«Naša Niva»: Vy byli na voli, pakul čakali adpraŭleńnia na «chimiju». Napeŭna, mahčymaści pakinuć Biełaruś u vas byli. Čamu vy ich nie vykarystali?

Anton Bialenski: Ludziej, jakija nie źjazdžajuć, ža bolšaść. Bo heta składany momant: treba pryniać rašeńnie na darohu ŭ adzin bok. Košt takoha rašeńnia moža być vielmi vysokim.

Źbiehčy — nie samy składany šlach. Ale 4,5 miesiaca «chimii» nie tak i šmat, kali paśla ŭ mianie zastajecca mahčymaść viarnucca ŭ Biełaruś. Moža być, kali b mnie pahražaŭ inšy termin, ja b i dumaŭ inakš. 

Dy i na «chimii» ty maješ telefon, chodziš na pracu — heta nie tak dramatyčna, heta možna pieražyć. I paśla 7 miesiacaŭ SIZA niekalki miesiacaŭ «chimii» zdavalisia takim apošnim ryŭkom — jašče trochi i ŭsio heta narešcie skončvajecca. 

«NN»: Čaho bajalisia pierad pajezdkaj na «chimiju»?

AB: Dy ničoha. Možna było chvalavacca tolki pra nie vielmi dobryja ŭmovy. «Chimija» ž adnosna adkrytaja ŭstanova, jość vychady ŭ kramu, spatkańni. Pakul ja padavaŭ apielacyi, to ŭžo razumieŭ usie plusy i minusy «chimii», varyjanty pracy, što tam možna, čaho nielha. 

Kali b jašče možna było zajmacca svajoj pracaj, to čałaviek faktyčna abmiežavany ŭ tym, što nie moža spać i jeści doma.

«NN»: A dzie i kim pracavali padčas «chimii»?

AB: Ja byŭ viazalščykam žhutoŭ. Cikavaja praca, darečy, u paraŭnańni z hruzčykam ci prybiralščykam.

Praściej kažučy, pa kanviejery jedzie drot, da jaho pryviazvajecca druhi, treci. Heta byŭ zavod «Radyjochvala».

«NN»: Jakija zarobki?

AB: Abiacali minimum 600 rubloŭ, ale tolki raz atrymałasia niedzie 660. Ale nie budu nahavorvać, bo čuŭ, što siarod «chimikaŭ» mahčyma zarabić i 1200 rubloŭ na hetym ža pradpryjemstvie. Ale dla hetaha ŭžo treba metanakiravana žyć tolki pracaj.

«Škaduješ? To tam nikoli nie było škadavańniaŭ»

«NN»: Jość momanty, u jakich na «chimii» ciažej, čym u SIZA?

AB: SIZA heta sum, ciasnota, vilhać. Ale tut ź jakoha boku hladziš. Kali na «chimii» treba nasić kamiani, to heta ciažej, čym u SIZA, dzie nie treba pracavać. 

U SIZA, kali ty kožny dzień čakaješ, što heta chutka skončycca i pojdzieš dadomu — nie tak ciažka. Kali ty razumieješ, što heta nadoŭha, biez padtrymki, i adčuvańnie, što chutka kaniec užo źnikaje — voś tady SIZA ciažej za lubuju pracu.

Tamu skažu tak — heta dva roznych pieryjady, nie treba paraŭnoŭvać.

«NN»: Jak da vas stavilisia kalehi na zavodzie? 

AB: Kali ja ŭładkavaŭsia, pracavaŭ razam z maładymi chłopcami. Jany pytajucca, jak trapiŭ na pracu? Adkazvaješ, što «chimik» i tłumačyš, što «nietypovy chimik», bo zvyčajna ž na «chimii» siadziać za alimienty, drobnyja złačynstvy.

I kali raskazvaješ svaju historyju, to kiepska nichto nie stavicca. Jak praviła, zadajucca adny i tyja ž pytańni: a navošta heta było tabie treba? A ci nie škaduješ? I hetak dalej. 

