— Ciapier zdaroŭje dobraje, u žyvacie zašytyja dzirki, jany nie balać, tamu ŭsio narmalna, — užo z domu ŭśmichajecca spadar Anatol.

Jon nie viedaje, ci stała źniavoleńnie pryčynaj prablem sa zdaroŭjem.

— Dzień (paśla vyzvaleńnia. — ) ja pravioŭ narmalna, źjeździŭ na pracu, usio tam uparadkavaŭ. Uviečary jašče trochi maroziva z kańjakom pajeŭ, ale niašmat. A siarod nočy zabaleła tak, što daviałosia chutkuju vyklikać. A nazaŭtra vyrazali, — raspaviadaje mužčyna.

Anatol Michajłavič pierakanany, što ŭsio adbyłosia tak, jak i pavinna było być. Kaža, kali b heta zdaryłasia ź im na Akreścina, nie viedaje, što b rabiŭ. Jon apisvaje ałharytm dziejańniaŭ u izalatary, kali viaźniu patrebnaja miedycynskaja dapamoha:

— Kali niešta zdarycca, treba hrukać u dźviery. Tam jość kalidorny, jaki zaziraje praz «vočka» va ŭsie kamiery. Jamu treba paskardzicca. U jaho niama klučoŭ, jon nie moža ŭvajści, tamu dalej jon moža patelefanavać svajmu načalniku i pieradać, što zdaryłasia. Nu i tady chutkuju vyklikajuć. Ale vy razumiejecie, što adna sprava — vyklikać samomu, inšaja — prajści ŭvieś hety łancužok. Tamu lepš tam nie chvareć, — z uśmieškaj dadaje Anatol Šałkovič.

Pa jaho słovach, u izalatary ludzi chvareli, ale nie tak, kab davodziłasia vyklikać chutkuju. Zvyčajna zranku prychodziŭ doktar, jamu kazali, što nie tak, i jon davaŭ tabletki.

— Na vajnie ž ludzi lažali ŭ akopach, načavali na chałodnaj ziamli i nie chvareli (praŭda, atrymlivali 100 hramaŭ). Tak i tam. Ja tak dumaju, što kali arhanizmu niazručna, jon trochi patryvaje.

Łajfchak dla Akreścina

Mnohich uraziŭ pieršy fotazdymak Anatola Šałkoviča paśla 60 sutak aryštu: ź jaho ŭśmichaŭsia badziory mužčyna z hustoj baradoj, a nie zmardavany viazień.

Anatol Šałkovič paśla vyzvaleńnia.

Anatol Šałkovič paśla vyzvaleńnia.

— Kali čałavieka adpuskajuć, kaniešnie, jon budzie radasny, — tłumačyć spadar Anatol. — Bo nieviadoma było, vypuściać ci nie. Ja spadziavaŭsia, što vypuściać, ale byli sumnievy.

Uvohule, aptymizm — nieadjemny spadarožnik Anatola Šałkoviča. Jon raspaviadaje, što jak tolki trapiŭ u kamieru, adrazu vyrašyŭ, što budzie padtrymlivać inšych viaźniaŭ i sprabavać stvarać «narmalnaje žyćcio».

— Imknuŭsia inšych trochi zabaŭlać. Kali heta robiš, to i sam śmiaješsia, i tabie samomu ŭžo nie sumna. Tamu pastupiŭ, jak zakaranieły ehaist, — sa śmiecham padsumoŭvaje surazmoŭca.

I dzielicca samym lepšym łajfchakam dla Akreścina: nadzieć troje majtkoŭ, try pary škarpetak, dźvie bajki, pažadana z kapiušonami.

— Vy tak i zrabili?

— Ja — nie, jak durań, nadzieŭ samuju lepšuju bajku, ciapier treba novuju šukać, — śmiajecca Anatol Michajłavič.

I ŭsio ž siadzieńnie ŭ biełaruskim izalatary — zusim nie žartački. Ciažkija momanty byli i ŭ Anatola Šałkoviča, hałoŭny ź jakich — nieviadomaść, što budzie dalej.

— Ludzi siadziać i dumajuć: adpuściać ci jašče 15 sutak daduć? U listapadzie, kali mianie pasadzili, u nas siaredniaja vieličynia była 60 sutak. Potym u śniežni ludziej stali adpuskać paśla troch terminaŭ, paśla dvuch, navat paśla 15 sutak. Heta ŭsialała nadzieju. Ale mnie jak paabiacali čatyry terminy, tak i zrabili — usio sumlenna. Chacia kožny raz pierad zakančeńniem terminu ja dumaŭ, moža, pra mianie zabylisia i adpuściać?

— Jak heta — «paabiacali»?

