Zdaryłasia hetaja historyja ŭ tyja dalokija časy, kali ŭsie my byli pijanierami, nasili čyrvonyja halštuki, chadzili «strojem»

raśpiavajučy račoŭki, u jakich klalisia vyraści dastojnaj źmienaj starejšym kamunistam-lenincam. Pamiatajecie ŭsie hetyja «Vźviejtieś kostrami sinije noči, my pioniery dieti rabočich! V boŕbie za dieło kommunističieskoj partii bud́ hotov —vsiehda hotov!» I hetak dalej.

My z baćkami tolki atrymali dvuchpakajoku ŭ novym mikrarajonie na vulicy Asanalijeva.

Naturalna, mnie pryjšłosia pierajści i ŭ novuju škołu. Z dobraj škoły z anhlijskim uchiłam ja trapiŭ u zvyčajnuju, jakaja znachodziłasia prosta nasuprać majho doma. Pamiataju, vielmi chvalavaŭsia pierad pieršym vieraśnia. Novy kłas, jak ja ŭpišusia ŭ jaho? Ja ž budu adziny «novieńki», i da mianie budzie pilnaja ŭvaha nie tolki z boku nastaŭnikaŭ, ale i adnakłaśnikaŭ? Viadoma, chłopcy zachočuć pravieryć što heta za «novieńki», jak jon trymajecca, jak jon u bojcy… Ale chvalavańni maje byli daremnyja, bo ŭsie maje adnakłaśniki apynulisia «novieńkimi», usie byli «pierasialencami» z navakolnych navabudaŭ.

Sama škoła była taksama novaj i jaje dyrektarka, napeŭna, była žančynaj nie biez ambicyj.

Jana vyrašyła zrabić sa škoły ŭzorna-pakazalnuju ideałahičnuju ŭstanovu. Na adnym z pavierchaŭ na ścianie z mazaiki byŭ vykładzieny profil šefa ČK Fieliksa Dziaržynskaha i znachodziŭsia muziej milicyi. Jon raspaviadaŭ pra historyju stvareńnia milicyi ŭ BSSR, ab niaspynnaj baraćbie «orhanaŭ» pa ŭstalavańni savieckaj ułady na našych terytoryjach.

Ale hetaha zdałosia zamała našaj maładoj dy ambitnaj dyrektarcy.

Na druhim paviersie škoły jana zapłanavała zrabić štości nakštałt leninskaha pakoja —

z fotazdymkami siamji Iljiča i inšymi materyjałami, pryśviečanymi «pravadyru suśvietnaha praletaryjatu». Ale

samym šykoŭnym z zadumanaha byŭ profil Lenina vykładzieny na ścianie z kavałačkaŭ lusterak!

Takoha dakładna nie było ŭ nivodnaj škole nie tolki Kastryčnicaha rajona, ale ŭsiaho Minska i Minskaj vobłaści! Paśla takoha našuju dyrektarku prosta byli abaviazanyja prasunuć pa słužbovaj leśvicy ŭ HarANA, dy što tam — u Minski harsaviet!

«Pačyn» dyrektarki byŭ horača ŭchvaleny Radaj pijanierskaj družyny škoły, jakaja daručyła ŭsim pijanieram prynosić kavałački ź lustraŭ dla ŭvasableńnia hetaj hienijalnaj idei. Tak, usie pijaniery i kamsamolcy škoły, što ŭ tyja časy aznačała ŭvieś vučnioŭski skład, dałučylisia da praktyčnaj realizacyi manumientalnaha tvora. Da kanca navučalnaha hoda praca była amal skončanaja i jaje płanavali zaviaršyć padčas letnich vakacyjaŭ, kali ŭ škole budzie cicha i nichto nie budzie zaminać majstram.

Ja nie pamiataju dakładna, ci prynios ja ŭ škołu kavałačak lusterka, paŭdzielničaŭšy takim čynam u «pačynie», ale ja dakładna pamiataju, što staŭ śviedkam i mahčyma saŭdzielnikam źniščeńnia lustranoha pano.