«NN»: Darečy, a ci nie škadujecie?

AB: Pytańnie składanaje, bo pastajanna nibyta musiš dakazvać svoj adkaz. I hučyć hetaje pytańnie vielmi časta, časam navat pačynajucca sumnievy, ci pravilna ty na jaho adkazvaješ, kali jaho pastajanna zadajuć?

Ja dumaju, što nie škaduju. Bo lohka być razumnym postfaktum, dumać, nu ładna, sapraŭdy ž musiŭ viedać, čym usio skončycca. Inšy momant, što kali hetyja 1,5 hoda raźbić na maleńkija kavałki času i pytacca ŭ samoha siabie: ci zrabiŭ ja niešta karysnaje?

Škaduješ? To tam nikoli nie było škadavańniaŭ, bo daviedvaješsia pra śviet, pra ludziej, pra toje, u jakich situacyjach jany byvajuć. Jak skazaŭ adzin z palitviaźniaŭ: «drobiazi žyćcia stali jašče bolš drobnymi».

I heta ŭsio-tki vopyt. Nie toj, da jakoha treba imknucca, ale heta taksama žyćcio. I skazać, što ja škaduju, heta jak doktara spytać, ci jon škaduje, što staŭ doktaram, i jamu ciapier prychodzicca pracavać z kavidam. Nie toje, kab ja paraŭnoŭvaŭ siabie z doktaram, ale ŭ tych ci inšych žyćciovych situacyjach užo nie tak šmat zaležyć niepasredna ad ciabie. I paśla adbyłosia tak šmat «čornych lebiedziaŭ», što situacyja takaja, jak my bačym siońnia.

Tamu kožny dzień ty znoŭ i znoŭ adkazvaješ na pytańnie, ci nie škaduješ pra svoj vybar. I časam užo nie možaš adnaznačna adkazać, što škadavańniaŭ niama, ale paśla situacyja mianiajecca i mianiajecca tvoj adkaz.

Usio ž ja čałaviek, byvajuć i chviliny adčaju. Ale ja vieru, što ŭ budučyni jość takaja kropka, paśla jakoj ja adnaznačna skažu: nie škaduju, usio, što adbyłosia, było nie darma. 

«NN»: Vy sami prapanavali pahavaryć pra stračany čas. Raskažycie padrabiaźniej, što mieli na ŭvazie.

AB: Usia maja historyja pačałasia raniej, jašče ŭ mai 2020 hoda. I choć mianie zatrymali ŭžo 10 žniŭnia taho ž hoda, hetyja miesiacy ja nie mahu nazvać stračanymi. Heta byŭ samy niezabyŭny čas u žyćci.

Ale hetyja paŭtary hady, kali ja pravioŭ siem miesiacaŭ u SIZA, paśla niekalki miesiacaŭ na voli, pakul padavalisia apielacyi, paśla niekalki miesiacaŭ na «chimii», usio roŭna prachodziać u maim žyćci pad adnym chešteham: #Žnivień 2020, #vybary, ci niejak tak. 

Što ja nabyŭ za hety čas — pohlad na prablemy staŭ inšym. Ja navučyŭsia inakš hladzieć na ciažkaści, usprymać ich jak zadaču, jak hulniu. Rašučaść i metanakiravanaść dakładna źjavilisia. 

A zhubiŭ ja čas. Zdavałasia, što «chimija» budzie zusim nievialikim kavałkam. Ale ciapier uzhadać, dzie ty spyniŭsia — i razumieješ, što na niejkich tvaich zaniatkach užo lažyć pył, a niekatoryja zusim užo nieaktualnyja, bo prajšło 1,5 hoda. 

«Ja nie liču, što mianie treba było vypraŭlać»

«NN»: Jakoje staŭleńnie było ŭ rabotnikaŭ administracyi da vas, da inšych «chimikaŭ»?

