Niechta cichi maŭčyć u ciemry — taki padzahałovak maje novy raman Natałki Babinaj. 

Budka — maładyja ź ciažkaściu razumiejuć, pra što havorka. Takija «Budki» raniej stajali ŭzdoŭž usich čyhunak. Tak nazyvali damy abchodčykaŭ, nabudavanyja ŭ svoj čas uzdoŭž čyhunak. Była svaja atmaśfiera i mistyka ŭ hetych «Budkach» — zazvyčaj heta byli muravanki, stajali jany daloka ad viosak, adasoblena. Jak chutar, ale pry čyhuncy. Svoj duch byŭ i ŭ ich žycharoŭ: heta byli ludzi ź miascovych, nie čužyncy, ale i nie čystyja ziemlaroby, heta byli ludzi «kalai».

Mienavita takuju Budku pad Bieraściem i nabyvaje hierainia ramana, vakoł jaje i razhortvajucca padziei. Katastrofa razhortvajecca. Strašnyja, ciomnyja siły — antyhomy — zachapili Biełaruś, častku ludziej na vačach u inšych pierakrucili na farš. Žach panuje ŭ haradach. Ich žycharoŭ — tych, kaho novaja niaznanaja siła pakinuła ŭ žyvych, — pryšelcy vodziać na kataržnyja raboty, dziaŭbści tunel uhłyb ziamli.

U siołach navałač nie panuje, ale kałaps ekanomiki i dziaržavy adkinuŭ sialan u sieradniaviečča, naradžajucca novyja fieadały.

Hieroi ramana sprabujuć asensavać novuju rečaisnaść, adzin ź ich kirujecca ŭ Miensk — jaki apynajecca takim ža spustošanym, jak i Bieraście.

Hierojaŭ — hieraiń najpierš — «Badaj, budki» vy paznajecie. Jany pierajšli siudy z «Rybinaha horada» — papiaredniaha ramana Babinaj, jaki staŭ biestseleram i byŭ pierakładzieny na čatyry zamiežnyja movy, u tym liku anhlijskuju, što redkaść dla biełaruskich knih, a najbolšy kamiercyjny pośpiech mieŭ u Polščy.

Nie ŭsim hierojam sudžana zastacca ŭ žyvych u novym tvory… Kniha «Badaj, Budka» napisanaja z ułaścivym hetaj aŭtarcy razmacham.

Adroźnieńnie druhoha ramana Babinaj ad pieršaha — u tym, što jon napisany pa-ŭkrainsku, a nie pa-biełarusku. I heta fantastyčna važny momant dla biełaruskaj kultury. Bo heta pieršy raman — nie aśvietnaja kniha, nie miemuary, a raman, napisany pa-ŭkrainsku ŭ Biełarusi. Zdajecca, i biełaruskija tatary, i biełaruskija palaki, i biełaruskija jaŭrei, i biełaruskija litoŭcy nivodnaha ramana paśla vajny nie napisali. Tak što — heta pieršy.

Z savieckaha času naša kraina vyjšła žachliva «obieźličiennoj». Papadzi z zaviazanymi vačyma ŭ mikrarajon — ty nie skažaš, Bieraście tut ci Miensk, Kryčaŭ ci Połack. Pra šmatkulturnuju Biełaruś my možam tolki maryć. Ceły raman — vialikaja sprava dziela hetaj raznastajnaj Biełarusi. 

Strašnyja siły maŭčać u našaj biełaruskaj ciemry. Zaniaŭšy Biełaruś, z hetaha płacdarma antyhomy płanujuć zachapić ceły śviet. I ad žmieńki ludziej, ad słabych žančyn na dalokaj Budcy zaležyć, ci ŭdasca ŭratavać cyvilizacyju ludziej. A prezidenty Biełarusi dy Ukrainy, jakija taksama dziejničajuć u ramanie, mohuć našmat mienš.

Jak i papiaredni raman Babinaj, novy — heta fantastyčny tryler z elemientami histaryčnaha, palityčnaha i žanočaha ramanaŭ. Ale ŭ paraŭnańni ź pieršym žanočaha i śviatła stała mienš, a fantastyčnaha i zmroku — bolš.

Vierdykt, vyniesieny Babinaj našaj sučasnaści, surovy. I chvory na Alchiejmiera stary, i navat kot vyjaŭlajucca našmat karyśniejšymi dla (nadziei na) vyzvaleńnie, čym biazmoŭnyja masy, što sunucca na novyja kamienałomni tak ža atupieła, jak niekali chadzili daterminova kidać papierki ŭ faniernyja skryni. Bo chvory na Alchiejmiera, jak akazałasia, prynamsi maje abaronu, braniu — svaju rodnuju movu, jakuju adnu ŭžo jon tolki i pamiataje.

Babina płanuje vydać raman i pa-biełarusku, ale, kab padtrymać šmatkulturnaść i adčuć adcieńni movy, nabyvajcie hety raman pa-ŭkrainsku.

Jon pradajecca ŭ minskich kniharniach «Akademkniha» dy kramie №60 u handlovym centry «Kupałaŭski» ŭ Minsku). Jaho možna zamović i poštaj praz kniger.by.

Raman, napeŭna, vykliča lutyja sprečki, jak tolki budzie zaŭvažany biełaruskim čytačom.

Natałka Babina. Bodaj, Budka. — Minsk: Śmiełtak, 256 staronak.

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0