Pavieličeńnia kolkaści niedziaržaŭnych biełaruskamoŭnych vydańniaŭ u krainie nie nazirajecca. Ab hetym paviedamiła siońnia ministr infarmacyi Biełarusi Lilija Ananič u čas anłajn-kanfierencyi na temu «Novy zakon ab ŚMI» na sajcie BiełTA.
«Z ahulnaj kolkaści zarehistravanych vydańniaŭ, a ich u krainie bolš za paŭtary tysiačy, dźvie treci niedziaržaŭnyja. Na vialiki žal, u siehmiencie niedziaržaŭnych biełaruskamoŭnych vielmi mała. Va ŭsiakim razie, uchiłu ŭ hety siehmient nie nazirajecca», — skazała ministr.
Jana taksama sa škadavańniem zaŭvažyła, što šerah pieryjadyčnych vydańniaŭ, zarehistravanych na dźviuch movach, «zusim nieapraŭdana» vychodziać tolki na ruskaj. «Treba sadziejničać tamu, kab našy dzieci žyli sa śviadoma sfarmiravanym (u pieršuju čarhu ich baćkami, a potym i škołaj) žadańniem viedać dźvie dziaržaŭnyja movy. Hetamu sadziejničaje i naša infarmacyjnaje pole», — kanstatavała Lilija Ananič. Jana pryviała ŭ prykład časopisy «Busia», «Viasiołka», hazietu «Ranica».
Jak padkreśliła Lilija Ananič, pytańni movy vielmi tonkija. «Mova nie patrabuje prymušeńnia, ale farmiravańnie kulturnaha asiarodździa pačynajecca ź dziciačaha ŭzrostu, i baćki, na moj pohlad, prosta abaviazany dapamahać dzieciam zasvojvać movy svajoj krainy», — dadała jana.
Na dumku kiraŭnicy Mininfarma, u nacyjanalnych srodkaŭ masavaj infarmacyi (u tym liku «Źviazdy», «LiM», «Kultury») jość usio, kab aśviatlać tematyku nacyjanalnaj movy, kultury, litaratury, hramadska-palityčnych pracesaŭ.