AB: Siarod ich taksama jość ludzi. I ŭnutry jany sami razumiejuć, chto ź ich narmalny i adekvatny. Kali ja ŭžo vychodziŭ, zabiraŭ tam peŭnyja rečy, adzin z rabotnikaŭ skazaŭ mnie: nu ŭsio, ščaśliva! Ja adkazaŭ: «Žyvie Biełaruś!» I jon… nie adkazaŭ, ale vielmi pravilna na mianie pahladzieŭ. 

A taksama źjaviłasia novaja fraza: «Čakajem». Heta amal što anałah «Žyvie Biełaruś», sihnał dla svaich, jaki značyć, što my čakajem, što čas na našym baku. I takich sihnałaŭ šmat. 

Pryčym, z časam zaŭvažaješ, što čałaviečaje staŭleńnie nichto nie admianiaŭ. Kali bačać, što ty razumieješ praviły, nie kasiačyš, nie pravakuješ, to i ty pačynaješ razumieć tuju miažu, pa jakoj možna prajści. Umoŭna kažučy, razumieć, kali možna prysieści na łožak (što zabaroniena), a kali — nie.

«NN»: A inšyja «chimiki» stavilisia da vas narmalna? Zonaŭskich praviłaŭ nie nasadžali?

AB: Stavilisia narmalna, dy i «chimija» — heta ž ludzi, asudžanyja za alimienty, heta miesca, dzie ciabie vodziać u palikliniku, dzie ty pišaš zajavu na pachod u kramu, pracuješ. Dy i na «chimiju» traplajuć ludzi, jakija stanoviacca na tak zvany šlach vypraŭleńnia jašče ŭ kałonii. Tamu tam hetyja «praviły pravilnaha zeka» razmyvajucca. 

«NN»: Na vašuju dumku, «chimija» vypraŭlaje ludziej?

AB: Pryviadu ŭ prykład takuju štuku: u prybiralni chtości brudziŭ. Čałavieka złavili i pytajucca: «Navošta? Voś ža joršyk, vaźmi i prybiary paśla siabie!»

A jon kaža: «Dyk ja nie viedaŭ, navošta heta, jaki joršyk u vioscy?»

Ci inšy prykład — mužyk piŭ usio žyćcio, to pracavaŭ, to nie, a paśla trapiŭ na «chimiju», dzie jon dva hady pracuje, nie pje, zajmajecca sportam. Vypraviŭsia jon? Moža i nie. Ale jon dakładna žyŭ hetyja dva hady lepš, čym žyŭ raniej. I takich prykładaŭ tam chapaje.

Ja hladzieŭ pieradaču pra skandynaŭskija turmy, dzie ludzi pracujuć, mohuć uziać vychodnyja, kab schadzić dadomu. Dyk biełaruskaja «chimija», kaniečnie, nie zusim toje, ale jość ahulnyja momanty. I ŭ niekatorych asudžanych na «chimii» praca navat lepšaja, čym była na voli. Navat voś tak. 

Dy i vyhlad: kali bačyš, jaki čałaviek pryjechaŭ, a jaki jon praz dva-try miesiacy, to bačyš roźnicu. Sychodzić čyrvań z tvaru, ałkaholnaja apuchłaść. Mahčyma, takich ludziej mienavita tak i treba vypraŭlać — nie kałonijaj, a jakraz pracaj i sacyjalizacyjaj. 

Kali ž pytacca, ci vypraviła «chimija» mianie, to tut ja nie liču, što mianie treba było vypraŭlać. 

«Adčuvańnie inšaj krainy — bo kraina mocna raskałołasia»

«NN»: Vy vyjšli 5 sakavika 2021 hoda ź SIZA. Heta była inšaja kraina, u paraŭnańni sa žniŭniem 2020?

AB: Pravilniej skazać, što kraina zusim inšaja. Ale ŭ SIZA infarmacyju atrymlivaješ maleńkimi kavałačkami, tamu mnie zdavałasia, što na voli ciapier budzie prosta vypalenaja ziamla, ci amal stan vajny. 

