BiełTA
«Ja chaču, kab biznesoŭcy mianie pačuli, što nichto ź imi zvodzić rachunkaŭ nie budzie. Chtości pamyliŭsia, chtości zabłukaŭ, chtości niapravilna zrazumieŭ niešta. Treba ź imi parazumiecca. Ja hatovy navat na maim uzroŭni heta rabić, kali vy znojdziecie adpaviednuju formu. Ale tych, chto pracavaŭ sumlenna ŭ nas, tych, chto choča da nas pryjści pracavać, my pavinny ich prymać jak svaich ludziej, jakija stvarajuć karyść dla naroda i dziaržavy. Pierahibaŭ nielha dapuskać ni ŭ jakim razie. Ja nie baču takich pierahibaŭ, ale nie chaču, kab jany byli ŭ budučyni», — zajaviŭ jon.
«Ja chaču, kab vy razumieli: nivodny z vałasoŭ z pradprymalnika i biznesmena, jaki sumlenna pracuje, nie pavinien upaści. My ni ŭ jakim razie nie pavinny pieratvaryć u modu-zadušyć niejkaha pradprymalnika i biznesoŭca. Heta ludzi, jakija pracujuć na dziaržavu i prynosiać jamu karyść. Tolki adzinaje: padatki treba płacić, ludziej, jakija ŭ ciabie pracujuć, nie kryŭdzić», - padkreśliŭ Alaksandr Łukašenka.
Jon padkreśliŭ, što ni ŭ jakim razie nielha biespadstaŭna «nakatvać» na biźnies i śpiecyjalna šukać dla hetaha padstavu. «My ni ŭ jakim vypadku nie pavinny «nakatvać». Choć i brydka siabie paviali niekatoryja ipešniki, ajcišniki i inšyja. Nielha prosta ŭziać i ich za niešta pakarać. Nie treba šukać nahodu, pryčyny i hetak dalej. Chaj pracujuć pa zakonie. Parušyŭ zakon — na ŭsiu katušku chaj adkazvajuć», - papiaredziŭ jon.
Razam z tym Łukašenka adznačyŭ: «Luby biznesoviec, jaki choča zajmacca palitykaj, pavinien stroha trymacca zakona. Palityki i biznesmieny pavinny vykonvać zakony. Ale kali ty prakraŭsia, jak u nas heta čaściakom byvaje (i prykłady viedajem), i papiorsia potym u palityku, kab prykryć heta ŭsio, i kali raptam što, to abvinavacić uładu, što, voś, viedajecie, ja sumlenny biznesmien, pajšoŭ u palityku i tamu mianie zacisnuli tut? Niekatoryja siadzielcy, jakija siońnia tam znachodziacca (u miescach źniavoleńnia), tak siabie i pavodzili. Voś heta budzie spyniacca adnaznačna. I nie treba kryŭdzicca na ŭładu», — padkreśliŭ jon.
