Fota Julii Daraškievič.

Fota Julii Daraškievič.

Bolšaść prahałasavała za admienu «suchoha zakonu», ale vioska pa‑raniejšamu zastałasia ŭ «zonie ćviarozaści»

Viosku Mosar vyrašyli jašče na hod pakinuć u «zonie ćviarozaści» — da studzienia 2011 hoda u viaskovaj kramie pa‑raniejšamu niemahčyma budzie nabyć nie toje što harełki, ale navat i piva. U zonie ćviarozaści vioska Mosar apynułasia ŭ žniŭni 2009 hoda. Mienavita tady, ź inicyjatyvy miascovaha ksiandza Juzasa Bulki, sielvykankam pryniaŭ rašeńnie ŭ jakaści ekśpierymientu zabaranić na paŭhoda pradavać u viaskovaj kramie ałkahol. 9 studzienia minułaha hoda śviatar pajšoŭ z žyćcia, a sielvykankam vyrašyŭ praciahnuć dziejnaść rašeńnia nakont «zony ćviarozaści». Praŭda, nie ŭsie viaskoŭcy byli zhodnyja z takim rašeńniem. Pra heta raskazała doktar miascovaha fielčarska‑akušerskaha punkta Śviatłana.

Fielčar Śviatłana: «Chtości chacieŭ, kab iznoŭ viarnułasia ŭsio da taho, jak było raniej, chtości — kab zastavałasia tak, jak jość. Źbirali podpisy — i

100 ź niečym podpisaŭ za toje, kab viarnuć ałkaholnyja napoi ŭ kramu. I tolki 20 podpisaŭ za toje, kab pakinuć tak, jak jość ciapier.

Roznahałośsi byli, ale pryjšli da adnaho mierkavańnia».

Inšaja sprava, ci źmianiłasia niešta za čas dziejańnia «suchoha zakona» ŭ asobna ŭziataj vioscy. Pavodle słovaŭ doktarki, peŭnyja pośpiechi jość: niechta kinuŭ pić uvohule, niechta staŭ mienš užyvać ałkaholu. Ale jość i takija, jakija jak pili, tak i pjuć pa‑raniejšamu.

Sama Śviatłana pryjechała ŭ Mosar pa raźmierkavańni niekalki hadoŭ tamu. Kaža, miaściny vielmi pryhožyja, ludzi pryjemnyja, ale naładzić asabistaje žyćcio z kimści ź miascovych chłopcaŭ nie vypadaje.

Fielčar Śviatłana: «Kali tut zastacca i vybrać sabie muža, to nie vybiareš.

Vy pažyvicie tut z tydzień — pabačycie, jakaja tut «zona ćviarozaści»! Vielmi cikava časam byvaje pahladzieć, kali ludzi na rovarach, na koniach, chto na čym zaŭhodna, zatarvajucca pa dźvie skryni vina adrazu i — napierad! Takoje pałomnictva ŭ kramu».

Razmova idzie pra susiedniuju viosku — Łuck‑Masarski, u troch kiłamietrach ad «ćviarozaha» Mosara. Tam pa‑raniejšamu ŭ kramie pradajuć usio što dušy zaŭhodna. Voś tolki ad takoha «pałomnictva», kaža Śviatłana, niedaloka da biady.

Fielčar Śviatłana: «Ja ž viedaju, jak jany pjuć: nabyli ŭ kramie, vypili paŭbutelki i napierad. Heta ŭ ich jak zapraŭka. Jon uziaŭ butelku vina, vypiŭ pa darozie i zvaliŭsia. A ci mała niejki lichač? Kali łaska — avaryja. Albo pjany na rovary. Tak što heta pakul cicha i biez avaryj».

I paskardziłasia, što vielmi časta davodzicca «lekavać» tych, chto nie raźličyŭ siły padčas pachodu ŭ susiedniuju viosku.

Fielčar Śviatłana: «Źviartajucca potym, kali ciažka «adyści», drenna. U niekaha cisk, kali bolš stały čałaviek. Albo traŭmy»

Jak doktar Śviatłana za toje, kab ludzi nie złoŭžyvali ałkaholem. Ale ž, kaža, byvajuć situacyi,

kali treba sustreć haściej butelkaj dobraha vina, a nabyć jaho niama dzie. Dyj choć i vypić butelku piva paśla pracy!

Fielčar Śviatłana: «Ja maładaja, i moža ja chaču paśla pracy piva vypić?! Ja dumaju, što heta całkam narmalna. I treba niekaha prasić, kab pryvieźli. A heta lišnija vydatki chacia b na toje, kab pazvanić. A to moža i za darohu zapłacić.

Uvohule, heta parušeńnie pravoŭ čałavieka».

Zhodny z tym, što situacyja hetaja nie zusim narmalnaja, i staršynia Ŭdziełaŭskaha sielvykankama Viktar Karman, pad jurysdykcyju jakoha traplaje vioska Mosar.

Viktar Karman: «My žyvyja ludzi — mała niejkija hości pryjazdžali, jašče niechta. Biez hetaha nie abychodzicca: kali butelku dobraha vina kupić, pačastavać kaho. A tak — pryjazdžajuć hości i kažaš: «Jedź sa svaim» — «A ŭ vas što tam?» — «A ŭ nas zona ćviarozaści» — «Nu, dyk u vas tam zusim!»

Ale nie tolki adsutnaściu ałkaholu ŭ kramach adroźnivajecca Mosar ad susiednich viosak. Niekalki hadoŭ tamu tut zakryli kłub. I moładzi davodzicca na tancy jeździć za 8 kiłamietraŭ. Zaraz, kaža staršynia sielvykankama Viktar Karman, kłub źbirajucca zakryvać nanava.

Viktar Karman: «Što tyčycca hetaj zony: stvaryć tolki dziela taho, kab stvaryć? I ŭsio? Treba, kab praca pad heta była adpaviednaja. Treba, kab niejkija mierapryjemstvy pad heta byli, albo prahrama śpiecyjalnaja adździełam ideałahičnaj pracy pavinna być padrychtavanaja, mienavita pa hetaj zonie ćviarozaści. Niejkija sustrečy ź cikavymi ludźmi. Pa kultury niejkija pytańni kab pracavali — u nas ža kłub zakryty. Budziem iści nasustrač ludziam i adkryvać kłub. Kab moładź mahła adpačyvać i my niejkija mierapryjemstvy pravieści».

Zhodna sa słovami staršyni sielvykankama, u rajonnaha kiraŭnictva była ideja raspaŭsiudzić «vopyt» Mosara nie tolki na susiednija vioski, ale i susiednija sielsaviety. Ale, kaža, pakul ad hetaj idei admovilisia. Bolš za toje, hladziš, i z masarskich kram zdymuć embarha na pastaŭki ałkaholu.

Viktar Karman: «Budziem hladzieć pa abstanoŭcy: kali sapraŭdy tam narmalnaje budzie stanovišča z pjankami, z parušeńniami administratyŭnymi hramadskaha paradku, budziem zdymać. U suviazi z tym, što abstanoŭka palepšyłasia».

A naprykancy razmovy i doktarka, i staršynia sielvykankama pahadzilisia z tym, što zabaronaj ničoha nie dabješsia.

Heta zaraz žadajučyja vypić mohuć źjeździć za plaškaj u susiedniuju viosku. Kali ž zabaroniać handlavać ałkaholem i tam, to pačnuć hnać samahon. I ŭčastkovy nie dapamoža — jaki pakul z padpolnym handlem spraŭlajecca.
Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?