Jak paviedamlaje karespandent NN, u Słonimie pry ŭvachodzie na stadyjon «Dynama», dzie adbyvajecca sustreča sa Śviatłanaj Cichanoŭskaj, pierad jaje pačatkam vystraiłasia čarha ź ludziej, daŭžynioj u sto mietraŭ. Milicyja pry turnikietach pracuje marudna.
Ułady adviali dla sustrečy napaŭzakinuty stadyjon «Dynama» ŭ pramzonie z hihantami-kaminami, ale tam sabrałasia 2000 čałaviek.
Bačnaja była niepadrobnaja narodnaja luboŭ da Śviatłany Cichanoŭskaj. «Z taboju Boh!», «My ciabie lubim!» — kryčali ludzi, kali Cichanoŭskaja pačała vystup. Kali jana raskazała pra toje, što musiła vyvieźci dziaciej ź Biełarusi, žančyna z dvuma dziećmi ŭ natoŭpie zapłakała.
Taksama ŭ kožnym horadzie Cichanoŭskaj prysyłajuć cydułki z asabistymi pryznańniami. «Dobra, što jość muž. A to ŭ kožnym horadzie prychilniki, nie viedała b dzie asieści», — adžartoŭvałasia Śviatłana.
U Słonimie joj padaravali vialikuju šakaładku z nadpisam «Prezident». Cichanoŭskaja paabiacała, što, kali stanie prezidentam, pryjedzie ŭ Słonim i źjeść jaho razam z tym, chto padaryŭ.





