25 i 26 krasavika ŭ Niepale adbylisia mocnyja ziemlatrusy mahutnaściu ŭ 7,9 i 6,8 bałaŭ. Bolš za 7 tysiač čałaviek zahinuła, kala 15 tysiač paranienyja. Byli razburanyja žyłyja budynki i šmatlikija histaryčnyja kaštoŭnaści. Pa dadzienych AAN, ziemlatrus tak ci inakš zakranuŭ 8 miljonaŭ žyćciaŭ, bolš za tracinu nasielnictva.

Padčas katastrofy ŭ Niepale znachodzilisia i biełaruskija turysty. Pakul niama źviestak, ci paciarpieŭ chto ź ich. Kahości ź ich evakujavali, ale chtości vyrašyŭ zastacca. «Naša Niva» pacikaviłasia ŭ biełaruski Lubovi Pranievič, jakaja była vidavočcaj katastrofy i pa siońniašni dzień znachodzicca ŭ Katmandu, što adbyvałasia i adbyvajecca ŭ Niepale.

«21 krasavika ja pryjechała ŭ stalicu Niepała jak turystka.

Ja praktykuju budyzm, płanavała pravieści niekalki tydniaŭ u Katmandu, naviedać budysckija manastyry. Pra imaviernaść ziemlatrusu ja nie viedała. Siarod maich znajomych nichto pra ziemlatrus nie havaryŭ.

Ja žyvu ŭ rajonie Stupy (Baŭdanatch) [stupa — budysckaje relihijnaje zbudavańnie, chram]. Heta viadomy budyscki histaryčny pomnik i miesca, vakoł jakoha stajać manastyry. Vakoł stupy zvyčajna robiać koru. Kora — heta rytualny abchod śviatyni pa soncy. Kali robiš koru, čytaješ mantry albo dasyłaješ dobryja pažadańni ŭsim žyvym istotam. 25-ha, u 11:30, ja vyjšła z hiestchaŭza i zrabiła koru vakoł Stupy.

Pakłony ŭ budyźmie, u adroźnieńnie ad chryścijanstva, robiać, vyprastoŭvajučysia va ŭvieś rost. Nu i ja stała taksama rabić pakłony, bo heta maja asnoŭnaja praktyka na dadzieny momant.

Praz adnu mału, heta 27 pakłonaŭ, pačała treścisia ŭsia Stupa. Što adbyvajecca, było niezrazumieła i tamu strašna.

Ja rabiła pakłony pierad hałoŭnaj stupaj, a za mnoj stajała małaja stupa. I ŭsia makaŭka jaje padčas šturškoŭ pasypałasia na toje miesca, dzie ja tolki što rabiła pakłony. Ja razhrebła kamieńnie, vyhrabła z-pad jaho moj abutak, zaplečnik, knižku z tekstam praktyki i zrabiła jašče try pakłony ŭ bok vialikaj Stupy. Zatym pacichu vyjšła praz hałoŭny ŭvachod.

Ja pajšła ŭ bok manastyra znajomaha rynpače (u pierakładzie heta aznačaje «kaštoŭny, vialebny», heta taki tytuł u budysckich manachaŭ), kab zapytacca, što adbyvajecca. Pa darozie sustreła siabroŭku z Rasiei i prapanavała pajści razam. Ale prajšli my chviliny try, bo na bližejšym volnym ad budynkaŭ miescy, nasuprać adnaho z ŭvachodaŭ u Biełuju Hompu (heta viadomy manastyr), źbiralisia ludzi. I znoŭ pačało treści.

Tady stała zrazumieła, što heta ziemlatrus. I pavodzić siabie my stali adpaviedna: sieli na ziamlu, dalej ad budynkaŭ, i byli nadzvyčaj uvažlivymi.

Ludzi reahavali na ziemlatrus pa-roznamu. Viadoma, adčuvaŭsia strach. Kali pačynaŭsia novy šturšok, ludzi ŭskrykvali. Ale ŭsie-ŭsie čytali mantry.

Tyja, chto siadzieŭ na ziamli, čytali mantry i praciahvali čytać, kali šturšok skančvaŭsia. Anijakaj paniki. Pamiž šturškami ludzi vychodzili na vulicu, kab schadzić pa svaich, chto zastaŭsia ŭ damach. Tady, u pieršy viečar, užo nazyvali 500 achviaraŭ pa ŭsim Niepale. Było šmat spačuvańniaŭ.

My siadzieli na palanie hadziny čatyry, ale ŭžo praź dźvie hadziny manachi z manastyra pačali raŭniać ziamlu rydloŭkami i stavić namioty. Było zrazumieła, što načavać daviadziecca na vulicy. Kali asnoŭny strach prajšoŭ, stała zrazumieła, što takoje ziemlatrus — heta stychija, jakuju niemahčyma kantralavać, da jakoj niemahčyma padrychtavacca. Ja napisała esemes baćkam, što tut tresła, ale sa mnoju ŭsio dobra.

Zatym my pajšli ŭ manastyr, dzie žyła maja siabroŭka, načavali tam. Było 3—4 šturški ŭ pieršuju noč. Kali adčuŭsia pieršy šturšok, ja padniałasia. Mnie siabroŭka kaža: «Luba, jakaja roźnica, lažyš ty ci siadziš. Lepiej lažać». Ja pahadziłasia.

