Pieršaja — biełarusy žyvuć jak nikoli dobra.

Druhaja — hrošaj u dziaržavy niama.

Pieršuju vysnovu padkazała stareńkaja mama sp. Kisiala, kiraŭnika bujnoha telekanała. Chto b sumniavaŭsia…

Druhuju vysnovu zrabiŭ sam Łukašenka, adkazvajučy na słušnuju razvahu kiraŭnika BiełaPANa Alesia Lipaja pra harotny stan biełaruskich piensijanieraŭ.

Adkul jon uziaŭsia, hety dziŭny paradoks?

Apošnim časam niejak niezaŭvažna źnik z prezidenckaha leksikona i, adpaviedna, z narmatyŭnaj leksiki biełaruskich ideołahaŭ «rynkavy sacyjalizm». Źjaviłasia «madernizacyja». Nasamreč madernizacyja? Ci čarhovy kamuflaž kryzisnaha stanu biełaruskaj ekanomiki?

Jak dobra było ŭ 2008 hodzie, kali kryzis abrynuŭsia na ŭvieś śviet! Tady samuju prostuju i pradbačlivuju charaktarystyku situacyi taksama davaŭ Alaksandr Ryhoravič. Kali davieści jahonuju tahačasnuju dumku da absalutnaj jasnaści, to siońnia zabuhornaha kapitalizmu ŭžo nie pavinna być. Ale ž jość — jak zaŭždy, źbirajecca ŭ Davosie, pacichu vykaraskvajecca z kryzisu. A što my? Chto zaraz zaciahvaje nas u bahnu kryzisu ŭsio hłybiej i hłybiej?

Na hetym fonie znoŭ zhadvajecca Saviecki Sajuz.

Čaho nie było ŭ «krainie pieramohłaha sacyjalizmu», dyk heta kryzisaŭ. Nu, i ŭsiaho astatniaha, akramia tankaŭ i rakiet. Dziaržava nie vytrymała i taksama pierastała być. Razam z hrašyma jaje davierlivych hramadzian.

Zrešty, u Savieckim Sajuzie ja sutykaŭsia z Kryzisam u adnoj sielskaj škole. Takuju mianušku vučni dali nastaŭniku, katory byŭ vielmi chudy i lubiŭ davać vostrym kalencam pad zad. Jašče jon prapanavaŭ nie karmić dvoječnikaŭ školnym abiedam, pakul jany nie vyvučać jahony ŭrok hieahrafii. Abied składaŭsia ź dźviuch krupinak u jačnym krupniku, kavałka chleba, bulby, kali adškaduje niechta z baćkoŭ, a na śviata — jajka…

Kryzisam, miarkuju, taho nastaŭnika prazvali nie tolki za padabienstva z karykaturami z savieckich haziet. Buržujski kryzis byŭ jahonym kańkom. Razam ź miljonami litraŭ małaka, što vylivalisia na ziamlu, i tonami raścisnutych traktarami apielsinaŭ. U vyniku atrymałasia tak, što razam z buržujami napałovu hałodnyja vučni źnienavidzieli svajho nastaŭnika. I kali skončyŭsia Saviecki Sajuz, akazalisia ŭ poŭnaj razhublenaści ad pieramohi «zahnivajučaha kapitalizmu»…

Siońnia hetym vučniam za šeśćdziasiat. I što ž jany čujuć u tłumačeńnie taho, što adbyvajecca i jak dalej žyć? Dzieviatnaccać hadoŭ čuli pra «rynkavy sacyjalizm», na dvaccatym hodzie — pra «madernizacyju». A hrošaj niama. Kryzis…

Daŭno nie hladzieŭ «Kontury», ale dobra pamiataju, jak u samy razhar suśvietnaha kryzisu spadar Avierkaŭ dasyłaŭ svaje firmovyja pasy palitołahu Juryju Šaŭcovu i ekanamistu Alaksandru Čubryku: adkažycie, kali łaska, nu što, što budzie z nami, i jak nam być? Było, adnak, uražańnie, što adkazy Avierkaŭ viedaje. Ci viedaje, jakimi jany pavinny być. I va ŭsiakim razie viedaje, jakimi jany być nie pavinny.

