Sałdat, jaki vyrvaŭsia z akružeńnia ŭ zonie ATA, raskazvaje, chto abstrelvaje žyłyja damy, jak jany trolać rasijskich vajskoŭcaŭ i čamu jon rasčaravany Majdanam.

Daviedka Jeŭraradyjo: Alimaŭ Alaksandr, sałdat-kantraktnik, artyleryst-raźviedčyk, słužyć u zonie antyterarystyčnaj apieracyi na Danbasie, na pačatku žniŭnia jaho častka zdoleła vyrvacca z atačeńnia ŭ «siektary D».

Jeŭraradyjo: Apošnim časam šmat sprečak nakont taho, chto nasamreč stralaje z harmat i minamiotaŭ pa žyłych kvartałach haradoŭ, jakija ŭ hety momant vyzvalajuć siły ATA. Vašaje mierkavańnie jak prafiesijanała — chto ž viadzie stralbu pa žyłych damach?

Alaksandr Alimaŭ: Skažu za nas — my stralali ŭ kałony rasijskaj techniki, jakaja zachodziła z terytoryi Rasii na terytoryju Ukrainy. Nu, i pa inšych abjektach, jakija znachodziła raźviedka. Šmat sieparatystaŭ chavałasia pa zakinutych šachtach ci, jak heta było ŭ Čyrvonapartyzansku, jany zasieli ŭ žanočaj kałonii. U lubym vypadku, heta nie byli nasielenyja punkty. Padčas šturmu nasielenych punktaŭ artyleryja nie vykarystoŭvajecca. Hetaja taktyka hibielnaja, a my nie rasijskaja armija ŭ Čačni, i my nikoli tak nie rabili. Nie, kali my hrupy sieparatystaŭ ŭ palach znachodzili ci na darohach — tak, my ich źniščali. Ale takoha nie było, kab pa damach stralali. Zatoje byli takija vypadki, kali my vyjaŭlali sieparatystaŭ i pa ich stralali, a adnačasova z našymi strełami adbyvalisia vybuchi ŭ siołach. Pa mocy vybuchi byli ci to słabiejšyja, ci to macniejšyja za našyja sistemy, było vidać, što heta pravakacyi. A byvała i takoje, što sieparatysty ŭ bok Rasii stralali, a adtul u adkaz vioŭsia ahoń. I heta biez uliku taho, što jany nas z terytoryi Rasii i tak pastajanna abstrelvali. Ja nie mahu skazać za ŭsich, ale naša batareja dakładna nie stralała pa mirnych ludziach, pa žyłych kvartałach, pa vysotkach i hetak dalej.

Jeŭraradyjo: Rasija na aficyjnym uzroŭni abviarhaje abvinavačvańni ŭ tym, što ich artyleryja stralaje ŭ bok Ukrainy…

Alaksandr Alimaŭ: Ja artyleryst-raźviedčyk, i ja skažu toje, što bačyŭ na ŭłasnyja vočy. Nas 26 razoŭ nakryvali «Hradam» z rasijskaj terytoryi, razy 3 nakryvali «Hvaździki» z Rasii, nakryvali minamioty šmat razoŭ. Pa pieršym časie jany vychodzili na miažu, na «nulavuju rysu», adtul stralali i sychodzili ŭ Rasiju. A ŭ apošnija dni jany stralali prosta z terytoryi Rasii. My bačyli, jak jany stralajuć, i dokazaŭ vielmi šmat. Dy chacia b tyja ž samyja zdymki, jakija publikavała NATO, jak viadziecca ahoń z-pad Bukava dy inšych miescaŭ. Heta, darečy, kankretna pa nas, pa maim padraździaleńni stralali — ja pa zdymkach miaściny paznavaŭ. Dy i što tut jašče dakazvać? My 22 dni siadzieli ŭ atačeńni, i ŭsie hetyja 22 dni nas nakryvali z Rasii kožny dzień! Situacyja takaja: kali pa nas stralali z ukrainskaj terytoryi, my ich prosta ŭ adkaz źniščali, a kali stralali z Rasii, to my ničoha nie mahli zrabić — my ž nie budziem pa Rasii stralać!

