Aŭtar sumlenna papiaredžvaje — kniha nazyvajecca «Maje dzievianostyja». Tut sapraŭdy nie staić zadačy asensavać čas, jość tolki sproba preparyravać ułasnaje daraśleńnie, pryčym źvierchu, vačyma darosłaha sfarmiravanaha čałavieka. Taki sabie łabaratorny dośled.

Kamu kniha dakładna spadabajecca? Prychilnikam asoby Alhierda Bachareviča. Tut jon hranična rezki, bieskampramisny, jakim, vidać, i maje być sapraŭdny litaratar. Lubić adno i adnych, nienavidzić inšaje i inšych.

Uspaminaje z udziačnaściu svajho redaktara Siarhieja Šupu, kalehu pa ŭniviery Paŭluka Bykoŭskaha, jaki prydumaŭ Alehu Bachareviču psieŭdanim, hałoŭnuju redaktarku haziety Traktarnaha zavoda Fielicyju Francaŭnu — adkrytuju, śmiełuju i čałaviečnuju.

A nienavidzić, padajecca, bolšaść tych, chto jaho akružaje. Z hidlivaściu ŭspaminaje rabočych MTZ: «Praletaryjat… Mieć dačynieńnie da takoha śvietu ja b nie pahadziŭsia nizavošta na śviecie. Ich kaštoŭnaści byli raznastajnyja i całkam supadali z patrebami: sytaja ježa, dobry zarobak, čystaje śpiecadzieńnie, darahi televizar, tannyja zabavy, mirnaje nieba i pucioŭka ŭ sanatoryj… I jany pajšli b na vulicy i zrujnavali b usio na svaim šlachu — kali b dziaržava plunuła na ichnyja pieraličanyja vyšej patreby. Ale dziaržava davała im ichnyja cacki, žratvu i rasiejskuju televiziju — i za heta jany hatovy byli płacić. Pakoraju, rabstvam, maŭčańniem, padchalimstvam i ciarplivaściu».

Bacharevič piša, što bajaŭsia zakachacca ŭ šumnuju, biezhustoŭna apranutuju zavadčanku i stać takim ža.

Badaj, hety etap žyćcia apisany ŭ knizie z najbolšaj žarściu.

Bacharevič stvaryŭ svaju kłasifikacyju supracoŭnikaŭ MTZ. Proły — niaščasnyja, zabityja, chamavatyja i chitravatyja. Načalniki — chamy, što hanaracca svajoj niedalokaściu (choć zredźčasu sustrakalisia i inšyja, tonkija intryhany sa stalovymi vačyma). Moładź — kanfarmisty z prymityŭnymi žyćciovymi metami i pustymi vačyma. I vieterany — jašče horšyja za moładź, «padobnyja da maleńkich hitleraŭ», bo ŭ luboj razmovie pačynajuć lamantavać i pyrskacca ślinaj.

Vielmi śmiešna (i sumna) Bacharevič raskazvaje, jak musiŭ pisać repartaž ź mierapryjemstva: vieterany sabralisia na Pulichava na rajonnaje śviata, ale ŭ maraźmie svaim ni z pola ni z boru stali tut ža prymać dziaciej u pijaniery. I nichto nie rašaŭsia ich spynić — vidać, z pavahi da staraści.

I sapraŭdy: čamu nas vučać pavazie da staraści, ale nichto nie kaža pra pavahu da maładości? I chiba ŭzrost — apraŭdańnie, kab rabić bzduru i nieści łuchtu?

Što praŭda, i moładź Bacharevič nie škaduje. Choć vinavatymi ŭ tym, što dzieci vyrastajuć bajaźlivymi, chłuślivymi, inertnymi darosłymi, ličyć škołu, dla jaho heta pačvara z tysiačami ščupalcaŭ.

Pra svaju šabanoŭskuju škołu maje ŭspaminy nie z pryjemnych. Pra vykładčycki dośvied — taksama. Za vyklučeńniem apošniaj škoły na Rozačcy, dzie vykładaŭ mastackuju kulturu. Dyj tam dzieci padviali, «zdradzili mnie sa svajoj maładościu». Usio vyjaśniłasia na vypusknym: jany byli ščaślivyja, bieskłapotnyja junyja drapiežniki, «jany nie chacieli vieryć, što žyćcio — heta absurd, bol i viečnaje zmahańnie za svabodu».

U knizie niama ni zvyčnaj składanaj, viazkaj Bacharevičavaj movy, za jakuju mocna lubiać abo mocna nie lubiać jaho prozu. Niama i niečakanych vobrazaŭ. Miłyja markiery 90-ch: žoŭtyja tramvai, šapiki i telefonnyja budki, śmiełyja mitynhi i pačatak intelektualnaj svabody — usio heta punkciram.

Časam byvaje adčuvańnie, što čytač tut lišni — tak aŭtar zasiarodžany na svaich uspaminach.

A ŭ toj ža čas, zdajecca, byccam niešta niedahavorana. Niejkija važnyja rečy. Piśmieńniku ci to strašna, ci ciažka było zazirnuć u minułaje da samaha dna. Niby bajaŭsia vyjści z vobrazu na vokładcy. Abo z taho dušeŭnaha kamfortu, da jakoha praz 90-ja i 2000-ja narešcie pryjšoŭ.

Tamu piśmieńnik z treskam zachłopvaje viečka 90-ch i vydychaje z palohkaj.

* * *

Knihu vydała vydaviectva «Januškievič», jaje možna nabyć u internet-kniharni januskevic.by za 19,90 rub. Tut ža možna pračytać frahmient.

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?