Hurt usurjoz zachapiŭsia rehi‑tematykaj (nie stylem!). Ale, jak vyśviatlajecca pry pilnym prasłuchoŭvańni, usio nie tak prosta.
Frontmen «Bieź bileta» Vitalik — adzin z tych artystaŭ, jaki ŭmieje pisać niby viasiołyja pieśni, praciatyja pry hetym niejkim transcendentalnym sumam. Nievypadkova jon upadabaŭ i ŭzornuju ŭ hetym sensie pieśniu Black, ź jakoj vyjšaŭ kavier «Strannaja žizń».
I daninu pavahi muzycy 1980‑ch BB tut addali napoŭnicu. Trek «Krasnomu disku sołnca» — sucelnaja cojeŭščyna.
Ale nie tolki nastalhijaj pa muzycy dvaccacihadovaj daŭniny prasiaknuty albom. Śpievy Vitalika asabliva biaruć za dušu, kali jon pazbaŭlajecca niby abaviazkovaj rehi‑tematyki: śviedčańniem tamu «kołdpłejeŭski» pa atmaśfiery trek «Davaj ostaniemsia» i prypadabnieńnie da Moby — «Po vietru». Nie zaŭždy ŭ Vitalika vychodzić udały tekst, ale na toje možna zapluščyć vočy, kali nastroj alboma pasuje da dušeŭnaha rytmu.
