Andrej Mukavozčyk, kałumnist «SB». U svaich artykułach žorstka i navat brudna prachodzicca pa niezaležnych ŚMI, mirnych pratestoŭcach i apazicyjnych palitykach
U kamientary «NN» dyrektar vydaviectva «Biełaruś» Siarhiej Piešyn patłumačyŭ, što taki vialiki tyraž arhumientavany papiarednim popytam:
«Ëść peŭnyja zamoŭcy, jakija vykupajuć hety tyraž — i kniharni, i nie tolki. Nie mahu nazvać rekvizity pakupnikoŭ, bo heta kamiercyjnaja tajamnica. Kali b nie było popytu, my b taki tyraž, zrazumieła, nie rabili».
Płanujemy košt vydańnia — kala 15 rubloŭ.
Ëść šaniec, što patrymać jaho ŭ rukach užo možna budzie na mižnarodnaj knižnaj vystavie-kirmašy, što projdzie ŭ Minsku 18-21 lutaha.
«Moža, i budzie prezientacyja [knihi Mukavozčyka] na knižnaj vystavie. Ëść jašče praces druku, kali jon skončycca pa časie, ciažka skazać», — raspavioŭ Siarhiej Piešyn.
Sam aŭtar «Revalucyi mokrych štanoŭ» taksama paćvierdziŭ «NN», što płanuje być na knižnaj vystavie z prezientacyjaj svajoj knihi.
«Raskładu ŭ mianie niama, udakładniajcie ŭ Ministerstvie infarmacyi. Ja knižku samu pa sabie ŭ jaje fizičnym vyhladzie pakul nie trymaŭ u rukach», — skazaŭ Andrej Mukavozčyk.
U Mininfarmie paviedamlajuć, što poŭny raskład prahramy budzie hatovy tolki praz paru dzion.





