Sioleta moj syn skončyŭ «škołu» — Kołasaŭski licej, praz paru miesiacaŭ jamu spoŭnicca 18. Za hetyja hady ŭ mianie skłalisia peŭnyja «baćkoŭskija» pierakanańni (mahčyma, dosyć paradaksalnyja), jakimi ja i chacieŭ by z vami padzialicca.

1. Nikoli nie dapamahajcie školnikam rabić uroki.

Vam ža nie prychodzić u hałavu, kab niechta rabiŭ za vas vašuju pracu? Čamu tady vam prychodzić u hałavu rabić uroki za svajo dzicia? Maksymum — dapamažycie, dzie šukać adkaz na zadańnie, padkažycie, jakuju temu varta paŭtaryć, pieračytać — ale nie rabicie za jaho ŭroki. Kali jon tak i nia zdoleje rašyć tuju zadaču — ničoha strašnaha, atrymaje nizkuju adznaku. Heta žyćcio. Tak byvaje. Vyznačajciesia: albo vaša meta — hadavać samastojnaha, inicyjatyŭnaha i adkaznaha čałavieka (tady nie rabicie za jaho ŭroki), albo — prademanstravać tatalny kantrol nad ułasnym dziciom (tady mnie niama čaho vam paraić).

2. Nie rabicie kultu z adznak.

Viadoma, lepšyja adznaki farmujuć u dziaciej (ale daloka nie ŭva ŭsich) žadańnie čahości dasiahać, być lepšym, čahości dabivacca. Ja, naprykład, u škole da vośmaj klasy byŭ vydatnikam, i nie tamu, što «zubryŭ», a prosta tamu, što mnie ŭsio davoli lohka davałasia (mahčyma, zanadta lohka, i heta ŭ žyćci taksama nia vielmi dobra — bo źnižaje matyvacyju). Ale nikoli nie ličyŭ hetyja «piaciorki» samametaj — i ŭ vyniku, darečy, skončyŭ škołu biez medala.

Ja b uvohule staviŭsia da hetaj temy z elementami zdarovaha cynizmu. Pakaleńniami my čujem viečnuju frazu nastaŭnikaŭ, što «vy ŭ škole vučyciesia nie dla adznak, a dla viedaŭ» — ale ci sapraŭdy heta tak? U realnym žyćci nam spatrebicca tolki nievialikaja častka školnych viedaŭ — pra astatnija bolšaść z nas zabudzie adrazu paśla škoły.

A kamu z nas mocna dapamahli našy školnyja «piaciorki» (ciapier «dziasiatki»)? Kolki vakoł nas prykładaŭ, kali našy adnaklaśniki-troječniki stali paśpiachovymi biznesoŭcami albo čynoŭnikami (ja ŭžo nie kažu pra takich «dvoječnikaŭ», jak Ejnštejn). Viadoma, nia varta pakazvać dziciaci, što vas nie cikaviać jahonyja adznaki — ale rabić prablemy ź siarednich adznak taksama nia varta. Bo vy ž lubicie svajo dzicia nie za adznaki, praŭda?

3. Kolki davać kišennych hrošaj školnikam?

Moj adkaz, mahčyma, kamuści padasca paradaksalnym: kolki paprosić, stolki i dać. Ja hłyboka pierakanany, što dla dziaciej hrošy — heta jak cukierki. Kali ich chavać i abmiažoŭvać — to ŭ dziciaci budzie niezdarovy intares i žadańnie źjeści jak maha bolš, kali darvaŭsia. Kali ž cukierki lažać na stale ŭ nieabmiežavanaj kolkaści, to jany majuć toj ža samy «imidž», jak i lubaja inšaja zvyčajnaja ježa — bulba ci jabłyki. Toje ž samaje z hrašyma — prynamsi, moj asabisty dośvied prymušaje mianie vieryć u heta. Kolki dzicia paprosić na drobnyja vydatki — stolki i treba dać (naturalna, u niejkich prymalnych ramkach). Tady vakoł hrošaj nia budzie lišniaha ažyjatažu.

4. I apošniaja pryncypovaja reč, u jakoj ja hłyboka pierakanany. Nia treba bajacca, što škoła moža niejkim čynam «pieravychavać», «źmianić» vaša dzicia — ci ŭ sensie pavodzinaŭ, ci ŭ sensie kaštoŭnaściaŭ. Bo tut usio zaležyć tolki ad vas, baćkoŭ. Kali vy razam majecie blizkaść, davier, razumieńnie, kali vy pravodzicie ź im šmat času, kali vy dla jaho aŭtarytet — nijakaja škoła, nijaki nastaŭnik, nijakaje «asiarodździe» nia mohuć padarvać hety aŭtarytet. Vaša słova zaŭsiody budzie vyšejšym i bolš važkim.

Dla mianie najvyšejšaj radaściu i pryjemnaściu zaŭsiody było pahavaryć «za žyćcio» sa svaim synam, u lubym jahonym uzroście. Zdajecca, nivodnaha razu ŭ žyćci ja nie adkazaŭ na jahonaje pytańnie słovami — «adčapisia», albo «ja zaraz zaniaty». Zaŭsiody ja vykładvaŭ usio, što viedaŭ — za što synočak i nazyvaje mianie «chadziačy Huhł». Viadoma, mnie pryjemna.

Tak što varta vybirać, što dla nas pryjarytet. Hłybokija i davierlivyja adnosiny ź dziećmi albo adznaki. Davier albo kantrol. Luboŭ albo ślozy.

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?