Jeŭraradyjo: Niaŭžo nie śviarbieli ruki «šmalcanuć» u adkaz na streły z rasijskaj terytoryi?

Alaksandr Alimaŭ: Jašče jak chaciełasia, i nie adzin raz. Ale što ž zrobiš — palityka! My nie mahli ničoha zrabić. Dy i što my mahli ŭvohule? My byli jak harmatnaje miasa: nas tudy zakinuli, i my rabili što mahli, što nie mahli zrabić — ciarpieli…

Jeŭraradyjo: Jak vyžyć batarei, kali jaje štodnia abstrelvajuć, za 22 dni tam mała što, zdajecca, zastałosia b?..

Alaksandr Alimaŭ: Dyk nie siadzieli ž na adnym miescy, pieramiaščalisia. Dzieści z 15 lipienia da 3-4 žniŭnia, kali vyjšli z atačeńnia, my pa ŭsim hetym siektary ŭ Łuhanskaj vobłaści matlalisia tudy-siudy, pakul nie prabili sabie «dzirku» i nie vyjšli.

Jeŭraradyjo: Sami zdoleli prabić «dzirku» z atačeńnia ci ŭsio ž była dapamoha i padtrymka zvonku?

Alaksandr Alimaŭ: Nie mahu skazać dakładna, ale, na maju dumku, i tak vyhladała, što my sami praryvalisia. Ja nie adčuvaŭ nijakaj padtrymki zvonku.

Jeŭraradyjo: Pra situacyju ŭ padraździaleńniach ukrainskaj armii, što trapili ŭ atačeńnie, šmat žudasnaha pisali: i što z hoładu jeli jaščarak dy myšej, i što varjacieli… Jak było nasamreč?

Alaksandr Alimaŭ: Niejkija momanty byli našmat strašniejšyja, čym pra toje pisali, — ich prosta treba było pieražyć. A inšyja, naturalna, pierahibali. Ja nie skažu, što my tam haładali: zrazumieła, nie žyli ŭ raskošy, ale žyvyja chacia b!

Jeŭraradyjo: Jaki byŭ samy strašny dzień z hetych 22-ch u atačeńni?

Alaksandr Alimaŭ: Kožny byŭ strašny! Ale pa ščyraści, samym strašnym byŭ adzin z apošnich dzion u atačeńni. Kali nas bieśpierapynku abstrelvali, zdajecca, hadzin 6 — jak u 2 hadziny dnia pačali, tak da samaha viečara i abstrelvali. Nie zusim bieśpierapynna, z paŭzami: chvilina, paŭza — streł, chvilina, paŭza — załp. I voś tak ceły dzień. I my ceły dzień siadzieli ŭ akopach u adnych trusach, bo śpioka. I ni tabie pajeści, ni da prybiralni schadzić. Mienavita paśla taho abstrełu było pryniataje rašeńnie vyryvacca, i praz try dni vyrvalisia.

Dopisy na staroncy Alaksandra Alimava ŭ sacsietkach:

7 žniŭnia: «Mi virvaliś»

8 žniŭnia ŭdakładnieńnie: «Vijšli taki. Kudi dali nichto nie kažie. Ale nie dodomu. Znovu jib…ij cinizm načalstva. Proriv opišu piźnišie, bo tam bahato litier trieba. Ale takoho piekła nie bačiv naviť u filmach».

9 žniŭnia pračnulisia emocyi: «Vidpustki nie budie. Mi budiem prochoditi rieabilitaciju na mielitopolśkomu ajerodromi, otrimuvati tiechniku i až todi, možlivo, po 30% schodiť na 10 dniv dodomu, vrachovujuči 3-4 dobi dorohi. I v bij. I ŝie maleńkij ńjuans-hrošiej na zarpłatu niema. Pohovorili ź ministrom oboroni. Ludina ničoho nie virišuje, sudiači z joho śliv. Kombrih vzahali nie vichodiť do nas. Nach… mieni zachiŝati ciu krajinu? Donbas nie naš i našim nie budie, piśla vsich tich bojiv i rujnuvań».

