Ilustracyjnaje fota
Viečaram u piatnicu, 28 žniŭnia, kala zavoda «Vymiaralnik» u Navapołacku Zoja Skvarcova hulała z 4-hadovym synam, potym dzicia zachacieła pamalavać krejdaj na asfalcie. Da jaho dałučyłasia i mama. Mały namalavaŭ domik, a mama — BČB-ściah i łozunhi: «Žyvie Biełaruś!» i «Svabodu palitviaźniam». Achoŭnik zavoda vyklikaŭ milicyju, i žančynu ź dziciom zabrali ŭ HAUS. «Syn płakaŭ, bajaŭsia milicyjantaŭ, u jaho źbiŭsia režym karmleńnia i snu», — raspaviadaje TUT.BY Zoja.
— Kala zavoda «Vymiaralnik», na vulicy Maładziožnaj, jość miesca na tratuary, dzie dzieci lubiać malavać na asfalcie. Terytoryja hetaja nie zakrytaja, nie aharodžanaja, i nichto z rabotnikaŭ pradpryjemstva nikoli nie rabiŭ baćkam dziaciej zaŭvah, što malavać tut zabaroniena. Tut uvieś čas hulajuć i malujuć mnohija žychary našaha mikrarajona, — tłumačyć Zoja Skvarcova.
Uviečary ŭ piatnicu, 28 žniŭnia, na prahułcy była ŭsia siamja Skvarcovych: baćki i dvoje dziaciej — dvuch i čatyroch hadoŭ.
— Małodšy zvaliŭsia ŭ łužynu, muž pajšoŭ ź im dadomu pieraapranuć jaho. A my sa starejšym synam zastalisia na vulicy. Jan uziaŭ krejdy i pačaŭ malavać na asfalcie domik. A ja namalavała bieł-čyrvona-bieły ściah, napisała «Žyvie Biełaruś!» i «Svabodu palitviaźniam!».
Dalej padziei atrymali niečakany pavarot:
— Vylecieŭ načalnik achovy zavoda i pačaŭ niecenzurna kryčać na mianie i syna. Ja zrabiła jamu zaŭvahu: «Čamu vy chamicie, dy jašče ŭ prysutnaści dziciaci?» Jon aburaŭsia: «Što ty tut namalavała?» Ja patłumačyła, što bieł-čyrvona-bieły ściah nie zabaronieny, heta naša histaryčnaja simvolika. Načalnik achovy skazaŭ: «Heta terytoryja zavoda, malavać tut ničoha nielha, zmyvajcie svaje malunki».
U maładoj žančyny była z saboj vada — i jana vykanała patrabavańnie rabotnika zavoda.
— Zbolšaha ja zmyła malunki. Nadpisy byli amal nie bačnyja.
Adnak načalnik achovy tym časam vyklikaŭ milicyju.
— I nas ź dziciom 4-ch hadoŭ pavieźli ŭ HAUS. Ujavicie, jedu ja ŭ milicejskaj mašynie, na rukach płača syn — jon bajaŭsia ludziej u formie, i jašče sa mnoj dva dziciačyja samakaty. Tamu što z nami na placoŭcy zastaŭsia samakat małodšaha syna, jakoha muž jašče da hetaha nadzvyčajnaha zdareńnia pavioŭ pieraapranacca dadomu. Zoja kaža, što milicyjanty nie prapanavali joj advieźci dzicia dadomu:
— Nie, taki varyjant jany navat nie razhladali. Pa darozie ŭ HAUS u Jana lilisia ślozy hradam, jon kazaŭ: «Ja bajusia!» Ale ad milicyi na heta nie było nijakaj reakcyi.
U HAUS Zoja z synam praviali 1,5 hadziny:
— Ja sprabavała daviedacca, dzie ŭ nas u horadzie možna malavać krejdaj. Dzieci ž chočuć malavać. Milicyjanty skazali, što «ŭ miežach horada krejdaj na asfalcie malavać nielha nidzie». Dzicia za paŭtary hadziny stamiłasia, prasiła jeści, pytałasia, kali my pojdziem dadomu. Navat skazaŭ: «Da doktara ŭ paliklinicy my i toje mienš siadzim, čym tut». Vyjšli ź milicyi my ŭ 22:10. Dadomu dajechali na taksi. U dziciaci źbiŭsia režym dnia: zvyčajna ja kładu jaho spać u 21.30.
U paniadziełak, 31 žniŭnia, pa spravie Zoi Skvarcovaj budzie sud. Jaje abvinavačvajuć pa častcy 2 artykuła 21.14 Kaap (Parušeńnie praviłaŭ dobraŭparadkavańnia i ŭtrymańnia nasielenych punktaŭ). Jana praduhledžvaje pakarańnie ŭ vyhladzie štrafu da 25 bazavych vieličyń (da 675 rubloŭ).
— Voś da takoha absurdu ŭžo dachodzić u našaj krainie: čałavieka mohuć pakarać za malunak krejdaj na asfalcie — kaža žycharka Navapołacka. — Darečy, jak ja bačyła, našy z synam malunki kala «Vymiaralnika» kančatkova zmyła daždžom.
