toje, što jon i apublikavaŭ: «Uražańnie, by pieranosišsia ŭ raman «1984». Hetyja ŭražańni našmat macniejšyja, čym prosta čytać knihu. Ich isnavańnie ŭnutry prapahandy prymušaje chvalavacca, ich adčaj ŭražvaje. Heta sumna, ale razam z tym strašna cikava. Ja viedaju, što sustretyja mnoju biełarusy nietypovyja dla asnoŭnaj masy nasielnictva. Jany, biezumoŭna, bolš adkrytyja i cikavyja, ale ŭsio roŭna pakutujuć ad ciažaru dyktatury, jakaja ŭpłyvaje na ich śviadomaść… «.
Jość mudraść, jakaja chavajecca ŭ prymaŭcy «Sa svaim ustavam u čužy manastyr nie chadzi».Kožny narod žyvie tak, jak zahadajuć jamu tradycyi, zakony, ułasnaje pačućcio miery i dastatkovaści. Kožny čałaviek bačyć hety śviet
Lejtenant Siarhiej Klimkovič, [email protected]