10 žniŭnia emocyi trochi ścichli: «Ja živa ludina, u mienie je jemociji. Ale vsie odno prošu probačieńnia za včorašniu istieriku. Jasna rič, ŝo ja poviernuś na front i budu dali robiti vsie nieobchidnie dla očiŝieńnia Donbasu. Ale znajtie i tie, ŝo dužie i dužie bahato ludiej nie poviernieťsia. Nie vam jich suditi, i naviť nie nam».

Jeŭraradyjo: Čytaŭ vašyja dopisy ŭ sacsietkach — u vas šmat pretenzij i da kiraŭnictva ATA, i da kiraŭnictva krainy…

Alaksandr Alimaŭ: Ja potym napisaŭ, što toje było na emocyjach, ale nasamreč pytańniaŭ šmat. Uziać chacia b toje, što my voś užo dva dni nie možam u adpačynak vyjechać! A nam na jaho dali tolki 10 dzion. My piać miesiacaŭ «bałota miasili», a nam dajuć tolki 10 dzion adpačynku. I my jašče pavinnyja znajści za svoj košt aŭtobus, nam nie apłačvajecca daroha da domu. Nu, staŭleńnie… niepryjemnaje — chaciełasia b bolš da siabie ŭvahi niejkaj, čałaviečaha staŭleńnia.

Jeŭraradyjo: Jość takoje mierkavańnie, što va ŭsim, što ciapier adbyvajecca va Ukrainie — anieksija Kryma, vajna na Danbasie, — vinavaty Majdan. A jak vam heta bačycca?

Alaksandr Alimaŭ: A pryčym tut Majdan? Nie, viadoma, Majdan šmat na što paŭpłyvaŭ, ale… Jość taki čałaviek — prezident susiedniaj krainy, dyk ja jaho va ŭsim hetym abvinavačvaju. A Majdan… Kali byŭ Majdan, to ja, možna skazać, padtrymlivaŭ jaho, moj brat na Majdanie amal uvieś čas byŭ. Chacia ciapier… Nu, da prykładu, u armii ja vielmi mała bačyŭ majdanaŭcaŭ. Nie, jany jość, i heta vielmi hodnyja ludzi, ale ich nie bolš za 1%. Kali brać našu bryhadu, to ich u nas nabiarecca ŭsiaho čałaviek 20 na 5 tysiač. A voś astatnija sa svaich majdanaŭ pierabralisia na kanapy i adtul nam raskazvajuć, što nam rabić, pišuć mnie ŭ asabistych paviedamleńniach, što ja «anuča», jašče niešta… I ciapier, ščyra skažu, u mianie staŭleńnie niehatyŭnaje. Ja razumieju, što peŭnyja źmieny byli nieabchodnyja, ale ciapier usio heta pieratvarajecca ŭ niejki teatr absurdu. Bo realna nijakich źmienaŭ nie adbyvajecca. Nijakaj lustracyi nie adbyvajecca, staŭleńnie da ludziej u toj samaj armii nie źmianilisia. U mianie niama pazicyi ahresiŭnaj ci radykalnaj. Skažam tak, ja rasčaravany.

Jeŭraradyjo: Paśla taho, jak pa vas stralali vašy rasijskija «braty pa zbroi», jakoje ŭ vas staŭleńnie da rasijskich sałdat?

Alaksandr Alimaŭ: A što tyja rasijskija sałdaty? Kali jany zachodziać na našu ziamlu, to my ich prosta zabivajem. A kali jany siadziać na svajoj ziamli, to što možna rabić — nu, trolim ich pa racyjach. Što jašče ja mahu skazać? Sałdat jość sałdat: prychodzić siudy — pamiraje i jedzie na radzimu ŭ refryžeratary, jakoje jašče da ich staŭleńnie? Niejkaj ahresii ŭ dačynieńni da ich u mianie niama: pryjšoŭ siudy z aŭtamatam — atrymaj kulu ŭ serca i ŭsie pytańni.