I ŭsio ž, vyłuzvajučysia z­pad akciorskaj vysakamoŭnaści viadučaha, ekśpierty namalavali nie tolki dabratvornuju karcinu našaj abaronienaści i niezaležnaści ad kryzisu, ale i vycisnuli ź siabie niejki namiok.

Namiok prosty: trymajciesia za pracoŭnyja miescy i zaciahvajcie pajasy. Pry hetym, pavodle tahačasnaha vykazvańnia Šaŭcova, nadzvyčaj važnaja salidarnaść usiaho hramadstva. Nijakich sacyjalnych pratestaŭ, bo zusim prapadziem.

Prajšło amal šeść hadoŭ. Adnak padobna na toje, što chutka šmat kamu trymacca nie budzie za što, a ŭ pajasach daviadziecca prakručvać jašče nie adnu dziurku. Hałoŭnaje, kab heta byli pajasy viernaści. Viernaści režymu, jaki kłapatliva abaronić ad lubych kryzisaŭ…

Zahvazdka ŭ tym, što jana, hetaja viernaść, ujełasia tolki ŭ našu śviadomaść, a ŭ žyćci ŭsio pa­inšamu, i navat naadvarot.

Žyćcio naša całkam składajecca z paradoksaŭ. Ci ž nie paradoks, što dziaržava abkładaje hramadzian, navat biudžetnikaŭ i piensijanieraŭ, usio novymi padatkami, chacia sama vinavataja nam? Uzhadajcie chacia b savieckija daŭhi ci pašukajcie ŭ pylnych skryniach pryvatyzacyjnyja čeki… Nas zapeŭnivajuć u tym, što dziaržava, nie toje što, da prykładu, u Amierycy, abaraniła nas ad śpiekulacyj na biržach, ad roznych tam akcyj dy inšych padazronych papier, vyratavała ad źbiadnieńniaŭ, fizičnych strat i dušeŭnych pakut. Ale pry hetym my žyviem pa cenach, vyšejšych za amierykanskija, nie majučy anijakich strachovačnych miechanizmaŭ na vypadak vyšejpieraličanych strat, zdaroŭja najpierš. Bolš za toje, kiraŭnik dziaržavy ŭsio čaściej razvažaje pra płatnuju miedycynu jak pra nievyčarpalnuju krynicu zdaroŭja. Pry hetym niejak zabyvajecca, što biaspłatnaj miedycyny ŭ krainie faktyčna niama. Kali nie ličyć «biaspłatnaj», za ništo, pracy našych miedykaŭ. My navat nie zadumvajemsia nad tym, što kraina, dzie za pryčynieńnie kalectva ad milicejskaha dručka našymi ž hrašyma płociać bolš, čymści za jahonaje lačeńnie, znachodzicca ŭ stanie piermanientnaha kryzisu. Mahčyma, tamu i nie strašny jon, što zvykły.

A voś dumka pra hramadskuju salidarnaść zasłuhoŭvaje bolš hłybokich mierkavańniaŭ.

Dziela čaho? Dziela jakich śviatych metaŭ?

Mo dziela niezaležnaści?

Ale jak pazbavicca jašče adnaho paradoksu, narodžanaha Łukašenkam na vyšejzhadanaj sustrečy: niezaležnaść — «słovabłudstva» ci zachaplalnaja pierśpiektyva praz 30 hadoŭ?

…U mianie na palicy z sakavika 1994 hoda staić kniha Lešeka Balceroviča z aŭtohrafam i partretam na vokładcy. Mnie padabajecca pohlad «baćki polskich reform», jon ščyry. I nazva padabajecca — «Wytrwać».

Dziela čaho?

Na žal, u nas dahetul ciažkaści ź pierakładam.

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?