Kolišni namieśnik kiraŭnika Biełaruskaj chryścijanskaj demakratyi Alaksiej Šein niekalki hadoŭ tamu pakinuŭ palityčnuju dziejnaść na karyść litaratury.

Hieroj jaho ramana «Siem kamianioŭ» chłopčyk Jaś traplaje ŭ dziŭnuju krainu Efieryju, dzie sutykajecca z roznymi pryhodami i robicca ŭdzielnikam baraćby za svabodu. 

Karespandent «Budźmy» pahavaryła z aŭtaram, jaki ažyćciaviŭ maru.

— Vy stvaryli moŭnyja kursy «Movavieda», zajmalisia hramadska-palityčnaj dziejnaściu. Kali vy stali jašče i piśmieńnikam?

— Hramadskaj i palityčnaj dziejnaściu ja pačaŭ zajmacca tamu, što ŭ krainie nie ŭsio dobra. Kali b była narmalnaja Biełaruś abo ź nižejšym uzroŭniem prablemaŭ, to vialikaja kolkaść ludziej, jakija ciapier u apazicyi, mahčyma, zajmałasia b čymści inšym — mastactvam, biźniesam, navukaj.

Piśmieńnikam ja maryŭ stać ź dziacinstva, kali ŭžo zusim ščyra. Niedzie hadoŭ u siem u mianie była supierpapularnaja tady kniha — «Priklučienija Arbuzika i Biebieški». Ja čytaŭ z šalonaj zacikaŭlenaściu. Mnie było škada, kali kniha skončyłasia, i ja napisaŭ praciah.

— I jakim jon byŭ?

— Ciapier užo słaba pamiataju. U Skobieleva drennyja hieroi nazyvalisia zialonachvostyja, a ja prydumaŭ siniatvarych. Zrazumieła, dabro pavinnaje było pieramahčy zło.

U školna-studenckija časy toje-sioje drukavałasia ŭ časopisie «Pieršaćviet», a paśla zaniaŭsia hramadskaj dziejnaściu, i žadańnie pisać jak adrezała. Ale potym naradzilisia dzieci. U nas z žonkaj try chłopcy: adnamu piać, druhomu čatyry, treciamu dva. Im chočacca pasłuchać niejkich historyj. Voś tady ja vyrazna pabačyŭ, što ŭ biełaruskaj litaratury isnuje niedachop dziciačych knih, i adkapaŭ svaju staruju ideju pryhodnickaha ramana. «Siem kamianioŭ» ja pisaŭ try z pałovaj hady. Pačynaŭ jak knihu dla maleńkich, ale ŭ pracesie zrazumieŭ, što heta nie zusim maja tema, i ŭrešcie atrymałasia dla padletkaŭ 12-15 hadoŭ.

— Dla vašych dziaciej heta kniha navyrast.

— Navyrast, ale nam z žonkaj užo daviałosia pračytać dzieciam, bo jany ž pytajucca: «Tata, što ty pišaš? A pačytaj nam». Choć nie ŭsio im, mahčyma, było zrazumieła.

Ja b navažyŭsia skazać, što ŭ hetym žanry — kłasičnaha ci pryhodnickaha fentezi — heta pieršaja kniha pa-biełarusku.

— A jak ža knihi Ksienii Štalankovaj, Ludmiły Rubleŭskaj, Antona Franciška Bryla?

— Tak, pra ŭsich hetych aŭtaraŭ ja viedaju, ale heta, mnie zdajecca, bolš histaryčnaje fentezi. U mianie nie viadziecca pra historyju Biełarusi, heta prosta sproba napisać pryhodnickuju kazku. Heta chutčej adsyłka da kłasiki 40-50-ch hadoŭ minułaha stahodździa, kali fentezi «stanaviłasia na nohi».

— Vy sami čytajecie šmat fentezi?

