U niaprosty dla Biełarusi čas mnohija publičnyja ludzi stali achviarami napadak i bulinhu za svaje pohlady i hramadzianskuju pazicyju. Pryčym niehatyŭ nakiroŭvaŭsia nie tolki z boku karystalnikaŭ sacsietak, a taksama ad znajomych i susiedziaŭ. Pra heta ŭ efiry prahramy «Markaŭ. Ničoha asabistaha» na ANT raspaviała śpiavačka Łanskaja.
Alena Łanskaja: «U tym kompleksie, u jakim ja žyvu, u «Kaskadzie», pačałosia ckavańnie. Niepasredna na mianie. Pačynałasia heta z taho, što jany vylili na mianie vielizarnuju kolkaść brudu, jany źlili moj adras, dzie ja žyvu, jany pasyłali mnie pahrozy. Dumali, napeŭna, što ja nie akažusia takoj stojkaj i nie zmahu im procistajać», — skazała śpiavačka.
Łanskaja pryznałasia, što nikoli nie adkazvała na abrazy i niehatyŭnyja vykazvańni.
Śpiavačka zhadała, jak reahavała na bulinh i čamu pačała aktyŭna vykazvacca pra ŭłasnuju hramadzianskuju pazicyju.
Artystka padkreśliła, što biełarusy byli nie hatovyja da infarmacyjnaj vajny, jakaja raźviazałasia. Ciapier, ličyć Alena, važna navučycca filtravać infarmacyju i adździalać praŭdu ad fejkaŭ.