— Kali mnie dali 15 sutak, ja byŭ radasny, bo mahli dać i bolš. Ale kali pryjšoŭ u kamieru, mianie adrazu rasčaravali: maŭlaŭ, usim spačatku pa 15 davali, a potym dadavali. Z «kantrolnych» — tych, chto siadzić za palityku — mała chto adsiedžvaŭ 15 sutak i sychodziŭ. Heta tolki «chiŝnikam», jakija siadzieli za kradziažy (rus. chiŝienija. — ), davali 15 i mienš, i nie dadavali, jak praviła.A potym da mianie pryjšoŭ čałaviek z pratakołami na astatnija terminy i skazaŭ, što vy, Anatol Michajłavič, narabili stolki spraŭ, što vyrašyli, što vy budziecie siadzieć čatyry terminy.

Mužčyna pryznajecca: jon razumieŭ, što rana ci pozna da jaho pryjduć, pytańnie tolki ŭ časie. Ale pryznajecca, što ździviŭsia, kali ŭbačyŭ natoŭp ludziej sa ščytami i zbrojaj.— Mianie heta ździviła, a potym trochi raśśmiašyła, kali skazali, što da mianie pryjšli jak da terarysta. Voś kim-kim, a terarystam siabie nikoli nie ličyŭ! Ale ščyra skazali: kali vy niejki restaran zamovili na Dzień narodzinaŭ (Anatola Šałkoviča zatrymali ŭ Dzień narodzinaŭ. — ), dyk lepš admianić.

— Paśla vyzvaleńnia ŭ vas nie było žadańnia źjechać?

— Ciapier źjechać mnie było b praściej, čym kali-niebudź. Ja razhladaŭ hety varyjant jašče ŭ 1990-ch hadach, ale zrazumieŭ, što nie mahu. U mianie tut karani, mahiły prodkaŭ — kudy ja ich padzienu? Heta prosta niemahčyma. Pryjdziecca być tut, jak by tam nie było. Tamu pajdu kuplu sabie bajku z kapiušonam.

 «Ni narodu, ni ŭładam nie padabajecca hetaja situacyja»

Anatol Šałkovič nie byŭ aktyŭnym hramadskim dziejačam, ale padtrymlivaŭ ideju niezaležnaści i nacyjanalnaha adradžeńnia Biełarusi ad samaha jaho pačatku.

— Kali razvaliŭsia Saviecki Sajuz, ja hetamu ŭzradavaŭsia. Bo ličyŭ, što maleńkaj krainaj kiravać zručniej, čym toj vialikaj dziaržavaj, jakoj byŭ Saviecki Sajuz. Nu i da taho času ja z prychilnika sacyjalizmu pieratvaryŭsia ŭ jaho praciŭnika. Chacia napačatku ja byŭ idejnym kamunistam. Ale adnojčy pakazvali niejki źjezd, i ja tam ubačyŭ Sacharava. Heta byŭ całkam prystojny čałaviek, jaki kazaŭ zusim nie toje, što kazali z trybuny. Mianie heta natchniła, i pakrysie ja pačaŭ razumieć, što nie kamunizm naša budučynia.

I kali ŭ nas zrabili dziaržaŭnym bieł-čyrvona-bieły ściah, dla mianie heta było radasna. I horka, kali jaho źniali. Ale ja nie viedaŭ, jak možna z hetym zmahacca. Ja i nie zmahaŭsia. Ale zaŭždy ŭsim raskazvaŭ, što naš ściah — bieł-čyrvona-bieły.

Kali ŭ 2020 hodzie ludzi vyjšli na vulicy z nacyjanalnymi ściahami, Anatola Michajłaviča heta natchniła. A sama palityčnaja situacyja ŭ krainie aburyła. I jak doŭha jana praciahniecca, zaležyć ad ludziej, pierakanany Anatol Šałkovič.

— Ja dumaju, što finansava ŭ bližejšy čas my staniem žyć horš. Ale ŭsio zaležyć ad taho, nakolki ludziam padabajecca hetaja situacyja. Ja dumaju, što ni narodu, ni ŭładam nie padabajecca, bo kali b padabałasia, jany b tak nie reahavali. A kali nikomu nie padabajecca, značyć, niešta źmienicca.

Kali mnie ŭ kamiery kazali, maŭlaŭ, heta nazaŭždy, ja adkazvaŭ: uzhadajcie Chadžu Nasredzina, jaki ŭziaŭsia za 20 hadoŭ navučyć asła razmaŭlać na narmalnaj movie i ŭziaŭ za heta hrošy z padzišacha. Jon kazaŭ, što za 20 hadoŭ albo pamre asioł, albo padzišach, albo jon sam — ale niešta źmienicca. Tak i ŭ nas — kožny dzień niešta mianiajecca.

A tym, u kaho drenny nastroj i chto choča mieć narmalnaje psichičnaje zdaroŭje, vielmi raju pačytać «Pryhody ŭdałaha sałdata Šviejka». Dla mianie heta taki kładzieź, što ciaham usiaho žyćcia, kali adkryvaješ ź luboha miesca i čytaješ — razumieješ, što ŭsio narmalna, u ludziej i nie takija pryhody byvajuć.

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0