Ale pravioŭšy peŭny čas na voli, ja zrazumieŭ, što ŭsio nie tak. Adčuvańnie inšaj krainy — bo kraina mocna raskałołasia. Dystancyja pamiž ludźmi «z roznych bierahoŭ» pavialičyłasia, tamu i zdajecca, što kraina inšaja. 

Ludzi zrabili svoj vybar. I ŭ majoj siamji, niahledziačy na toje, praz što prajšoŭ ja, praz što prachodzić moj baćka, navat u siamji jość ludzi ź mierkavańniem, jakoje adroźnivajecca ad majho.

Prapahanda pracavała, i pracavała z usich bakoŭ. I pry hihanckich vysiłkach adnaho z bakoŭ, častka ludziej u puł svaich mierkavańniaŭ uziała i prapahandu. 

«NN»: I jak vy padtrymlivajecie znosiny sa svajakami, jakija majuć supraćlehły pohlad na situacyju? 

AB: Sprečka idzie biaskoncaja, ale ž davodzicca być nie nastolki kateharyčnym, prosta ŭ siła svajactva. Razumieješ, što heta jak pytańnie vakcynavańnia: arhumientaŭ i za, i suprać šmat. 

Usie biaruć niejkija nabory faktaŭ: «va Ukrainie horš», «ja zvaniła tym, u tych jašče horš», i hetak dalej. I tabie treba pacichu ich adukoŭvać, adstojvać svaje intaresy. Pastajanna tłumačyš, što fakty, jakija ludzi biaruć dla svaich mierkavańniaŭ, vielmi pryvatnyja, i časam prosta bolš padobnyja na fantastyku. 

«Kožnamu, z kim ty nie zhodny, ty možaš skazać: dobra, pastaŭ siabie na majo miesca»

«NN»: A što takija svajaki kažuć pra vašu historyju? «Adsiadzieŭ — nu i značyć sam vinavaty»?

AB: Heta važnaje pytańnie. Bo kožnamu, z kim ty nie zhodny, ty možaš skazać: dobra, pastaŭ siabie na majo miesca. I tut pracuje standartny nabor pytańniaŭ «z taho boku». Ci ty nie viedaŭ, što tak budzie? Ci ty nie ŭśviedamlaŭ, kali išoŭ?

U supracoŭnikaŭ orhanaŭ, darečy, kali razmova zachodzić u tym ža nakirunku, nibyta pačynaje pracavać niejkaja mietadyčka i abaviazkova zadajucca takija ž peŭnyja pytańni: ty što, nie viedaŭ, što budzie? Tabie što, kiepska było? Haładaješ? A ty sam bačyŭ, što ŭ kałhasach prablemy? 

Tut ty chočaš nie chočaš, a kažaš: nie, mnie było nie kiepska, nie, dochłych karoŭ u kałhasach nie bačyŭ. 

Ale ž razumieješ, što heta prosta ludzi, jakija vybrali ci toj bok, ci niejtralitet prosta znajšli niekalki apraŭdalnych pytańniaŭ dla siabie, jakija dapamahajuć dumać, što inšy bok viadzie siabie emacyjna i nieabdumana.

Dy i svajaki maje časam kažuć, navat hledziačy na mianie paśla adsidki, što ŭsio nie tak kiepska: ty ž ceły, žyvy, zdarovy, vuń, paśmichaješsia. Napeŭna, kali b ja vyjšaŭ u horšym stanie, źbity i biez zuboŭ, jany b, napeŭna, prosta admovilisia b mnie vieryć.

«NN»: A jak vy sami adkazvajecie dla siabie na hetyja standartnyja pytańni? Sapraŭdy, vyjšli, bo nie dumali, što ŭsio skončycca takoj žorstkaściu z boku dziaržavy? I ŭvohule, navošta vy paleźli va ŭsio heta: małady, paśpiachovy čałaviek, z hrašyma, z pryhožaj dziaŭčynaj…

AB: Dyk a što ja takoha zrabiŭ? Ja što, nie mahu źbirać podpisy? Zdajecca, mahu… Zakon my nie parušali. 