Na letnija vakacyi bolšaść z maich adnakłaśnikaŭ pajechała da babul-dziadul u vioski. U mianie nie było vioski, i ja razami z takimi ž biesprytulnymi byŭ vymušany chadzić u školny łahier. Była alternatyva ŭ vyhladzie pijanierskaha łahiera, ale, pabyvaŭšy ŭ takich łahierach dvojčy, ja byŭ upeŭnieny, što abmiežavańnie voli značna lepiej za jaje pazbaŭleńnie. Tamu abraŭ školny łahier, tak choć načavać doma budu. U łahiery karmili, prapanoŭvali ekskursii pa rodnym Minsku, siarod jakich mnie asabliva spadabałasia ekskursija pa tolki što zdadzienym u ekspłuatacyju minskim mietro — pa pieršych, zdajecca, piaci stancyjach. Ale ŭ cełym u łahiery było sumna i nudotna.

Razam sa mnoj byŭ adnakłaśnik Siarožka D., hetki toŭścieńki viesiałun. U jaho była rahatka –

sapraŭdnaja, z humovym bintam. Siarožka pa-majstersku stralaŭ ź jaje drobnymi kamieńčykami i žaleznymi šarykami z padšypnikaŭ. Kali strelić takim žaleznym šarykam u šybu: škło nie biłasia, a ŭ miescy, kudy trapiŭ šaryk, zastavałasia roŭnieńkaja dziračka, jak ad kuli. Šykoŭna!

U adzin z takich nudotnych letnich dzion my ź Siarožkam hulali pa apuściełych školnych kalidorach. Pa darozie siabar rasstrelvaŭ z rahatki šyby, robiačy ŭ ich dzirački ad kul.

I raptam … naš pozirk upiorsia … u lustranoha Iljiča na ścianie.

Ja nie pamiataju, chto prapanavaŭ hetuju ideju, ale dakładna pamiataju, što my abodva byli prosta ŭ zachapleńni ad jaje: strelić u adno ź lusterak na ścianie! Siarožka dastaŭ z kišeni čarhovy šaryk, zakłaŭ u rahatku, pryceliŭsia i … O boža! Lusterki prosta advalilisia ad ściany i z hrukatam braznulisia ab bietonnuju padłohu!

Lenin źnik, spoŭz u nas na vačach sa ściany i rassypaŭsia na drobnyja kavałki!

«Uch ty!» — vyrvałasia ŭ nas abodvuch, i tut ža my z žacham pahladzieli adzin na adnoha: « Biažym chutčej! Što zaraz budzie?!»

Niezaŭvažna nam udałosia vybiehčy z budynku škoły. Na vulicy, pieravioŭšy dychańnie, my damovilisia ź Siarožkam ni ŭ jakim razie nie raspaviadać nikomu pra toje, što zdaryłasia. Nikomu! Inakš nam hamon!

A što było paśla?

Paśla było šmat šumu-hamu. Administracyja škoły šukała, chto ździejśniŭ hety akt vandalizmu.

Zaraz možna tolki zdahadvacca, što b čakała nas ź Siarožkam kali b daviedalisia što heta byli my. Jak minimum vyhnali b sa škoły. Ale nichto nie daviedaŭsia. My ž dali adzin adnomu słova!

Prajšli hady, źnik kamunistyčny Sajuz Savieckich Sacyjalistyčnych Respublik.

Siarožka paśla skančeńnia PTV pracuje, haduje dziaciej i, napeŭna, zabyŭsia pra hetuju staruju historyju. Ja nie viedaju ci ŭdałosia zrabić karjeru našaj dyrektarcy, ale pamiataju, što hadoŭ praź dziesiać,

na pačatku 90-ch, zaŭšoŭšy ŭ svaju škołu, ja ŭbačyŭ na miescy toha lustranoha pano novavykładzieny z mazaiki profil… Franciška Skaryny.

 

* * *

Valancin Stefanovič

Nar. 1972 u Minsku. Juryst, pravaabaronca, namieśnik staršyni nie zarehistravanaha ŭ Biełarusi pravaabarončaha centru «Viasna».

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0