Jeŭraradyjo: A da taho, što, maŭlaŭ, padziei ŭ Krymie i na Danbasie pasvaryli ŭkraincaŭ i rasijan, što jany doŭha ciapier nie zmohuć być «braterskimi narodami»…

Alaksandr Alimaŭ: A ja da tych rasijan i raniej nie vielmi dobra staviŭsia, tamu nie mahu skazać, što ŭ mianie niejkaja tam płanka apuściłasia. Mnie chapiła dla takoha staŭleńnia sustreč z rasijanami padčas adpačynku ŭ Krymie ŭ minułyja hady, sustrečy ź imi ŭ inšych situacyjach. Nie, mahčyma, mnie prosta nie traplalisia narmalnyja rasijanie, a čamuści tolki chamło i niezrazumiełyja mažory. U maładości ŭ mianie byli dobryja adnosiny ź dziaŭčatami dy chłopcami z Rasii, ale takoje adčuvańnie, što na ich z časam niejkaja plama padaje i jany pieratvarajucca ŭ niešta niepryjemnaje. Zambavanyja jany ciapier niejkija stali: ja im raskazvaju toje, što bačyŭ na ŭłasnyja vočy, fotazdymki pakazvaju, a jany ŭsio adno svajo dakazvajuć!

Jeŭraradyjo: Vašyja adčuvańni paśla pieražytych 22 dzion atačeńnia i ŭsiaho, što vy pabačyli, — kolki ŭkrainskaj armii treba času, kab spravicca z terarystami na Danbasie?

Alaksandr Alimaŭ: Kali Rasija pierastanie padtrymlivać ich ahniom sa svajoj terytoryi, to za miesiac my hetaje pytańnie vyrašym. A kali siudy nie buduć prychodzić najomniki z Rasii i jana pierastanie pastaŭlać im uzbrajeńnie, to ź sieparatystami ŭ nas prablem uvohule nie budzie.

Jeŭraradyjo: A jak vy aceńvajecie sałdackaje majsterstva rasijskich «dobraachvotnikaŭ», jakija vajujuć za sieparatystaŭ? Vykazvalisia mierkavańni, što ich Maskva admysłova siudy «źlivaje», kab ukrainskaja armija ich tut «pieramałoła»…

Alaksandr Alimaŭ: U nas taksama była takaja dumka. Ale mahu skazać, što kiraŭnictva ŭ ich, na ŭzroŭni rot dy bataljonaŭ, vartaje. Prynamsi miarkujučy z taho, što my čuli ź ich radyjopieramoŭ, heta davoli surjoznyja ludzi. A voś vykanaŭcy ŭ ich… Ja navat skažu tak: niekali ja sam słužyŭ na «Hradach», i toje, jak my stralali na palihonach, i jak stralali pa nas rasijanie — tut navat uzrovień nieparaŭnalny. My mahli z «Hrada» ŭ dreva patrapić adnym snaradam, a jany załpam pa nas dziaŭbli amal 20 dzion, i my praktyčna biez strataŭ adtul vyjšli.

Jeŭraradyjo: Ciapier viaducca vialikija sprečki nakont taho, ci možna dazvalać dobraachvotnikam z-za miažy vajavać za Ukrainu. Jak vy staviciesia da tych ža biełarusaŭ, jakija chočuć pryjechać da vas vajavać?

Alaksandr Alimaŭ: Ja nie suprać. Ja viedaju, što hetyja ludzi jeduć siudy dobraachvotna, nie za hrošy. Jašče kali ja byŭ u «Nacyjanalnym aljansie», u nas takija łahiery pravodzilisia, u jakija zaŭždy pryjazdžała šmat biełarusaŭ. Vydatnyja ludzi. Voś biełarusaŭ ja zaŭsiody adčuvaŭ jak braterski narod. Ź imi było i adnosiny mieć pryjemna, i ŭvohule vielmi pryjemnyja ludzi. Tamu heta ich vybar. Inšaja reč, što na vajnie roznaje byvaje, i nie daj Boh, jany trapiać u pałon. Što heta budzie dla rasijskaj prapahandy, jaki padarunak, vy sami razumiejecie: najmity, fašysty, karniki i hetak dalej.

Jeŭraradyjo: A vam nie davodziłasia ciapier sustrakacca ź biełarusami?

Alaksandr Alimaŭ: Na žal, nie. U nas ich niama, a z bataljonami dobraachvotnikaŭ, dzie biełarusy, jak ja viedaju, jość, my nie pierasiakalisia.

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?