Pra moj udzieł u padziejach — luby pradprymalnik razumieje, što kankurencyja stymuluje biznes, raźvivaje jaho. I pradprymalnik vystupaje za padtrymku kankurencyi paŭsiul: u biznesie, u palitycy, u pohladach.

Jak minimum, kab naradžałasia i farmiravałasia kankurentnaje asiarodździe, voś čamu ja ŭdzielničaŭ u hetym. Dy i Babaryka vielmi niakiepski kandydat, ja raniej tak ličyŭ, i ciapier praciahvaju. U jaho vydatnaje reziume dla takoj pasady.

Kali padarožničaješ pa śviecie, to bačyš, što paŭsiul usio mianiajecca, i pieramieny mohuć być da lepšaha. Taja ž Ukraina, chto b što nie kazaŭ, tam horš nie stała. Tak, šmat chto skaža, što nie stała i lepš — ale ž dakładna nie horš. I raniej ci paźniej situacyja tam pačnie mianiacca da lepšaha.

«NN»: Tut vam luby hladač dziaržTB adrazu skaža: jak va Ukrainie nie stała horš? A vajna?

AB: A ŭ nas tady što? U nas što, ničoha nie źmianiłasia? Ludzi nie biahuć z krainy? U turmach pusta? Niama zabitych? 

Pa-roznamu možna hladzieć na heta.

I ŭ Rasii ž taksama vajna, atrymlivajecca, tam ža ŭdzielničajuć rasijskija vojski. Ale ž tam ničoha nie źmianiłasia, a va Ukrainie pahoršyłasia?

«Nazavu svoj stan nie stracham, a žyćciom «u čakańni niebiaśpieki»

«NN»: A jakija pačućci ciapier, paśla niekalkich miesiacaŭ «chimii»? Biełaruś adroźnivajecca ad toj, što była paŭhoda tamu?

AB: U pavodzinach ludziej šmat što mianiajecca, bo i surjozny raskoł, i palityčny kryzis, i pandemija. Tamu zaŭvažna, što pieramieny jość. Kali pasłuchać, pra što razmaŭlajuć ludzi, to ŭ sakaviku 2021 mnie zdavałasia, što ŭsio jašče abmiarkoŭvajucca padziei žniŭnia 2020. Siońnia ja pakul nie tak šmat času pravioŭ na voli, ale ŭražańnie, što ludzi pačynajuć prosta šukać sposaby žyć u novaj realnaści. Heta jak z kavidam. Hłabalnaja pieramiena — što zatuchaje i źnikaje inicyjatyva. 

«NN»: Što budziecie rabić ciapier?

AB: Źjazdžać nie płanuju. Źbirajusia dyviersifikavać svajo žyćcio — pabudavać jaho tak, kab možna było pracavać u luboj krainie śvietu, bo navat biez palityčnych ryzykaŭ, ekanamičnyja ryzyki pryviali da taho, što ŭsie aktyvy patańnieli i zhubili ŭ likvidnaści. Voś pra heta varta zadumacca. 

I ŭ płanach — viarnucca na pačućci, jakija ja adčuvaŭ da žniŭnia 2020 hoda. Heta i pra finansy, i pra svabodu.

«NN»: Siońnia šmat chto adznačaje, što znachodziačysia ŭ Biełarusi adčuvaje pastajanny štodzionny strach. Vam strašna?

AB: Nie skažu, što nie strašna zusim. 

Dobry prykład pra strach — byŭ Chełaŭin, susiedskija dzieci biehali i zvanili ŭ kvatery. I ŭviečary ty nikoha nie čakaješ — a tut zvanok. I adrazu tabie maksimalna niekamfortna, dumaješ pra ŭsio najhoršaje. Adkryvaješ dźviery, bačyš dziaciej — i adrazu stanovicca lahčej.

I ciapier u hałavie pastajanna šmat scenaraŭ, niehatyŭnych — bolšaść. Tamu nazavu svoj stan nie stracham, a žyćciom «u čakańni niebiaśpieki».

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0