Na nastupny dzień, 26-ha, maja siabroŭka Faryda chvalavałasia, što tam ź dziciačym domam, jaki znachodzicca niedaloka ad Stupy Svajambchu (Svajambchunatch). Tam znachodzicca 50 dziaciej, a taksama niekalki vałancioraŭ-jeŭrapiejcaŭ. Ź imi nie było suviazi, apošniaje, što jana atrymała ad adnaho ź ich, byŭ esemes: «Ja ŭ špitali». Tamu na pieršy dzień paśla ziemlatrusu pajechali tudy.

Na pieršy dzień nichto nie vyjazdžaŭ daloka, było składana znajści taksi. Svajambchunatch — u inšym kancy Katmandu.

Usie kramy i kramki, jakich biaskoncaje mnostva, byli zamknionyja. Niedaloka ad mižnarodnaj aŭtobusnaj stancyi była trahiedyja. Tam stajać 6-7-paviarchovyja damy. I voś jany paskładvalisia. Pryčym, to tam, to tam. Niekatoryja zastalisia stajać, a niekatoryja pamiž imi skłalisia. Kala tych damoŭ było šmat ludziej, pracavali śpiecbryhady. Na Stupie Svajambchu, jakaja znachodzicca na hary, taksama razburyŭsia manastyr. Bačna było, što mnoha bolu ŭ ludziej, pieražyvańnia, bo pad zavałami rodnyja i blizkija.

Na Baŭda Stupie ŭžo byli niekalki adčynienych kramak. My nabyli makarony chutkaha hatavańnia i piečyva, kab na ŭsich u prytułku chapiła. Pryvieźli im. My pieračakali adzin šturšok u prytułku, paśla zajšli jašče da znajomych i da ciamna viarnulisia na Baŭda. Na druhi dzień taksama jeździli ŭ prytułak, iznoŭ pryvieźli ježu. Niekatoryja vałanciory bajalisia adychodzić ad taho miesca. Tamu my raskazvali što, dzie i jak. Unačy byŭ doždž, i tym, chto biez tentaŭ byŭ na vulicy, pryjšłosia niaprosta.

Potym šturški stali redkimi, ludzi, u kaho zastalisia damy, viarnulisia ŭ ich.

Adčynilisia kramki. Pačali jeździć taksi. Adčynilisia kaviarni, staŭ bolš dastupnym internet. Pajšli naviny, stała viadoma pra maštaby razbureńniaŭ. Ludzi roznyja: chtości, jak moža, dapamahaje, niechta adjazdžaje.

Uvohule, šturški jašče iduć, za sutki byvaje pa 3—4. Pad ranicu, zdajecca z 3 na 4 maja, byŭ dosyć mocny. Udzień taksama byvaje. My jeździli ŭ Šarminub, manastyr za Svajambchu. Jedziem zvyčajnym šlacham, i tut na darozie dom lažyć — budynak skłaŭsia i zavaliŭ prajezd. Damy pa ŭsim Katmandu jašče składvajucca i da hetaha času. Znoŭku pracujuć śpiecbryhady, znoŭku ludzi pieražyvajuć bol.

Vyjechać ź Niepała było prablemaj.

Aeraporty pierapoŭnilisia. Zdaryŭsia jašče taki vypadak: my adpraŭlali chłopčyka z Hiermanii ŭ Tajłand na lačeńnie. Nas bielhijcy nie zachacieli brać na bort samalota, jaki evakujavaŭ ludziej, kvitki na jaho byli biaspłatnyja. Supracoŭnica, jakaja zajmałasia pasadkaj, skazała, što biełarusy nie jeŭrapiejcy. Ja skazała: «My — Jeŭropa».

Jana nie pahadziłasia: «Vy nie Jeŭrasajuz». Tady ja i maja znajomaja z Rasii spytali: «Što ž nam rabić?»

Adkaz byŭ taki: «Ustupajcie ŭ Jeŭrasajuz». Ale ja liču, što heta prosta niedachop žyćciovaha dośviedu adnoj kankretnaj asoby.

Ja vyrašyła zastacca. Rašeńnie pryniała tolki 29 krasavika. Pry hetym adzin z łamaŭ ranicaj 1 maja mianie pabačyŭ i paśmiajaŭsia: «Ty jašče nie ŭ Minsku?» Bo ŭ takoj situacyi sam praces pryniaćcia rašeńnia dla mianie byŭ składany. Ale pakul mnie jašče patrebna być tut. Pa adnoj z maich viersij, kali ja nie pražyvu hety dośvied, mocnyja emocyi paśla ziemlatrusu, nie viarnusia samastojna da zvyčajnaha štodzionnaha žyćcia, mała chto mnie z maich rodnych i psichołahaŭ zmoža dapamahčy. Kvitok maju na pačatak červienia.

Ciapier u Katmandu ja zajmajusia prostymi rečami.

Naprykład, budu piekčy bliny z bananami ŭ manastyry. Heta i ježa, i nadaje smak narmalnaha žyćcia. My jašče nočym na vulicy, bo manastyr uvieś patreskaŭsia i jość niebiaśpieka. Ja b nie nazvała heta vałanciorstvam, chutčej, heta moj uniosak u žyćcio manastyra. Ja nie buduju masty i darohi, nie vyzvalaju ludziej z-pad zavałaŭ. Ale časam, kali jość patreba, udajecca dapamahčy. U prostych štodzionnych rečach».

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?