— Jak ni dziŭna, fentezi ja amal nie čytaju. Prosta mnie zachaciełasia napisać kazku, i ja zrazumieŭ, što heta byŭ by najlepšy dla jaje žanr. U dziacinstvie čytaŭ Robierta Hovarda, knihi pra Konana. Čytaŭ kłasičnaje fentezi — Ljuisa, Tołkina, krychu inšych aŭtaraŭ, ale nie mahu skazać, što fanat hetaha žanru.

— Vy adzin z zasnavalnikaŭ Maładoha Frontu. U knizie dzieci viaduć aktyŭnuju baraćbu. Chłopčyk bjecca na miačach, sprytna raskidvajučy vakoł siabie vartaŭnikoŭ turmy, dziaŭčynku aryštoŭvajuć za rasklejvańnie ŭlotak. Ci možna skazać, što heta mietafaryčnaje adlustravańnie dziejnaści Maładoha Frontu?

— Heta nie ksierakopija Biełarusi z razmaloŭkaj uručnuju kalarovymi ałoŭkami. Hetaja kniha — bolš mietafara baraćby dabra sa złom, spraviadlivaści i niespraviadlivaści. Jana pra vieru, svabodu i kachańnie. Ale zrazumieła, što moj bekhraŭnd upłyvaje, jak i dośvied luboha piśmieńnika adlustroŭvajecca na tym, što i jak jon piša. Chłopčyk umieje fiechtavać, i ja kaliści ŭ dziacinstvie zajmaŭsia fiechtavańniem.

— Z zaviazanymi vačyma, jak vaš hieroj?

— Voś heta ŭžo prydumka. Rasklejvańnie ŭlotak — tak, ja i sam heta prachodziŭ. Ale ja nie chacieŭ pisać palityčny pamflet, bo praź piać hadoŭ jaho ŭžo budzie niecikava čytać.

— Ź inšaha boku, siužet zmahańnia za svabodu viečny, jon budzie padobny va ŭsie časy.

— Instrumientaryj baraćby padobny. Tolki ciapier srodki infarmavańnia inšyja. Jość taki film «Cudoŭnaja łaska» pra anhielskaha palityka Uiljama Uiłbierforsa, jaki zmahaŭsia za admienu rabstva ŭ Vialikabrytanii. Hety film vyjšaŭ niekalki hadoŭ tamu ŭ pierakładzie na biełaruskuju ź inicyjatyvy Andreja Kima. Tam viadziecca pra XVIII stahodździe i kampaniju pa prasoŭvańni zakona pa admienie rabstva. Hieroi źbirajucca i abmiarkoŭvajuć dziejańni: treba abjechać harady, nadrukavać ulotki, sabrać tysiačy podpisaŭ. Ja hladžu i razumieju, što za trysta hadoŭ ničoha nie źmianiłasia.

— Vašyja hieroi rychtujuć paŭstańnie, ale ŭ apisańni bitvaŭ vy niejak taktoŭna paźbiahajecie taho, što ŭ ich musić niechta hinuć. Moža, heta niaščyra, i padletki takoha nie zrazumiejuć?

— Ja razvažaŭ, jak treba pisać pra śmierć, i vyrašyŭ nie akcentavać, nie raśpisvać, što kroŭ bje fantanam, chacia zrazumieła, što kali stralajuć z arbaletaŭ, to pierarazajucca arteryi, i jana sapraŭdy bje. Ale heta ničoha nie dadaść da taho, što ja chacieŭ skazać.

U knizie jość dramatyčnyja momanty, kali hinie šmat ludziej, adnak usio heta nie smakujecca. Heta nie «Hałodnyja hulni», tut maładziejšaja aŭdytoryja.

— Vy byli sustaršynioj Biełaruskaj chryścijanskaj demakratyi. Pra vašuju knihu pišuć, što ŭ joj mocny chryścijanski padtekst. U čym jon prajaŭlajecca — heta cytaty ź Biblii, adsyłka da biblejskich siužetaŭ?

