Minski hiniekołah Maryna Isakava vykazałasia ŭ instahramie z nahody zaŭvahi staršyni Savieta Respubliki Natalli Kačanavaj ab nievysokich zarpłatach daktaroŭ.
«U hetuju niadzielu Dzień miedycynskaha rabotnika. «Kali vy išli ŭ miedycynu, vy viedali pra svaje zarpłaty», — skazała na dniach adna vysokapastaŭlenaja žančyna. Pavinšavała tak pavinšavała. Ničoha nie skažaš.
Dyk voś, čas rasstavić usie kropki nad i. Kali my išli ŭ miedycynu, my viedali, kudy išli. My maryli dapamahać ludziam, ratavać žyćci i pracavać na karyść čałaviectva, jak by pafasna heta nie hučała. Dziaŭčynka ŭ 17 hadoŭ nie dumaje pra zarpłatu, jana dumaje pra žyćcio z ułaścivym junackim maksimalizmam.
Kali my pastupali ŭ miedycynski univiersitet, heta było prestyžna. Doktar byŭ pavažanym čałaviekam. Kali my vučylisia, nam kazali, što my — budučynia krainy. I my vieryli, što vyratujem, što zmožam, što dapamožam.
Kali my pačynali pracavać, to nie spać načami było podźviham na karyść ludziej. Zastavacca na pracy dapazna było nieabchodna. Kali nam kazali dziakuj, my radavałasia, jak małyja dzieci.
I tut znakamitaje… «Vy viedali, kudy išli».
Čamu mienavita hetyja słovy lubiać kidać u bok daktaroŭ? Tyja, chto heta kažuć, choć raz zadumvalisia pra toje, što było b, kali b nie było daktaroŭ?
Ja zadumvałasia, i nie raz.
Ja zadumvajusia kožny raz, daviedvajučysia, što chto-niebudź z maich adnakurśnikaŭ syšoŭ ź miedycyny, źjechaŭ za miažu. Heta ich zakonnaje prava, heta ich łahičny vybar. A na «sałodkaje miesca» ŭ čarhovy raz pasadzili taho, u kaho suviazi, mama ŭ ministerstvie.
Sa mnoj vučylisia metanakiravanyja, ambicyjnyja, razumnyja ludzi. I mnie kožny raz škada, kali jany sychodziać! Tamu što jany mahli b nam dapamahčy. Ja dumaju, čamu tak. I adkaz vidavočny.
Akramia małoha zarobku, miedykam pastajanna tykajuć frazaj «ty viedała, kudy išła», pišuć skarhi (časta nieabhruntavanyja), zdymajuć premii. Abychodziacca, jak z absłuhaj, časam navat horš. Časam lekary starejšyja sami kažuć hetuju frazu, a potym płačuć u ardynatarskaj…
Chiba vyratavać čałavieka, dapamahčy zaciažaryć, dapamahčy naradzić, zrabić krutuju apieracyju — heta nie podźvih?
My nie narodziec, my — narod. Dziakuj, Viktar Babaryka, za hetyja słovy! My vartyja pavahi! A našy miedyki hieroi, a nie ciarpiły.
Čym jany adroźnivajucca ad spartsmienaŭ z vysokimi zarobkami? Dy tym, što adkaznaść u miljardy razoŭ vyšejšaja, a zarpłata — nižejšaja. I mienavita my trymajem udar pierad kavidam, jak by składana heta ni było», — napisała Maryna Isakava.