— Chryścijanskaja asnova najpierš vyjaŭlajecca ŭ ahulnych kaštoŭnaściach. Zdajecca, što tut dakazvać? Ale paviercie, kali ja razmaŭlaju ź ludźmi roznych uzrostaŭ, to davoli časta sustrakaju śćvierdžańnie, ź jakim absalutna nie zhodny: niama dabra i zła, usio adnosna, u kožnaha svajo dabro i svajo zło.

Ale ja vieru ŭ inšaje, i maja kniha pra toje, što čałavieku treba ŭmieć vyznačyć, dzie dabro, i namahacca jaho trymacca, navat kali ad hetaha tabie byvaje nie zaŭždy dobra. Dla mnohich maich znajomych heta stała asabliva vidavočna paśla ŭkrainskich padziejaŭ.

A dla tych ludziej, jakija viedajuć i čytajuć Bibliju, budzie cikava znajści ŭ knizie svojeasablivyja «vielikodnyja jajki» — peŭnyja vobrazy, časam amal dakładnyja, a časam pierafrazavanyja cytaty, simvały. Ja nie budu raskryvać, moža, kamuści budzie cikava hetyja adsyłki znajści samomu.

— Vy nie dumajecie, što kali zvyčajny padletak pačuje pra chryścijanskija matyvy ŭ knizie, jaho heta adšturchnie, bo jon padumaje, što jaho zaraz buduć pavučać ci nastaŭlać, a jamu chočacca tolki pryhodaŭ i bitvaŭ?

— Pieršaja meta majoj knihi — prosta raskazać cikavuju historyju. Ale ŭ mianie jość šmat znajomych, jakija źjaŭlajucca viernikami roznych kanfiesijaŭ. I ja chacieŭ by zrabić biełaruskamoŭny pradukt, cikavy ŭ tym liku i dla moładzi chryścijanskaj. Mahčyma, dla kahości ź ich heta budzie pieršy raman, pračytany pa-biełarusku. Chacia hetaja kniha pisałasia nie dla chryścijan, jana dla ŭsich.

— Jak kniha pryjšła da vydańnia?

— Kali kazać pra finansavy bok, to heta hrošy biełaruskaha biźniesoŭca, jaki ŭkładaje ich u spadzievie, što kniha nie tolki budzie karysnaj, ale i zmoža być pradadzienaj.

— Oho, tak byvaje?

— Byvaje. Jość mif, što biełaruskaje nie pradajecca. Ja b chacieŭ pasprabavać z hetym pazmahacca. Mnie chaciełasia b, kab čałaviek, jaki knihu nabudzie, adčuvaŭ, što niechta staraŭsia zrabić dla jaho padarunak. Tamu ilustravańnie i vonkavy vyhlad musiać być amal daskanałymi. Z pošukam mastaka, Ramana Sustava, byŭ taki svajho rodu znak.

Ja zajšoŭ adnojčy ŭ Centralnuju kniharniu i pabačyŭ knihu, jakaja ŭraziła afarmleńniem. Druk vokładki byŭ niajakasny, ale ideja i sama hrafika ŭrazili. Ja navat proźvišča mastaka zapisaŭ sabie. A potym akazałasia, što moj siabar dobra viedaje hetaha čałavieka. 

— Čas ad času robiacca sproby pisać masavaje zachaplalnaje čytvo pa-biełarusku. Uładzisłaŭ Achromienka, naprykład, pazicyjanavaŭ svaju «Teoryju zmovy» jak lohki žanr, knihu dla elektryčak. Ale biełaruskamoŭnaja bieletrystyka tak i nie vychodzić daloka za miežy kulturnickaha asiarodku i ni ŭ jakija elektryčki nie traplaje. U vas jość niejkaja rašučaja stratehija, kab vašaja kniha da padletkaŭ usio-taki dajšła?

— Pakul budziem raspaŭsiudžvać kłasičnym šlacham na roznych kulturnickich i chryścijanskich placoŭkach. Spadziajusia, narodziacca i inšyja idei. Dumaju, kali čałaviek kaža, što choča zrabić čytvo dla elektryčak, to jon pavinien ci sam iści ŭ elektryčki i pradavać, ci rabić vielmi vyhadnuju prapanovu pradaŭcam. To bok u našaj biełaruskaj situacyi važna niepasredna kantaktavać z tym, dla kaho ty pišaš.

— Pieršaja kniha ŭžo ŭ druku. Moža, vy ŭžo dalej niešta pišacie?

— Pišu. Jakraz chaču napisać jakasnuju bieletrystyku pa-biełarusku. Heta budzie pryhodnicki detektyŭ. Kali znachodzić biełaruskija anałahi, to najbolš blizki (mienavita pa žanry, nie kažu pra mastackija jakaści) «Čorny zamak Alšanski», dzie padziei adbyvajucca ŭ siońniašniaj rečaisnaści, ale źviazanyja ź minułym, z historyjaj i dzie treba razhadvać zahadki. U mianie jany tyčacca Biblijaŭ Skaryny.

— Voś u vas była mara, a potym vy adkinuli ŭsie spravy, sieli i try hady pracavali. Sumnievy ž zaŭždy jość. Ciažka było naśmielicca, nie kinuć?

— Ja b skazaŭ, «žestačajše» ciažka. Ale ja ŭrešcie zrabiŭ vybar. Mnie zdajecca, bolšaść ludziej u našaj krainie pražyvaje žyćcio mima svajoj mary. Časam darosłamu čałavieku, jakomu 20-30 hadoŭ, prosta treba adkazać sabie na pytańnie: kim ty chočaš stać, kali vyraścieš? I kali jon daść sabie ščyry adkaz, adkinuŭšy akaličnaści i abaviazki, i nie pabaicca pačać heta ździajśniać, to ŭ nas budzie inšaja kraina.

Kali ja zadumaŭsia pra knihu, to padčas malitvaŭ hłyboka ŭ sabie staviŭ pierad saboj i pierad Boham pytańnie: jak zrabić? I zrazumieŭ, što treba zychodzić z palityčnaj dziejnaści, što ja i zrabiŭ.

— Dziela knihi?

— Tak, u tym liku i tamu, što mnie treba było zajmacca knihaj. Palityčnaja dziejnaść u biełaruskaj situacyi składanaja, ale vielmi pryvabnaja. Siońnia ty na Akreścina siadziš, a praz tydzień sustrakaješsia z prezidentam niejkaj krainy. Jak čałavieku, jaki maje patrebu ŭ adrenalinie, mnie ciažka było ad hetaha admovicca. Ale ja zrazumieŭ, što, darujcie za pafas, u Biełarusi, kab pamianiać situacyju, treba zajmacca rečami bolš hłybinnymi, zalivańniem padmurkaŭ, jakich, mahčyma, i nie vidać niejki čas.

U mianie raniej była iluzija, što knihu treba pisać pa natchnieńni. Sama ideja ramana źjaviłasia jašče ŭ 2003 hodzie, a kankretna pisać jaho ja ŭziaŭsia ŭ 2011-m. Usie hetyja vosiem hadoŭ ja čakaŭ natchnieńnia. Kali jano prychodziła, ja moh napisać niekalki abzacaŭ. Za hetyja hady ja napisaŭ niedzie šeść staronak. I zrazumieŭ, što žyćcio prachodzić. Tady vyrašyŭ, što budu siadać i pisać peŭnuju kolkaść słovaŭ.

— Kolki vy pisali?

— Vyrašyŭ pisać niedzie 700 słovaŭ na dzień. Moža, taki mietad utylitarny i nieramantyčny, ale jon daje vynik. A tyja šeść staronak, napisanyja za vosiem hadoŭ, byli samyja słabyja z usioj knihi. Tak što bolšaści ludziej, jakija chočuć napisać raman, treba stavić pierad saboj vielmi praktyčnyja płany.

— Vy baiciesia niehatyŭnaj reakcyi na vaš debiut, jana mahła b vas spynić?

— Nie, absalutna. Choć viadoma ž, jak luby aŭtar, ja chacieŭ by, kab kniha zacikaviła i štości dała čytaču. 

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?